Jacek, komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Dzięki Panowie za miłe słowa, poparcie bądź nie, moich pomysłów, wiarę w mój bardziej bądź mniej udany bieg i przede wszystkim za to że kibicujecie :taktak:

Napisałem parę słów na blogu w ramach odpowiedzi na wasze opinie do mego planu :usmiech:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
bezuszny
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1541
Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
Życiówka na 10k: 39:51
Życiówka w maratonie: 3:13:48
Lokalizacja: Holandia

Nieprzeczytany post

Jacku, też trzymam kciuki.
Trening biegowy to sztuka eksperymentowania i każdy reaguje na obciążenia inaczej.
Jestem ciekaw, jaki będzie wynik.
Na pierwszy rzut oka, rzeczywiście wydaje się, że to dość mało kilometrów jak na taki pułap, trochę brakuje mi tu biegania na skumulowanym zmęczeniu (tylko 4 treningi tygodniowo), ale masz dobre wyniki na krótszych dystansach i jesteś ogólnie obiegany, więc szans bym wcale nie przekreślał. Zresztą, kim jestem, aby to robić, sam mam znacznie słabsze wyniki, szczególnie w maratonie. Te kilometry, które kiedyś wybiegałeś pod trening maratoński na pewno nie poszły na marne.

A co do biegania z ciężarkami, kojarzę, że Andrzej Witek biegał w przygotowaniach do górskiego ultra z 5kg kamizelką obciążającą, co opisywał na swojej stronie. Ale nie do końca wiem, czy do zwykłego ulicznego maratonu przyniesie Ci to jakąś korzyść.

LINK

Przykładowo:
Zrobiłem na tej jednostce jeszcze jedną ważną rzecz – cały trening biegałem w kamizelce z obciążeniem. Mam już pierwsze przemyślenia odnośnie kamizelki i biegania w niej, np.: bieganie po górkach obciąża dużo bardziej niż bieg po płaskim. Żebyśmy dobrze się zrozumieli. Biegnąc po płaskim, różnica w samopoczuciu w kamizelce i bez kamizelki jest w miarę nieduża. Wykonując podbiegi, różnica robi się coraz większa.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
Awatar użytkownika
ziko303
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2420
Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
Życiówka na 10k: 45:16
Życiówka w maratonie: 3:48:40
Lokalizacja: Wro

Nieprzeczytany post

Normalnie bym powiedział, że przy tym kilometrażu to się nie uda, ale Jacek wielokrotnie udowodnił że ma mocną głowę i potrafi wycisnąć maksimum z treningu, więc powiedzmy że jestem ostrożnym optymistą :oczko: Z tego co pamiętam to ma być samotna próba?
Blog

Komentarze

5k 21:55 (2018) / 10k 45:16 (2020) / HM 1:40:34 (2017)/ M 3:48:40 (2016)

Obrazek
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Co do ciężarków na rękach, pomyślałem że może je w ten sposób wzmocnię jak też obręcz barkową i ew. mięśnie gorsetu. Wiem są ćwiczenia ale jeśli może przynieść efekt (tego niestety nie wiem), to czemu nie. Żadne niedogodności w biegu nie wystąpiły, jak też po. A zawsze łatwiej będzie mi później targać butelkę na maratonie solo. :oczko:
Natomiast mam obawy co do jakiegoś zniekształcenia zakodowanego ruchu przez kilka lat biegania. Aby to z kolei nie wywołało napięcia czy nerwobólu po którymś razie.

Co do maratonu, akurat mój w Koszycach jest spora szansa że odbędzie się. Tylko, że obecne otwarcie większości granic nie gwarantuje takiego stanu za trzy miesiące. Więc model maratonu solo też jest grany z jednym zastrzeżeniem pogodowym. Jeśli aura będzie mocno niesprzyjająca to prawdopodobnie wybiorę inny tydzień.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Ale smaka narobiłeś. Takie ciasteczka robiła kiedyś koleżanka z pracy. Pycha!!! Muszę zagadać :hejhej:
Co do wagi. Poczułeś różnicę na 1kg. Pomyśl jak ci się będzie biegało bez 7-8kg. :spoczko:
Tego bonusu nie da żaden trening. Wiem co mówię. Z mocnym odchudzaniem to już według mnie za późno. Jeżeli już to tnij mocno teraz w pierwszej fazie. Jak zaczniesz robić mocne longi i długie tempowe treningi to już trzeba mieć z czego to zrobić. Wtedy już na minimalnym deficycie i coś tam jeszcze zejdzie.
Cichy może ci napisać jak to działa a raczej nie działa. :bum:
Jak zrzucałem wagę też piłem codziennie 300ml soku z buraków. Super sprawa
Owoców bardzo mało. Jabłko lub banan na dzień.
Tniesz węgle z kolacji. Jakiej kolacji? :hahaha: :hahaha:
Symboliczna mała kromeczka z pomidorem czyli około 80ckal(oczywiście bez masła :hej: ) i spać.

