Koronawirus Covid 19

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

beata pisze:
beata pisze:
50latek pisze:Pytanie co z zawodami. Nie wyobrażam sobie 10 km w szybkim (dla mnie) tempie w masce z utrudnionym dopływem tlenu.
A bieg, jedyny w tym roku na 10, w sumie najważniejszy dla mnie start tego roku, mam za 2 tygodnie.
Obawiam się, że tego biegu nie będziesz miał ...
Czyżbym wykrakała?
Bieg w Raszynie odwołany.
W obecnej sytuacji raczej żaden bieg już się nie odbędzie, bo żaden organizator nie będzie się narażał na ewentualne kłopoty.
Mylisz się, to jedyny bieg w okolicy, który został odwołany, wszystkie inne się odbywają. Tylko w moim powiecie były 2 biegi tydzień temu, bieg dziś w niedzielę, w którym startowałem , wczoraj były zawody w znanym nam lesie w Warszawie i pewnie masa innych biegów w innych rejonach. Planowanych jest sporo zawodów z okazji 11.11.
Decyzja z Raszyna kompletnie niezrozumiała, przecież zapisy wznowili niedawno, gdy histeria z Covidem już trwała i można się było spodziewać, że idzie sezon na grypę, a skoro teraz zamiast grypy i innych chorób panuje tylko Covid-19 , to będzie coraz więcej "zakażonych".
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

50latek pisze:Mylisz się, to jedyny bieg w okolicy, który został odwołany, wszystkie inne się odbywają. Tylko w moim powiecie były 2 biegi tydzień temu, bieg dziś w niedzielę, w którym startowałem , wczoraj były zawody w znanym nam lesie w Warszawie
No być może się mylę, nie śledzę tego od dawna, natomiast czy jedyny odwołany to bym jednak polemizowała, City Trail też odwołany.
Biegałam wczoraj rano po tym Twoim/moim lesie, widziałam taśmy - swoją drogą, mogli by je po biegu sprzątnąć - tak myślałam, że pewnie w sobotę był bieg. Niezależnie od epidemii i tego, czy jest czy jej nie ma, ja jednak wolę pusty las o 7.30 rano, no ale co kto lubi, ja już się w życiu nastartowałam ...
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 719
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

Kolaps tak zwanej "służby zdrowia" jest dostrzegalny coraz bardziej.
Nie chce pisać o brakach sprzętowo-kadrowych bo to "oklepana" oczywistość.

Mnie przeraża postawa lekarzy, zatrudnionych w szpitalach.
Widać wyraźnie jak "rękami i nogami" bronią się przed zarażonymi pacjentami.
Wszystko odbywa się pod hasłem "winna władza i poddani". :oczko:

Ostatnio w pewnym dużym mieście wojewoda nakazał,
"przekształcenie" zwykłego szpitala do funkcji "zakaźnego do walki z COVID-19".
Wtedy ruszyła "lawina" lamentów przeplatana groźbami i szantażem.
Oczywiście wszystko pod hasłem "zagrożenia dobra pacjenta".
I co się stało? Wojewoda się poddał a lekarze "okopali się". :bum:

Wyjątkowo skandaliczne zachowanie medyków.
Zamiast stawić czoła wirusowi i śmierci, postanowili się asekurować.
Gospodarka właśnie kolejny raz klęka, oświata leży i kwiczy a lekarze dezerterują. :echech:

Tym razem nasze władze powinny wprowadzić jeden z trzech stanów nadzwyczajnych.
Teraz jest właściwy moment ,bo może być za późno.
(wybory wygrali, wiec teoretycznie mogli by "zaszaleć")

Martwi mnie również postawa opozycji. Zrobili sie tacy "niemrawi".
Zamiast wykorzystać sytuacje i promować swoje "lepsze" rozwiązania,
grają "cichych i grzecznych". :niewiem:
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No i niepotrzebnie się zastanawialiśmy w innym temacie, czy to jest troll, czy zwykły przegryw.
Wystarczyło chwilę poczekać: tak, ten tępy buc jest również trollem:
marek301 pisze:Mnie przeraża postawa lekarzy, zatrudnionych w szpitalach.
Widać wyraźnie jak "rękami i nogami" bronią się przed zarażonymi pacjentami.

