a może chcesz mi potowarzyszyć w podróży?
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Zależy do czego się przygotowujesz. Jak do biegów średnich, to średnio, ale jeszcze znośnie, jeśli do 5 km, to bardzo słabo (takie jest moje zdanie). Mówię oczywiście w kontekście temp w jakich biegasz odcinki 200 i 400 m. Bo już w porównaniu do poprzedniej życiówki bardzo mocno. Wszystko zależy od punktu widzenia.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Teraz trening doczytałem.Przemkurius pisze:6x200m w 30-31sek (w kolcach), p.3'
ten trening nie miał prawa się odbyć
1. 31.13
2. 30.27
3. 30.91
4. 30.86
5. 30.83
6. 30.91
po krótce: miałem do wyboru albo iść na 6 do roboty, skończyć o 14 i wieczorem pobiegać na stadionie. albo zrobić trening od rana na swojej bieżni. wybrałem stadion, bo w końcu fajny trening w kolcach się zapowiadał więc wypadałoby go zrobić jak pan Bóg przykazał.
ALE: nie przewidziałem tego, że będzie lać od 16. non stop lać. mówiąc w skrócie udało mi się zrobić trening pomiędzy ulewami, kiedy po prostu padało. padało i zacinało wiatrem.
rogrzewka 2km w średnim tempie 4:45 na średnim tętnie 152 bardzo szybkie abc (zwykłe i sprinterskie zajęło mi 15 min wraz z 3x60m w kolcach) i po tych 25minutach mogłem spodenki wykręcać.
samych dwusetek nie ma sensu opisywać, bo mniej więcej szablon wyglądał tak samo: 100m po łuku i pod wiatr w +/- 15sek, prosta 100m ogień. pierwsze 200m na dogrzanie. każde 200m przejście od razu w marsz z głębszym oddechem. po ostatnim 200 dopiero musiałem się oprzeć na kolanach.
każde powtórzenie spokojnie, pod koniec dopiero nogi robiły się betonowe, lecz bez większych problemów. ostatnia kolejka to był już typowy sprint, bo ok 160m zalał mnie kwas.
minusy treningu:
-pogoda (w takich warunkach pewnie nie powinienem robić takiego treningu)
-czasy (spodziewałem się czegoś lepszego, szczególnie w kolcach - już raz biegałem ten trening z podobnymi czasami)
-ubiór (bieganie sprintów w deszczówce raczej nie pomaga)
plusy treningu
+kolce (chciałem przyspieszyć to przyspieszałem, para nie szła w gwizdek)
+wytrzymałość (5 z 6 przebieżek od razu marsz, żadnego zjazdu. dopiero przy ostatnim musiałem podeprzeć kolana)
+mimo wszystko czasy (4 dzień treningowy z rzędu, teoretycznie zmęczone nogi, krótka przerwa)
+oddech (nie było zdychania, oddech dosyć równy przez cały bieg. generalnie nie wyszedłem z tętnem powyżej 185)
rozbiegania zrobiłem ok 200m i kolejne 200m to był sprint do auta, bo niebo zrobiło się czarne i zaczęło lać.
obecnie po kolcach trochę mnie pobolewają achillesy. i palce w sumie.
Rolli mam pytanie: czy jest jakaś zależność pomiędzy tętnem rano a wieczorem? bo zazwyczaj rano robię rozbieganie po 5'\km na tętnie +/- 155 a tu 4'45/km na 152. i parę razy już zauważyłem taką zależność, że popołudniu mam niższy puls niż rano.
Jakie były wrażenia w kolcach?
Komentarz:
1. spodziewałem sie tez szybszego biegania. Prawdopodobnie masz mała blokadę i boisz sie jeszcze pościć nogi do szybszego biegania. Dalej zobaczymy za tydzien. Ale jak juz czytam: "kontrolowane pierwsze 100m" to wiem ze to jeszcze nie to.
2. Duzo psuje tu deszcz i wiatr no i ubranie. Licze dobre 1-1,5s na 200m. Niekiedy nawet wiecej.
3. Oczywiście wieczorem biega sie duzo lepiej jak rano, i dlatego akcenty ( i zawody) powinne byc robione zawsze wieczorem.
