przemekEm komentarze
Moderator: infernal
- Dexter28
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 388
- Rejestracja: 15 lis 2018, 13:26
- Życiówka na 10k: 38:25
- Życiówka w maratonie: 3:12
Możesz się ze mna podzielić taktyką na kalibracje tego poda? Podejrzewam, że wiele zależy od tego jakie widełki Cie już satysfakcjonują. Masz jakąś tabelke wartości manualnej kalibracji dla różnych prędkości?
Czy moze w ogóle jakos automatycznie to kalibrujesz?
Ja tylko napisze po krótce jak to umnie wyglada:
1. Chce ustawić poda pod tempo 4:00
2. W ustawieniach manualnej kalibracji widze jest ustawiona liczba 100. Biegne sobie rowny kilometr na stadionie(referencja) i odczytuje z zegarka wartość odleglosci 1040m.
3. Zmieniam ustawienie ze 100 na 115 i kolejny referencyjny kilometr wychodzi na zegarku 1010..
4. Ustawiam finalnie na 118 i zapisuje sobie w kajecie, ze pod tempo 4:00-118.
5. Bo oczywiscie jak chce sobie pobiec BS tempem 5:30 to ta wartosc kalibracji(118) pokazuje mi juz 960m i ewidentie wymaga korekty.
Czy moze w ogóle jakos automatycznie to kalibrujesz?
Ja tylko napisze po krótce jak to umnie wyglada:
1. Chce ustawić poda pod tempo 4:00
2. W ustawieniach manualnej kalibracji widze jest ustawiona liczba 100. Biegne sobie rowny kilometr na stadionie(referencja) i odczytuje z zegarka wartość odleglosci 1040m.
3. Zmieniam ustawienie ze 100 na 115 i kolejny referencyjny kilometr wychodzi na zegarku 1010..
4. Ustawiam finalnie na 118 i zapisuje sobie w kajecie, ze pod tempo 4:00-118.
5. Bo oczywiscie jak chce sobie pobiec BS tempem 5:30 to ta wartosc kalibracji(118) pokazuje mi juz 960m i ewidentie wymaga korekty.
[url=viewtopic.php?f=27&t=61636]ZAPISKI TRENINGOWE[/url] // [url=viewtopic.php?f=28&t=61637]KOMENTARZE[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
5km -21:37(09.19r.)->18:47(06.21r.)
10km-46:31(03.19r.)->38:25(09.22r.)
HM-1h:39m:53s (10.2019) Silesia
M-3:24:50(10.20r.)->3:12:04(10.21r.)
[url=https://www.strava.com/athletes/36493985]strava[/url]
- przemekEm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 891
- Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
Aż tak dokładnie nie kalibrowałem. Poszedłem na trasę gdzie mam najdokładniejsze odczyty GPS - właściwie odchyły na 2km są mniejsze niż 20m. Ustawiłem automatyczną kalibrację według GPS. Po 2 kółkach tempem mniej więcej w okolicach takiego które chcę najdokładniej mierzyć - interesuje mnie około 4'/km biegłem pewnie w okolicach 4:10-4:15 zamroziłem współczynnik. U mnie Jest to 99.2. Potem przetestowałem kilka razy na odmierzonej trasie i w widełkach 3:30-4:30 działa mi prawidłowo, tzn to co widzę na ekranie jako chwilowe mam potem na kresce, więc nic już nie zmieniałem. Akurat na tej odmierzonej trasie GPS głupieje, więc tam nie mogłem kalibrować.
Biegam już z podem ponad 3 miesiące i u mnie całkiem nieźle pokazuje też na wolniejszych biegach. Często robię rozbiegania w okolicach 5:00-5:10 i też można polegać na odczytach. Pewnie nie jest to aż tak dokładne jak przy skalibrowaniu na tej prędkości, ale potem zgadza się z punktami odniesienia. Jedynie przy biegu na miękkiej nawierzchni, w lesie czy parku jest odchylenie. Chociaż jak robiłem biegi tempowe w lesie i leciałem 4:00 i lepiej, to też miałem bardzo dobre wskazania, które umożliwiały mi utrzymanie zakładanego tempa na odmierzonym odcinku.