Wyjątkowo skandaliczne zachowanie medyków.
Zamiast stawić czoła wirusowi i śmierci, postanowili się asekurować.
Gospodarka właśnie kolejny raz klęka, oświata leży i kwiczy a lekarze dezerterują. :echech:
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 719
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

Wojewoda Wielkopolski w konsultacji z NFZ, konsultantem wojewódzkim i "dyrekcją" szpitala MSWiA
przygotowywał w ubiegłym tygodniu powiększenie bazy łóżek dla chorych na COVID-19.
https://gloswielkopolski.pl/poznanski-s ... 1-15238747

Jak zareagowali medycy "przyspawani" do ciepłych etacików w swoim szpitaliku? :bum:

"...Dyrektorowi naszego szpitala zostało postawione ultimatum:
ma tydzień na rozdysponowanie pacjentów w innych placówkach,
a następnie ma przygotować się do przyjęcia zarażonych SARS-COV-2.
Słyszeliśmy, że była to decyzja szefowej NFZ – mówi jeden z lekarzy.
I dodaje: - My tutaj mamy ciężko chorych onkologicznie pacjentów,
z padaczkami, urazami ortopedycznymi. Kto ich przejmie?

Okazuje się, że to nasze zmartwienie..."

"...Personel medyczny stanął po stronie pacjentów,
niektórzy twierdzili, że „rzucą papierami”..." :bum:

No i jak myślicie co to miało być?
Czy taka powinna być reakcja medyków?
Czy ludzie(zwłaszcza młodzi) chorzy na COVID-19,
mają umierać w karetce pod szpitalem bo
.........., .........., ............. itp?
(można mnożyć argumenty na ochronę swojej zawodowej, "ciepłej przystani" i komfortu pracy.)

Czy w innych szpitalach nie potrafią "dać chemii",
nie potrafią podać leku na padaczkę,
czy wsadzić nogę , rękę w gips? :echech:

A czy nie chodzi przypadkiem o zwykły strach przed pacjentami na COVID-19?

Jeszcze innym aspektem jest to czy lekarze tam zatrudnieni nie powinni
np. "zawiesić" swoich prywatnych gabinetów i taką "dodatkową" swoją aktywność,
uskuteczniać w szpitalach powstających doraźnie.
(Przykładowo takich szpitalach jak powstający na terenie Stadionu Narodowego w Warszawie.)

BTW
Trochę spóźnione pomysły, reakcje i "miękkie" wykonanie, ale jednak!

"...Musimy jako odpowiedzialny rząd myśleć o wszystkich wariantach, również takich, gdy system opieki zdrowia stanie na krawędzi - dodał. Odniósł się do tworzenia szpitali tymczasowych - pierwszy powstaje w Warszawie na PGE Stadionie Narodowym. Formalnie ma być on filią szpitala MSWiA..."
https://www.rp.pl/Covid-19/201019290-Dw ... teraz.html

Teraz sobie wyobraźcie co się stanie w Warszawie jak medycy będą tak współpracowali jak "kreatywni z Poznania". :bum:

Kto ma załatwiać i "współpracować" w sprawach związane z "tworzeniem łóżek", "przenosinami" pacjentów, itp?
Może hydraulicy, albo pielęgniarki, czy ministrowie?
Czy to nie jest przypadkiem "zas.any obowiązek" medyków? :wrrwrr:
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

Miałem już tu nie pisać o tej waszej Srandemii, ale oto typowy i jeden z tysięcy przykładów do czego ona prowadzi:

