No i tutaj się Seba myliszsebastian899 pisze:Trochę nie wiem co napisać , każdy wie kto Cię zna że sub 17 wogole nie odzwierciedla tego na czym stoisz , pewnie za 2 dni mógłbyś przebiec to w 16.20-30 spokojnie .
![:ble:](./images/smilies/ble.gif)
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
Moderator: infernal
No i tutaj się Seba myliszsebastian899 pisze:Trochę nie wiem co napisać , każdy wie kto Cię zna że sub 17 wogole nie odzwierciedla tego na czym stoisz , pewnie za 2 dni mógłbyś przebiec to w 16.20-30 spokojnie .
Można z tego zrobić mocne 5 km, ale pod warunkiem, że przerwy są odpowiednio krótkie. Czterysetki z przerwami po 5' albo i lepiej, to nigdy nie odda na piątkę. Na krótszych dystansach się nie znam, to się nie wypowiadamsebastian899 pisze:Tutaj niestety muszę przyznac Ci rację , mimo wszystko wierzyłem że z wcześniejszej wypracowanej bazy będzie wstanie to nabiegac i napisałem to trochę na gorąco i chciałem go trochę podbudować , ale jak akcenty robi się typu mocne 800 , 2 * 400 , 4 * 400 to fakt z tego 5 się nie zrobi. Nic dziwnego że po 2 zaczynało go odcinać. Przynajmniej przed Kozlem mogę teraz spać spokojnie :hej:edit Rafał jak tam poszedl bieg na Sowia Górę ? Dawaj z nami na 10 w 22.08.
Raczej chodzi tu nie o odpowiednie przełożenie treningu na 5000, tylko pytanie, dlaczego tak szybko były nogi z waty.rafbar225 pisze: Można z tego zrobić mocne 5 km, ale pod warunkiem, że przerwy są odpowiednio krótkie. Czterysetki z przerwami po 5' albo i lepiej, to nigdy nie odda na piątkę. Na krótszych dystansach się nie znam, to się nie wypowiadam![]()
22.08 będę na urlopie. A nawet gdybym był, to bym poleciał w Kunicach, bo pod domem, a i kaska zawsze tam wpada
W sumie ryż lubię, ale dawno nie jadłem. Narobiłeś mi smaka :DSiedlak1975 pisze:Dietetykiem nie jestem ale chyba zbyt dużo białka a za mało węgli było przez te dwa dni przed startem.
Spróbuj do jadłospisu ryż dołożyć. Jak rąbnę około 11 paczkę białego ryżu z rozgniecionym bananem to o 17 jestem w stanie "każdy" trening zrobić. Oczywiście to nie jedyny posiłek za dnia.
Doskonale czy nie doskonale, na pewno znasz mnie dobrze. Potwierdzam, że były takie rozmowy.rafbar225 pisze:No i tutaj się Seba myliszsebastian899 pisze:Trochę nie wiem co napisać , każdy wie kto Cię zna że sub 17 wogole nie odzwierciedla tego na czym stoisz , pewnie za 2 dni mógłbyś przebiec to w 16.20-30 spokojnie .Ja go znam DOSKONALE i przed biegiem na jego cel "16:15-16:25" odpisałem staropolskie "zesrasz się" (Mati potwierdzi, bo są na to screeny z messengera)
Mogę nawet wcześniej, bo zajęcia kończę bardzo szybkoRolli pisze:Normalnie nogi z waty to:
1. nieodwodnienie w taka pogodę (odpada)
2. za mało węgli (???)
3. brak przyzwyczajenia do duchoty (??? może być)
4. brak regeneracji (trener do dupy!!!)
5. zmęczenie po treningu siłowym (co robiłeś na basenie?)
6. brak snu (??)
7. głowa (!!!)
Najważniejsze ze nie odpuściłeś. Juz na ostatnich zawodach odpuściłeś i po 2 razach zaczyna być niebezpiecznie (!!!!)
Jutro tylko pagórek i wybieganie w 4:50. Postaraj sie wczesnym wieczorem w 30°.
Część też puchła. Np. Gość z wynikiem 15:34 kręcił też kółko po 1.20,6.Rolli pisze:Jeszcze jedno pytanie:
jak biegli inni zawodnicy?
Odpada. W tym na czym się ekhmmm... "znam" i co "lubię". Np. sędziowanie czy bieganie to lubię bodźce.sultangurde pisze:Taki ślepy strzał: może stres?
Może najlepiej byłoby gdyby coś podobnego mi się działo przed akcentami to bym zaznaczył dzień przed czy w dniu treningu, że coś takiego miało miejsce, jak sobie z tym poradziłem. Lepiej będzie wracać do ewentualnego problemu.Rolli pisze:Raczej chodzi tu nie o odpowiednie przełożenie treningu na 5000, tylko pytanie, dlaczego tak szybko były nogi z waty.rafbar225 pisze: Można z tego zrobić mocne 5 km, ale pod warunkiem, że przerwy są odpowiednio krótkie. Czterysetki z przerwami po 5' albo i lepiej, to nigdy nie odda na piątkę. Na krótszych dystansach się nie znam, to się nie wypowiadam![]()
22.08 będę na urlopie. A nawet gdybym był, to bym poleciał w Kunicach, bo pod domem, a i kaska zawsze tam wpada
4 ligę na środku. Na lidze ze sztandarem najwyżej 3 liga. Mecze towarzyskie/sparingi wyżej - dużo wyżej, ale w roli asystenta.Przemkurius pisze:Miałeś 4. ligę ze sztandarem czy na środku? Piłkę też kopałeś czy poszedłeś w gwizdek?
Być może właśnie dlategoRolli pisze:Raczej chodzi tu nie o odpowiednie przełożenie treningu na 5000, tylko pytanie, dlaczego tak szybko były nogi z waty.rafbar225 pisze: Można z tego zrobić mocne 5 km, ale pod warunkiem, że przerwy są odpowiednio krótkie. Czterysetki z przerwami po 5' albo i lepiej, to nigdy nie odda na piątkę. Na krótszych dystansach się nie znam, to się nie wypowiadam![]()
22.08 będę na urlopie. A nawet gdybym był, to bym poleciał w Kunicach, bo pod domem, a i kaska zawsze tam wpada