4. Tak tez zachowuje sie tętno. Wieczorem niższe.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
No to włączę sie trochę w wasza dyskusje...kkkrzysiek pisze:Zależy do czego się przygotowujesz. Jak do biegów średnich, to średnio, ale jeszcze znośnie, jeśli do 5 km, to bardzo słabo (takie jest moje zdanie). Mówię oczywiście w kontekście temp w jakich biegasz odcinki 200 i 400 m. Bo już w porównaniu do poprzedniej życiówki bardzo mocno. Wszystko zależy od punktu widzenia.
Ta dyskusja odbywa sie przede wszystkim z punktu widzenia długodystansowca. Ta dyskusje prowadzę juz chyba 68-raz. I nic sie nie zmieniło, jednostronne i dwu-dymensjonowane patrzenie na trening.
Chłopak uczy sie biegać, szybko biegać i jest od razu oceniany pod względem wyników. Wyników, które udało sie mu znacznie poprawić (prawie 2' na 5km w 5 miesięcy) co nie było wcale celem tylko wynikiem takiego trenowania. Mnie martwi bardziej, ze Przemek jeszcze nie doszedł do sub60, ale nad tym trochę jeszcze popracujemy.
Jeszcze raz. Trening długodystansowy jest bardzo prostym treningiem, i można go wykonać z jakąś książką pod ręka. Nikt by tu takiej krytyki nie pisał, jakby Przemek dalej by biegał standardowe trening "do zaplatania" i po 3 latach tego trenowania, pobiegłby sub20 na 5km z fala poklepywania po plecach... no ale po co wtedy patrzeć na jakiegoś trenera? Wystarczy przeczytać książkę.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
kolce bardzo fajnie, noga szybko się przyzwyczaiła do innego buta. achillesy i łydki nie bardzo, bo w piątek jeszcze pobolewały. ciekawe jak jutro będzie.Rolli pisze: Teraz trening doczytałem.
Jakie były wrażenia w kolcach?
Komentarz:
1. spodziewałem sie tez szybszego biegania. Prawdopodobnie masz mała blokadę i boisz sie jeszcze pościć nogi do szybszego biegania. Dalej zobaczymy za tydzien. Ale jak juz czytam: "kontrolowane pierwsze 100m" to wiem ze to jeszcze nie to.
2. Duzo psuje tu deszcz i wiatr no i ubranie. Licze dobre 1-1,5s na 200m. Niekiedy nawet wiecej.
3. Oczywiście wieczorem biega sie duzo lepiej jak rano, i dlatego akcenty ( i zawody) powinne byc robione zawsze wieczorem.
4. Tak tez zachowuje sie tętno. Wieczorem niższe.
bardziej się boje odcięcia po 150m mając na uwadze jeszcze kilka powtórzeń. chyba, że ma mnie odciąć co zmienia postać rzeczy. kontrolowane tak, praktycznie wszystko starałem sie biegać w punkt. nogi starałem się puścić luzem podczas drugiej setki, jak wiatr był już bardziej w plecy i była prosta.
co do biegania rano, zaryzykowałbym w tym tygodniu popołudniu ale boje się, że będzie ruch na bieżni więc jeszcze pewnie polecę rano. ale tętno fakt, lecieć 4:50 na tętnie 150, coś wspaniałego
też się denerwuje na to, 65sek, które tam pewnego razu pobiegłem też jest słabe. zobaczymy teraz w kolcach jak pójdzie. fakt faktem, nie biegam tego na stadionie, tylko na bieżni 333m.Rolli pisze:Mnie martwi bardziej, ze Przemek jeszcze nie doszedł do sub60, ale nad tym trochę jeszcze popracujemy.
nie mniej ja widzę progres więc cierpliwie robie swoje.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2043
- Rejestracja: 18 lut 2017, 09:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
@Rolli
Dlatego napisałem, zależy co jest celem. Jeśli celem jest 5 km, to wynik (w odniesieniu do temp treningów) wypada blado. Jeśli 800-1500 m, to średnio, ale bez tragedii. Uczysz biegać szybko, fajnie, ale co jest celem? Bo właśnie to sprawia jak można ocenić trening i wynik z niego uzyskany.