"Lekarze kazali czekać 70-letniej kobiecie 36 godzin z silnym bólem brzucha, ponieważ biorą udział w panice przed koronawirusem. Zamiast zająć się zapaleniem wyrostka, którego ból jest typowym objawem, lekarze nakazali zrobić jej test na Covid-19. Nie doczekała się jednak wyniku, który okazał się być negatywny - zmarła bez pomocy lekarskiej.
70-letnia Danuta M. trafiła na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Zawierciu. Kobieta "miała typowe objawy zapalenia wyrostka".
- Zamiast badań i pomocy lekarze zlecili jej test na COVID-19. Na jego wyniki czekała 36 godzin. W tym czasie zmarła bez pomocy lekarskiej - informuje portal "Tygodnika Bydgoskiego".
- Żona trafiła do szpitala z bólem brzucha i temperaturą 38 stopni. Zrobili jej wymaz na COVID i czekała na korytarzu SOR-u 36 godzin na wynik - powiedział Marian Muchowicz, mąż zmarłej kobiety.
Jak podkreśla portal, "kobieta zmarła w cierpieniu", a późniejszy wynik testu był negatywny". - Nie była zakażona - podsumowano w artykule."

I aż prosi się o podsumowanie: a jakby ten pseudo test wyszedł pozytywny, to co, nie powinni jej operować wyrostka???
Natomiast jakby wyszedł pozytywny, toby szpital zaliczył ją do ofiar tej pandemii i byłoby, że zmarła na Covid (z dopiskiem, miała chorobę współistniejącą). Tak jest w większości przypadków. Ludzie umierają na rozległy zawał (jak były senator z południa PL), a że miał pozytywny test na covid to na portalach krzyczano, że to ofiara covida.
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Do takich rzeczy nie prowadzi żadna srandemia, lecz katastrofalnie niedofinansowanie opieki zdrowotnej. Pandemia tylko przyspiesza oraz lepiej uwidacznia to, co już się działo. I tak samo, jak z uwagi na pandemię najprawdopodobniej Chiny szybciej staną się największym mocarstwem świata, kosztem pozbawionego mądrego przywództwa USA, tak w państwach, w których opieka zdrowotna jest pod koniec listy priorytetów władz, ludzie będą częściej umierać z powodu nie zapewnienia adekwatnej pomocy medycznej w wymaganym czasie. Takie przypadki będą po prostu częstsze i bardziej widoczne.
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 719
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

50latek pisze: I aż prosi się o podsumowanie: a jakby ten pseudo test wyszedł pozytywny, to co, nie powinni jej operować wyrostka???
Oczywiście masz racje. Powinni operować, ale wypracowali sobie(razem we współpracy ze wszystkimi poprzednimi rządami)
taką "pozycje", że są praktycznie "nietykalni". :wrrwrr:

I powiem tak, są tak samo odpowiedzialni za obecną sytuacje, jak rządy, które niejako "zaprogramowały" ten stan.
Mechanizm był prosty. Wy rządzący, dacie nam spokojnie "zarabiać kasę" a my będziemy,
grać rolę "walczących o zdrowie" w tym "teatrzyku" zwanym "służbą zdrowia". :wrrwrr:

Trochę od czasu do czasu pokrzyczymy, że "s.z." jest niedofinansowana,
wy "wicie rozumicie" sypniecie groszem(tylko do naszej kieszeni), ale jest jeden warunek:
musimy zarabiać i mieć "parasol ochronny", tak by być nadal nietykalnymi! :taktak:

W tym "teatrzyku" panują ponadto stosunki "feudalno/niewolnicze",
dziedziczy się stanowiska, gabinety, układziki quasi-mafijne, itp

Żaden "młody" lekarz, a tym bardziej "doswiadczony" nie podskoczy,
mafii ordynatorsko-profesorskiej.
Kto się odważy jest skończony.

Młodzi i bardziej zdolni, inteligentni lekarze już na studiach planują,
szybką ewakuację z Polski, jak tylko formalizują swój status(papiery itp).
Wiedzą, że w tym skorumpowanym "teatrzyku",
bez umoczenia w korupcji, zmarnują swoją szansę na karierę zawodową.

Oczywiście nie wszyscy "młodzi i zdolni" to robią,
pewna ich część mając powiązania "rodzinne",
ma naszykowane zawczasu "łatwe i ciepłe karierusie" w rodzinnym "teatrzyku".

Zostają na miejscu zatem, same "spady" z tego wypielęgnowanego "sadu". :taktak:
Niema się zatem czemu dziwić postawie "poznańskich spryciarzy",
czy "kreatywnych" z przypadku o którym napisałeś.

Powiem tak, możecie być pewni, że większość dzielnych "obrońców zdrowia",
jest bardziej kreatywna, nawet od takiego "sprytnego romka"! :hahaha:

BTW
Kiedyś było łatwiej. Karierą medyka sterował "oficer prowadzący" z UB/SB.
Dzisiaj jest nowocześniej i trudniej, trza co najmniej odziedziczyć! :hahaha:

50latek pisze: Natomiast jakby wyszedł pozytywny, toby szpital zaliczył ją do ofiar tej pandemii i byłoby, że zmarła na Covid (z dopiskiem, miała chorobę współistniejącą). Tak jest w większości przypadków. Ludzie umierają na rozległy zawał (jak były senator z południa PL), a że miał pozytywny test na covid to na portalach krzyczano, że to ofiara covida.
Tutaj możesz nie mieć racji(ale równie dobrze, możesz ją mieć), bowiem
"zbrodniczy wirus" może tak zadziałać, że powikłaniem infekcji,
będzie właśnie rozległy zawał(którego by nie było, gdyby nie infekcja SARS-CoV-2)
Awatar użytkownika
Tomaszrunning
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1121
Rejestracja: 11 lip 2013, 18:33
Życiówka na 10k: 42:48
Życiówka w maratonie: 3:36:08

Nieprzeczytany post

Rząd włoski rozważa wprowadzenie obowiązkowej instalacji aplikacji Imuni .
O ile prawdą jest, że ćwierć społeczeństwa nie ma w domu komputera (home study na tym cierpi) to prawie wszyscy mają smartfon.
Znajomy ze straży miejskiej (vigili urbani) jest załamany: będziemy musieli kontrolować telefony a potem co? Ile jest nakryć na stole w niedzielne obiady?!
W Polsce aplikacja śledząca Covid jest popularna?
Nasz regionalny ZUS nie ma operatorów do wprowadzania danych do bazy danych, więc aplikacja jest nieużyteczna
Awatar użytkownika
rocha
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1143
Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław

Nieprzeczytany post

Wg moich obliczeń, pandemia właśnie się skończyła.

ZUS mi wisi jedną składkę.
jacekj
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 349
Rejestracja: 05 lut 2010, 21:40
Życiówka na 10k: 44:36
Życiówka w maratonie: 3:48:21
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tomaszrunning pisze:Rząd włoski rozważa wprowadzenie obowiązkowej instalacji aplikacji Imuni .
...
W Polsce aplikacja śledząca Covid jest popularna?
...
UE chce zintegrować tego typu systemy śledzenia kontaktów:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/W-UE-u ... 984220.htm

Wysłane z mojego SM-G390F .
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

Tomaszrunning pisze:prawie wszyscy mają smartfon.
No ale póki co, posiadanie smartfona nie jest jeszcze obowiązkiem, no bez przesady.
Ja np. nie mam.
Awatar użytkownika
Arek Bielsko
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1004
Rejestracja: 12 wrz 2005, 14:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Nieprzeczytany post

jestem właśnie na delegacji w Italii, konkretnie w samym sercu Czeluści Piekielnych czyli w Bergamo :sss:
moje spostrzeżenia - generalnie sa tu duże obostrzenia, wszyscy wszedzie chodza w maskach, ale... no właśnie... cóż z tego, jeśli
- w knajpach jest full, są wrecz kolejki żeby wejść (nie z powodu kowida, tylko jest tylu chetnych), w środku mega tłok, wszystkie miejsca zajete, żadnych odstepów, tyłek przy tyłku i wszyscy juz bez masek... ludziska siedza tam godzine, dwie, pełen luz, widac, że kazdy z tego korzysta na maksa,
- jestem tu w duzym korpo, gdzie tez duze obostrzenia kowidowe, ale np. na ogromnej stołówce, gdzie podczas lunchu siedzi na raz ok.100 osób, tez wszyscy bez masek, kazdy z kazdym gada, odległosci niewielkie, no a kazdy spedza tam lekko 30min, codziennie... tak samo na kawie czy papieroskach, wtedy już luzują, ale zaraz potem znowu pełna kowidowa mobilizacja,

generalnie ludziska tu przestrzegają zasad, ale raczej z powodu strachu/paniki, widac że jest juz tym zmeczenie i kazdy szuka tylko "legalnej" okazji aby sciagnac ten kaganiec z ryja, w rozmowach prywatnych z jednej strony mówią o tych tysiacach ofiar (kazdemu jakaś babcia czy stara ciocia umarła), ale tez jakos juz maja dosyc... z tym, że wiedzy nie maja zadnej, raczej wierzą na ślepo w przekazy medialne, bo jak im próbuje tłumaczyc o tych testach PCR, pokazuje statystyki, badania, to robia wielkie oczy, bo nie wiedzieli, pierwszy raz o tym słyszą... i przyznam, że kilku osobom lekko namieszałem...
ale w TV tez tylko te liczby ofiar w kółko lecą, zdjęcia z oddziałów zakaznych, respiratory, itp... dokładnie jak u nas
"co nas nie zabije, to nas wzmocni"
"odrobina cierpienia jeszcze nikomu nie zaszkodziła"
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dzięki za ciekawe spostrzeżenia, choć nie napawają optymizmem. Wygląda jakby rzeczywiście ten stopień rozwoju który mamy, to było max. co da się wyciągnąć na gruncie cywilizacji zachodniej i zmieniać to się może co najwyżej na gorsze.
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 719
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

Następne ciekawostki "pocieszające" biegaczy. :hej:

Zgodnie z tym co pisałem wiosną, pojawiły się "oficjalne potwierdzenia".
"...Lekarze z Narodowego Instytutu Kardiologii w Warszawie prowadzą badania zawodowych sportowców, którzy przeszli COVID-19. Pierwsze wnioski są optymistyczne. Nie widać u nich poważnych powikłań po przejściu zakażenia, ale eksperci podkreślają, że to dopiero początek analiz..."

Zwykli "niebiegacze" według "JAMA Cardiology" (badanie na grupie 100 ozdrowieńców które przeszły koronawirusa) mieli nawet 78 proc. kardiologicznych powikłań. Wykrywano u nich głównie zapalenie mięśnia sercowego.


"...Dr Łukasz Małek wspólnie z zespołem lekarzy pod kierunkiem dr. n. med. Jarosława Krzywańskiego z Centralnego Ośrodka Medycyny Sportowej prowadzi badania w Polsce. Kardiolog przyznaje, że większość sportowców, których do tej pory diagnozowali przeszło zakażenie łagodnie, albo bezobjawowo. Mieli stan podgorączkowy, kaszel i narzekali na ogólne rozbicie. Pierwsze wnioski płynące z polskich obserwacji są optymistyczne. Lekarze na razie nie widzą poważnych powikłań u sportowców, których przebadali..." :taktak:


"...To może potwierdzać, że aktywność fizyczna przekłada się na większą wydolność organizmu również w walce z COVID-19. Dr Małek podkreśla, że regularnie uprawiany sport wspiera układ odpornościowy, działa przeciwzapalnie i antyoksydacyjnie. Nie zapobiegnie samemu zakażeniu koronawirusem, ale wiele wskazuje na to, że może wpłynąć na skuteczniejszą odpowiedź układu immunologicznego na wirusa..." :taktak:



Sportowcy, którzy po COVID-19 mają zaburzenia kardiologiczne powinni przerwać treningi nawet na pół roku. Polscy lekarze badają u nich powikłania
https://portal.abczdrowie.pl/polscy-lek ... u-covid-19
ODPOWIEDZ