Biegam już z podem ponad 3 miesiące i u mnie całkiem nieźle pokazuje też na wolniejszych biegach. Często robię rozbiegania w okolicach 5:00-5:10 i też można polegać na odczytach. Pewnie nie jest to aż tak dokładne jak przy skalibrowaniu na tej prędkości, ale potem zgadza się z punktami odniesienia. Jedynie przy biegu na miękkiej nawierzchni, w lesie czy parku jest odchylenie. Chociaż jak robiłem biegi tempowe w lesie i leciałem 4:00 i lepiej, to też miałem bardzo dobre wskazania, które umożliwiały mi utrzymanie zakładanego tempa na odmierzonym odcinku.
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1543
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Nieźle noga podaje jak na zwykłe rozbieganie.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- przemekEm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 891
- Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
No właśnie u mnie jest jakaś taka mała rozpiętość. Przy 5:00 to jest wolny bieg na pulsie ~143, czyli jakieś 75%, odczuwalnie swobodny lekki trucht, tylko na pełnym kroku biegowym. Staram się wkładać w ruch jak najmniej siły, totalny luz, tylko nie kaleczyć techniki. Mógłbym tak biec i biec, dopóki by mi moje zmasakrowane kolana nie odmówiły posłuszeństwa.
Przy 4:40-4:35 to taki drugi zakres, puls powyżej 150, lekko męczący bieg, ale też duża swoboda i zmęczenie nie narasta, raczej odcięłyby mnie w pierwszej kolejności kolana.
A potem zaczyna się już strefa, gdzie odcina mnie w tempie wykładniczym. Dlatego im krótszy bieg, tym lepiej mi wychodzi. Ostatnio naprawdę ciężko mi wejść w 5 strefę tętna (raz się udało dobić w zawodach na milę, ale też tylko chwilowo przy jakimś szarpnięciu), oddech mam swobodny a mięśnie zalane. Biegnąć w środę na 5km, pierwsze 3 to była odczuwalnie lekka przebieżka, jeszcze na trzecim się hamowałem, a potem jak siekło to walka o każdy krok.
Przy 4:40-4:35 to taki drugi zakres, puls powyżej 150, lekko męczący bieg, ale też duża swoboda i zmęczenie nie narasta, raczej odcięłyby mnie w pierwszej kolejności kolana.
A potem zaczyna się już strefa, gdzie odcina mnie w tempie wykładniczym. Dlatego im krótszy bieg, tym lepiej mi wychodzi. Ostatnio naprawdę ciężko mi wejść w 5 strefę tętna (raz się udało dobić w zawodach na milę, ale też tylko chwilowo przy jakimś szarpnięciu), oddech mam swobodny a mięśnie zalane. Biegnąć w środę na 5km, pierwsze 3 to była odczuwalnie lekka przebieżka, jeszcze na trzecim się hamowałem, a potem jak siekło to walka o każdy krok.
We wtorek zdecydowanie lepszym rozwiązaniem były by podbiegi lub jakieś ABC ( 2 treningi uzupełniające siłowe uważam że w zupełności wystarcza ) , co do reszty to balansował bym trochę czasem i intensywnością 1 zakresow, w niedzielę np fajnie by było zrobić przynajmniej 70' BC1 , a co 2 tyg zrobic w tempie BC1-BC2 , jak zaczynałem przygotowania do sezonu robiłem takie coś w moim konkretnym przykładzie na tempie 4.15 , ale było to długie 16 km , czyli wahało się między 1 a 2 zakresem , też można to urozmaicać , np 14 -16 km na zamianę 1 i 2 zakres , gdy zaczynasz dopiero przygotowania do przyszłego sezonu i budujesz fundament to BC2 robił bym w najwolniejszym przedziale , później łatwiej przychodzą szybsze tempa i skracasz BC2 .P
PN: easy 45-60'/ 8-10 km w 5.05-5.20
WT: siła nóg - przysiady / ewentualnie podbiegi /4km easy 5.00-5.10 +10*100/150 na 80% podbiegi +2km easy
ŚR: easy 45-60' /10km w 4.50-55 / po 1 miesiącu właczył bym przebieżki
CZW: uzupełniające - core, brzuch, pompki
PT: easy 45-60' 12km w 5.00/ po 1 miesiącu właczył by przebieżki
SB: siła nóg - przysiady / czwartek zamienił bym z sobota i sobote co 2 tydzien zrobil bym wolne
ND:easy 45-60'/ 14-16 km w BC1-BC2 w formie BNP lub 2km easy 5.10-5.20/ 2km 4.35-4.40 lub 14-16km w 4.45
Mam nadzieję że nie odbierzesz tego jako za wymądzrzanie się , po prostu lużno napisałem jakbym biegał na Twoim miejscu teraz .