Powodzenia
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jacek opanuj się, odstaw te obciążniki podczas biegania. To tylko prowokowanie nieprawidłowego wzorca ruchu. Nie skorygujesz się sam, gdy np. zaczniesz się garbić bo nie wyczujesz. Jeszcze może kamizelkę bym zrozumiał, bo ona w miarę "równo" obciąża, ale dodanie obciążenia na rękach to bardzo zły wybór.
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

b@rto pisze:Jacek opanuj się, odstaw te obciążniki podczas biegania. To tylko prowokowanie nieprawidłowego wzorca ruchu. Nie skorygujesz się sam, gdy np. zaczniesz się garbić bo nie wyczujesz. Jeszcze może kamizelkę bym zrozumiał, bo ona w miarę "równo" obciąża, ale dodanie obciążenia na rękach to bardzo zły wybór.
Możesz mieć rację Michał, sam też się nad tym zastanawiam czy aby aby minusy nie przysłonią plusów. Raczej masz, przecież już by ktoś to przede mną opisał, spopularyzował i spieniężył. Tak, nie jest to najlepszy pomysł.
Awatar użytkownika
b@rto
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3107
Rejestracja: 06 sty 2015, 23:07
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Codziennie kilkanaście pompek w wolnych chwilach więcej Ci da niż te obciążniki.
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Oj, oj,oj ja tu widzę ciężką nogę na gazie :hej:
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:Oj, oj,oj ja tu widzę ciężką nogę na gazie :hej:
A gdzie tam, lekkie muśnięcie raptem, przynajmniej raz weszło jak u Ciebie zawsze. :hejhej:
Oj, jak to lekko wlazło. :hej:
Awatar użytkownika
przemekEm
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 891
Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Jest moc, trzeba zmienić głos w ankiecie :)
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

Można, pewnie nie raz jeszcze będą sygnały w jedną jak drugą stronę. Sam jestem ciekaw jak to się skończy. :usmiech:
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4871
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Niepotrzebnie Jacek kombinujesz.
Z drugiej strony niech rzuci adidasem ten, kto nigdy nie przewiózł trening w dniu kiedy noga super podawała :bum:
Awatar użytkownika
adam99
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1032
Rejestracja: 11 lip 2016, 16:12
Życiówka na 10k: 40'20"
Życiówka w maratonie: 3:13:21
Lokalizacja: Słupsk

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze:Niepotrzebnie Jacek kombinujesz.

+1
5km - 20:02; 10km - 40:20; HM - 1:26:37; M - 3:13:21

"Wyniki nie przychodzą wtedy kiedy ich oczekujemy ale wtedy kiedy jesteśmy na nie gotowi"

Mój Blog
Komentarze
Garmin

"Coco jambo i do przodu..."
Awatar użytkownika
jacekww
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2333
Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
Życiówka na 10k: 38:27
Życiówka w maratonie: 3:53:44
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

adam99 pisze:
Siedlak1975 pisze:Niepotrzebnie Jacek kombinujesz.
+1
Czasem jest ssanie takie, że grzechem było by stopować.
Zobrazuję to tak;
WB1 133-147
WB2 148-157
średnia z całości biegu 147,1 bmp.
Daje to obraz jak swobodnie weszło, a miał to być trening w II strefie.

A że czasem nie potrafię na tyłku(planie) usiedzieć to inna sprawa, sam to wiem i piszę o tym. Na pewno nie działam świadomie by sobie zaszkodzić, a czy sporadyczne odstępstwa pomogą lub zaszkodzą na końcowy efekt, któż to wie.
W każdym razie przyjmuję wszystkie uwagi i naprawdę się nad nimi zastanawiam. Czasem potrzeba dłuższej chwili na przetrawienie i rozważenie.
Przykładowo, za drugim razem dopiero odstąpiłem od masochizmu z ciężarkami po uwagach @b@rto w tym temacie. Przemyślałem i rzeczywiście korzyść z tego była mocno niepewna, a jakieś niepotrzebne ryzyko niosło.
ODPOWIEDZ