Bieg: 13.6km, 4:46min/km, sr. tetno 151, podbiegow 94m
Pierwsze 10km przycisnalem w 4:30-4:35, potem spokojny powrot do domu pod gorke.
Powinno wejsc szybciej, ale jestem juz troche zmeczony i bylo goraco (sr. 29.3, max 32).
wtorek (28.07)
Bieg: 15.1km, 5:13min/km, sr. tetno 140, podbiegow 136m
Mial byc rower w zamysle, ale wczorj wieczorem wymienialem lancuch i przez swoj glupi blad musialem calosc ustawiac od nowa.
Zatem wolalem dzisiaj rano nie ryzykowac i pojechalem do prac tramwajem.
Po bieganiu przetestowalem rower i wszystko ladnie gra.
Tylko jedna z zebatek sie juz niestety wyrobila i lancuch przy mocniejszym depnieciu przeskakuje.
Nowa kaseta juz zamowiona. Niestety nie mozna kupowac zebatek pojedynczo, wielka szkoda

Za to wybralem sobie zebatke z tanszej serii, ktore jest co prawda ciezsza troche, ale za to ma zezwolenie
na uzywanie w e-bikeach, wiec jest wytrzymalsza. Gicio.
Do tego ma nieco inne zestopwniowanie: 11-50 zamiast 10-50, czyli mnie bardziej odpowiada.
Zebatki 10 daje sie uzywac w zasadzie tylko na zjazdach
