W życie prywatne i dostępność czasu nie wnikam. To kwesta (wbrew pozorom) do poprawienia jeśli chodzi i czas wolny.
Jeśli chodzi o bieganie co drugi dzień, to zauważ proszę ukrytą niespójność w tym co piszesz. Albo biegasz za mocno/dużo, albo czujesz się dobrze zregenerowany. Przecież gdybyś dobrze się regenerował to mógłbyś biegać 5x a później i 6x w tygodniu - a skoro potrzebujesz tych wolnych dni tak dużo, to trenujesz za mocno.
Nie wiem co masz na myśli mówiąc o "dziwnych bólach".
Dalej piszesz o długich rozbieganiach ale mechanizm jest podobny. Masz bardzo dużo dni wolnych a wtedy trudniej o zmęczenie, zwłaszcza nakładające się zmęczenie.
Kolejna rzecz - wymagasz od forumowiczów aby ustalili czy masz biegać wolniej niż Ci się wydaje, że powinieneś... czy może szybciej?
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
Poczytaj o jednostkach treningowych.
Przejrzyj kilka planów i zauważ schematy tam występujące.
Poczytaj o kontroli jednostek za pomocą tempa i tętna.
PS
Kolejna jeszcze głębiej ukryta niespójność.
Ty nie biegasz na samopoczucie bo nie potrafisz trafnie diagnozować tego co czujesz i przełożyć tego na kolejne treningi. Jeśli nie wiesz czy biegniesz za szybko albo za wolno - to co to za "samopoczucie"?
Bieganie na samopoczucie jest wtedy, kiedy CZUJESZ, że to co robisz na treningu jest słuszne i wiesz jaki efekt wywoła.
tkobos
Ja pierwsze słyszę, że istnieje taki mit, że tylko wolne bieganie poprawia zdolności tlenowe. Czasami mam wrażenie, że niektórzy zwyczajnie wymyślają, że istnieje taki mit bo to ładnie brzmi
![:taktak:](./images/smilies/taktak.gif)