WT: siła nóg - przysiady / ewentualnie podbiegi /4km easy 5.00-5.10 +10*100/150 na 80% podbiegi +2km easy
ŚR: easy 45-60' /10km w 4.50-55 / po 1 miesiącu właczył bym przebieżki
CZW: uzupełniające - core, brzuch, pompki
PT: easy 45-60' 12km w 5.00/ po 1 miesiącu właczył by przebieżki
SB: siła nóg - przysiady / czwartek zamienił bym z sobota i sobote co 2 tydzien zrobil bym wolne
ND:easy 45-60'/ 14-16 km w BC1-BC2 w formie BNP lub 2km easy 5.10-5.20/ 2km 4.35-4.40 lub 14-16km w 4.45
Mam nadzieję że nie odbierzesz tego jako za wymądzrzanie się , po prostu lużno napisałem jakbym biegał na Twoim miejscu teraz .
- przemekEm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 891
- Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
Dobra rada zawsze w cenie
Tak naprawdę u mnie akcenty to wtorek / sobota. Rozłożyłem to sobie tak, żebym miał między nimi minimum 2 dni przerwy. Po takich ćwiczeniach ja przez 2 dni ledwo siadam, ale już z poprzedniego okresu przygotowawczego wiem, że to mi dużo daje. Dlatego 2x w tygodniu to chcę robić. Podbiegi będę robić w późniejszym okresie na bank, ale dla urozmaicenia któregoś razu może zamienię na podbiegi już teraz, na razie na pewno nie co tydzień.
Czwartek traktuję jako dzień odpoczynku dla nóg i podtrzymanie core, brzucha. Mógłbym to całkiem wywalić i zrobić dzień przerwy, ale jako takie podtrzymujące formę myślę że może zostać. Te ćwiczenia regeneruję szybko i kolejnego dnia ich nie odczuwam.
Natomiast na wyżej niż 60' dziennie nie chciałbym wchodzić. Te siłowe ćwiczenia na tyle mi obciążają aparat ruchu, że bieg ma być tylko wypełniaczem. Robiąc 9-10km ~5:00 jestem na tyle zaadaptowany, że nie kumuluje mi się zmęczenie, jak biegnę dłużej już kolana dostają ostro. No i już po pierwszym dniu ćwiczeń widzę, że kolejnego dnia swobodny bieg to ~10"/km wolniej niż normalnie więc te tempa w zależności od dnia i tak się będą lekko różnić. Jak się nogi trochę przyzwyczają do ćwiczeń siłowych, to wtedy dopiero chcę przejść na 2xBC1 (jedno stopniowo wydłużane do 75-80'), 1xBC2, 1xrytmy np. 10x200/200 albo 100/100, ale to raczej już listopad. Październik taki mocno monotonny.
Tak naprawdę u mnie akcenty to wtorek / sobota. Rozłożyłem to sobie tak, żebym miał między nimi minimum 2 dni przerwy. Po takich ćwiczeniach ja przez 2 dni ledwo siadam, ale już z poprzedniego okresu przygotowawczego wiem, że to mi dużo daje. Dlatego 2x w tygodniu to chcę robić. Podbiegi będę robić w późniejszym okresie na bank, ale dla urozmaicenia któregoś razu może zamienię na podbiegi już teraz, na razie na pewno nie co tydzień.