Tak się śmiejesz z planu do zapętlenia czy planów z książki - ja bez przeszłości sportowej, zaczynając tuż przed trzydziestką biegając na planie z książki przez 3 lata zszedłem sporo niżej niż 20'/5 km.
To nie jest tak, że się przypieprzam(y), byle się przypieprzyć. Po prostu próbuję wyciągnąć jakieś wnioski i ewentualnie zastosować u siebie. Na przykład rytmy biegam szybciej niż zaleca Daniels (właśnie na podstawie twoich, Rolli, komentarzy u kilku blogujących, których trenowałeś), ale też nie aż tak szybko, jak byś pewnie ty mi zaordynował. Po komentarzach Sebastiana dorzuciłem do swojego podstawowego treningu, nielubiane wcześniej, podbiegi i je nawet polubiłem. Jak dobrze wyceluję z intensywnością, to zrobię zakładaną liczbę powtórzeń i później w myśli przeklinam się, że jeszcze mam kawałek dobiegu do domu, bo najchętniej bym se usiadł/położył się na kilkanaście minut. Tylko też "dostosowałem" je pod siebie. Możliwe, że nie robię treningu optymalnego, że dałoby się wycisnąć więcej, ale na razie mam z tego radość i lecimy dalej.
@Przemek
Sorry za prywatę w twoim wątku, ale można się trochę dowiedzieć, więc trzeba wykorzystać okazję.
Dlatego napisałem, zależy co jest celem. Jeśli celem jest 5 km, to wynik (w odniesieniu do temp treningów) wypada blado. Jeśli 800-1500 m, to średnio, ale bez tragedii. Uczysz biegać szybko, fajnie, ale co jest celem? Bo właśnie to sprawia jak można ocenić trening i wynik z niego uzyskany.
Tak się śmiejesz z planu do zapętlenia czy planów z książki - ja bez przeszłości sportowej, zaczynając tuż przed trzydziestką biegając na planie z książki przez 3 lata zszedłem sporo niżej niż 20'/5 km.
To nie jest tak, że się przypieprzam(y), byle się przypieprzyć. Po prostu próbuję wyciągnąć jakieś wnioski i ewentualnie zastosować u siebie. Na przykład rytmy biegam szybciej niż zaleca Daniels (właśnie na podstawie twoich, Rolli, komentarzy u kilku blogujących, których trenowałeś), ale też nie aż tak szybko, jak byś pewnie ty mi zaordynował. Po komentarzach Sebastiana dorzuciłem do swojego podstawowego treningu, nielubiane wcześniej, podbiegi i je nawet polubiłem. Jak dobrze wyceluję z intensywnością, to zrobię zakładaną liczbę powtórzeń i później w myśli przeklinam się, że jeszcze mam kawałek dobiegu do domu, bo najchętniej bym se usiadł/położył się na kilkanaście minut. Tylko też "dostosowałem" je pod siebie. Możliwe, że nie robię treningu optymalnego, że dałoby się wycisnąć więcej, ale na razie mam z tego radość i lecimy dalej.
@Przemek
Sorry za prywatę w twoim wątku, ale można się trochę dowiedzieć, więc trzeba wykorzystać okazję.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
śmiało, po to są komentarze żeby dyskutować. każdy niech wyciąga co dla niego jest odpowiednie. nie robię z tego prywatnego folwarkukkkrzysiek pisze:
@Przemek
Sorry za prywatę w twoim wątku, ale można się trochę dowiedzieć, więc trzeba wykorzystać okazję.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Co oznacza "hehe"???
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Masz racje, ze ocena każdego planu powinna być wykonana na podstawie wyników. I wyniki określają czy plan był dobry czy nie. No może troche tez pod katem kontuzjogennosc...kkkrzysiek pisze:@Rolli
Dlatego napisałem, zależy co jest celem. Jeśli celem jest 5 km, to wynik (w odniesieniu do temp treningów) wypada blado. Jeśli 800-1500 m, to średnio, ale bez tragedii. Uczysz biegać szybko, fajnie, ale co jest celem? Bo właśnie to sprawia jak można ocenić trening i wynik z niego uzyskany.
