Problemy z wydolnością

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 719
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

50latek pisze:Autor pisze jednocześnie, że jest silny, dobrze pływa, więc to może być jakiś specyficzny problem.
Racjonalnie jest "przetestować" u Doktora sportowego.
Ja byłbym dobrej myśli, ale metoda kolejne "gotowe plany treningowe",
może w skrajnym przypadku skończyć się źle. :orany:

Mamy w dzisiejszych czasach takie rozległe metody diagnostyczne,
że dla dobrego Lekarza to "bułka z masłem",
by "odszyfrować" przypadek naszego Brata Biegacza. :usmiech:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

50latek pisze:Autor pisze jednocześnie, że jest silny, dobrze pływa, więc to może być jakiś specyficzny problem.
To nie ma nic do rzeczy. Do tej pory pamiętam szok, jak parę lat temu w szczycie formy rowerowej, gdzie 100km poniżej 3h solo nie było dla mnie problemem, poszedłem na jezioro i zacząłem pływać. Po 50m ręce mi kompletnie zdechły. