50latek pisze:
I aż prosi się o podsumowanie: a jakby ten pseudo test wyszedł pozytywny, to co, nie powinni jej operować wyrostka???
Oczywiście masz racje. Powinni operować, ale wypracowali sobie(razem we współpracy ze wszystkimi poprzednimi rządami)
taką "pozycje", że są praktycznie "nietykalni".
I powiem tak, są tak samo odpowiedzialni za obecną sytuacje, jak rządy, które niejako "zaprogramowały" ten stan.
Mechanizm był prosty. Wy rządzący, dacie nam spokojnie "zarabiać kasę" a my będziemy,
grać rolę "walczących o zdrowie" w tym "teatrzyku" zwanym "służbą zdrowia".
Trochę od czasu do czasu pokrzyczymy, że "s.z." jest niedofinansowana,
wy "wicie rozumicie" sypniecie groszem(tylko do naszej kieszeni), ale jest jeden warunek:
musimy zarabiać i mieć "parasol ochronny", tak by być nadal nietykalnymi!
W tym "teatrzyku" panują ponadto stosunki "feudalno/niewolnicze",
dziedziczy się stanowiska, gabinety, układziki quasi-mafijne, itp
Żaden "młody" lekarz, a tym bardziej "doswiadczony"
nie podskoczy,
mafii ordynatorsko-profesorskiej. Kto się odważy jest skończony.
Młodzi i bardziej zdolni, inteligentni lekarze już na studiach planują,
szybką ewakuację z Polski, jak tylko formalizują swój status(papiery itp).
Wiedzą, że w tym skorumpowanym "teatrzyku",
bez umoczenia w korupcji, zmarnują swoją szansę na karierę zawodową.
Oczywiście nie wszyscy "młodzi i zdolni" to robią,
pewna ich część mając powiązania "rodzinne",
ma naszykowane zawczasu "łatwe i ciepłe karierusie" w rodzinnym "teatrzyku".
Zostają na miejscu zatem, same "spady" z tego wypielęgnowanego "sadu".
Niema się zatem czemu dziwić postawie "poznańskich spryciarzy",
czy "kreatywnych" z przypadku o którym napisałeś.
Powiem tak, możecie być pewni, że większość dzielnych "obrońców zdrowia",
jest bardziej kreatywna, nawet od takiego "sprytnego romka"!
BTW
Kiedyś było łatwiej.
Karierą medyka sterował "oficer prowadzący" z UB/SB.
Dzisiaj jest nowocześniej i trudniej, trza co najmniej odziedziczyć!
50latek pisze:
Natomiast jakby wyszedł pozytywny, toby szpital zaliczył ją do ofiar tej pandemii i byłoby, że zmarła na Covid (z dopiskiem, miała chorobę współistniejącą). Tak jest w większości przypadków. Ludzie umierają na rozległy zawał (jak były senator z południa PL), a że miał pozytywny test na covid to na portalach krzyczano, że to ofiara covida.
Tutaj możesz nie mieć racji(ale równie dobrze, możesz ją mieć), bowiem
"zbrodniczy wirus" może tak zadziałać, że powikłaniem infekcji,
będzie właśnie rozległy zawał(którego by nie było, gdyby nie infekcja SARS-CoV-2)