Tak się śmiejesz z planu do zapętlenia czy planów z książki - ja bez przeszłości sportowej, zaczynając tuż przed trzydziestką biegając na planie z książki przez 3 lata zszedłem sporo niżej niż 20'/5 km.
To nie jest tak, że się przypieprzam(y), byle się przypieprzyć. Po prostu próbuję wyciągnąć jakieś wnioski i ewentualnie zastosować u siebie. Na przykład rytmy biegam szybciej niż zaleca Daniels (właśnie na podstawie twoich, Rolli, komentarzy u kilku blogujących, których trenowałeś), ale też nie aż tak szybko, jak byś pewnie ty mi zaordynował. Po komentarzach Sebastiana dorzuciłem do swojego podstawowego treningu, nielubiane wcześniej, podbiegi i je nawet polubiłem. Jak dobrze wyceluję z intensywnością, to zrobię zakładaną liczbę powtórzeń i później w myśli przeklinam się, że jeszcze mam kawałek dobiegu do domu, bo najchętniej bym se usiadł/położył się na kilkanaście minut. Tylko też "dostosowałem" je pod siebie. Możliwe, że nie robię treningu optymalnego, że dałoby się wycisnąć więcej, ale na razie mam z tego radość i lecimy dalej.
@Przemek
Sorry za prywatę w twoim wątku, ale można się trochę dowiedzieć, więc trzeba wykorzystać okazję.
Sam tez tak oceniam plany.
Jednak plan długoterminowy nie da sie oceniać juz po 4 miesiącach. Normalnie po 4 miesiącach dopiero sortuje zawodników w ktorym kierunku go puszcze. Oczywiście wiem, ze rzadko kto umie troche odczekać i wszyscy chcą wiedzieć juz po 2 tygodniach, czy sie poprawiło czy nie. No coz, trener planuje długodystansowo.
Raczej sie nie smieje, tylko uwazam ze jest bardzo prosty, bo trenowanie długodystansowe jest bardzo proste.Tak się śmiejesz z planu do zapętlenia czy planów z książki - ja bez przeszłości sportowej, zaczynając tuż przed trzydziestką biegając na planie z książki przez 3 lata zszedłem sporo niżej niż 20'/5 km.
Taki plan: Biegaj 5x, 1x IV, 1x ciągły, 1xdlugi, reszta luzno, jest napisany w ciagu 30s, i funkcjonuje do pewnego poziomu prawie zawsze. Nie rozumie, dlaczego robi sie z tego jakąś sensacje (jak to Adam robił) i pisze sie na ten temat 400 książkowych stron albo płaci 100zl/miesiąc.
O tempach później. Zonka krzyczy...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1490
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
Rolli - z tym "hehe" dwie opcje. Albo było za luźno i trening delikatny albo Przemek męczył bułę.
Niech się zainteresowany wypowie.
Niech się zainteresowany wypowie.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Wstydzę się.MatiR pisze:Rolli - z tym "hehe" dwie opcje. Albo było za luźno i trening delikatny albo Przemek męczył bułę.
Niech się zainteresowany wypowie.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1540
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Tak teraz zauważyłem, sobota i niedziela bez biegania? To jakieś założenie treningowe (2 dni wolne z rzędu) czy po prostu logistyka życiowa?
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Yup, ale ogólnie ostatni miesiąc to ciągłe zmianybezuszny pisze:To jakieś założenie treningowe (2 dni wolne z rzędu)
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13600
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Pozytyw jest: Życiówka!!!!
Reszte opisze jutro... dzisiaj wesele.
Reszte opisze jutro... dzisiaj wesele.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Ok.Rolli pisze:Pozytyw jest: Życiówka!!!!
Reszte opisze jutro... dzisiaj wesele.
Udanej zabawy!
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Ja z węglami przesadziłem rok temu przed maratonem. Trzy dni żarłem jak wieprz. Efekt? +2kg na starcie i zmulony. Od tego czasu nic nie kombinuję.
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze