![uśmiech :-)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Tylko żony nie zostawiaj
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
Wysłane z mojego SM-G950F .
Moderator: infernal
Az tak źle nie było, zmulony się nie czułem tylko ciut ociężały. Ale fakt, że ładowanie tylko dzień wcześniej i też z głową.Siedlak1975 pisze:Ja z węglami przesadziłem rok temu przed maratonem. Trzy dni żarłem jak wieprz. Efekt? +2kg na starcie i zmulony. Od tego czasu nic nie kombinuję.
Żona stwierdziła, że zdążę sie poprawickeiw pisze:Jest dobrze i dobra złość w tobie
Tylko żony nie zostawiaj
Wysłane z mojego SM-G950F .
W środęSiedlak1975 pisze:Nawodniłeś dobrze dzień przed?
Nawet tego nie oczekuję. Bardziej mi chodzi o to, że trenowałem do czego innego a nabiegalem co innegoprzemekEm pisze:Widocznie dochodzisz do momentu, gdzie nie za każdym razem poprawia się życiówkę.
Dobrze trenujesz i wyniki będą na pewno. Powodzenia i cierpliwości życzę.
Przynam Ci rację, aczkolwiek u mnie jest szklanka do połowy pusta aniżeli pełna. Zdarza mi się być zadowolonym, ale nie tym razemyaaceek pisze:Nie przesadzaj z oczekiwaniami. Jest bardzo dobrze. Roli znalazł pozytyw, jest życiówka, powinieneś być zadowolony. Trudny samotny bieg rano. Jeszcze miałeś we wrześniu infekcję. Ja po swojej z września jestem rozwalony. Sebbor też pisał, że po infekcji bez mocy jest. - To tak dla poprawy nastroju.
Pogoda nie pomogła, fakt. Później już jak wiedziałem, ze nie domkne to faktycznie celem było pobiec szybciej niż ostatnio. A co do węgli to w weekend zjadlem pizze na podwojnym cieście, w tygodniu też wpadła małasultangurde pisze:Przemek, formy nie straciłeś, jak masz wyższe spoczynkowe to nie było żadnej superkompensacji, tylko organizm ciągle walczy jeszcze z infekcją albo próbuje się po niej odbudować. Sam fakt, że w takich warunkach pogodowych pobiegłeś parę sekund szybciej jest tylko na plus. Z tym ładowaniem węgli to sporo musiałeś załadowaćodpocznij mentalnie, trenuj na spokojnie, a jeszcze się zaskoczysz na plus.
bleh, teraz już natychmiast!MatiR pisze:Ględzisz jak ja po swojej piątce, którą również "położyłem". Walczyłeś po drodze z choróbskami, cały czas orasz pod krótkie/średnie. Na 5000m/5km będzie czas. Potraktuj to jako dobry trening i to z rekordem !
Mamy czas, ale wszystko stopniowo. Sub 3' i sub60/400m
gdyby kilka zmiennych ułożyło się bardziej pode mnie to to 18:40 (czyli zakładane 3:45) jestem w stanie nabiegać.Dexter28 pisze:No ale to w ile celowales? Przecież ubileś poprzedni czas, który byl wcale nie tak dawno nabiegany.
damy radę, nie zostawię tego takMatiR pisze:400m sub60 powinieneś już teraz pobiec !
To nie jest nie wiadomo co![]()
Nie wiem co na to Rolli, ale serio dałbym sobie na Twoim miejscu na luz i zacząłbym budować się na kolejny rok...
To jest moje zdanie. Na wyniczki będzie czas - dużo czasu.