Czwartek traktuję jako dzień odpoczynku dla nóg i podtrzymanie core, brzucha. Mógłbym to całkiem wywalić i zrobić dzień przerwy, ale jako takie podtrzymujące formę myślę że może zostać. Te ćwiczenia regeneruję szybko i kolejnego dnia ich nie odczuwam.
Natomiast na wyżej niż 60' dziennie nie chciałbym wchodzić. Te siłowe ćwiczenia na tyle mi obciążają aparat ruchu, że bieg ma być tylko wypełniaczem. Robiąc 9-10km ~5:00 jestem na tyle zaadaptowany, że nie kumuluje mi się zmęczenie, jak biegnę dłużej już kolana dostają ostro. No i już po pierwszym dniu ćwiczeń widzę, że kolejnego dnia swobodny bieg to ~10"/km wolniej niż normalnie więc te tempa w zależności od dnia i tak się będą lekko różnić. Jak się nogi trochę przyzwyczają do ćwiczeń siłowych, to wtedy dopiero chcę przejść na 2xBC1 (jedno stopniowo wydłużane do 75-80'), 1xBC2, 1xrytmy np. 10x200/200 albo 100/100, ale to raczej już listopad. Październik taki mocno monotonny.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1492
- Rejestracja: 12 lip 2017, 22:48
- Życiówka na 10k: -
- Życiówka w maratonie: -
20:01...
Najgorzej
Najgorzej
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1543
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Gratuluję biegu, skoro spodziewałeś się wręcz gorszego wyniku, to wcale nie jest źle.
A 20:01 to tylko jakaś tam umowna magiczna granica. Między 19:59 a 20:01 mniejsza różnica niż między 20:01 a 20:10, ale ludzka psychologia tak już działa, że czasem ludziom wydaje się wręcz odwrotnie.
Sub20 to formalność, przy innej trasie czy z mocniejszym finiszem, tak jak piszesz. No i inna sprawa, że przyszło trochę zapłacić za ten mocniejszy początek.
A 20:01 to tylko jakaś tam umowna magiczna granica. Między 19:59 a 20:01 mniejsza różnica niż między 20:01 a 20:10, ale ludzka psychologia tak już działa, że czasem ludziom wydaje się wręcz odwrotnie.
Sub20 to formalność, przy innej trasie czy z mocniejszym finiszem, tak jak piszesz. No i inna sprawa, że przyszło trochę zapłacić za ten mocniejszy początek.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- przemekEm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 891
- Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
Wynik to i tak zaskoczenie biorąc pod uwagę ostatnie moje treningi, celowałem w zupełnie inny pułap. Najgorzej że nie mam ostatnio zaufania do GPS i łapałem ręcznie oznaczenia organizatorów, a tu jeszcze większy rozrzut niż z GPS.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Gratuluje!
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3528
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
brawo!
a ja bym się nie zdziwił, jakby footpod jakiegoś psikusa spłatał
a ja bym się nie zdziwił, jakby footpod jakiegoś psikusa spłatał
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- przemekEm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 891
- Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
Dzięki, akurat do footpoda mam najmniej zastrzeżeń. Chwilowe sensowne mi podawało, ale od połowy dystansu już nie patrzyłem na chwilowe, biegłem już nie na zadane tempo, tylko na wyczucie, ile mogę sobie pozwolić, żeby mnie nie postawiło za wcześnie.
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1959
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tą metodą nabyłeś trochę doświadczenia, że czasem nie warto się poddawać.
Poza tym gest dobry wynik i sportowa złość to jeszcze będzie okazja się poprawić.
Gratulacje dobrego wyniku
Poza tym gest dobry wynik i sportowa złość to jeszcze będzie okazja się poprawić.
Gratulacje dobrego wyniku
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
puls w tym polarze bierzesz z nadgarstka?
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze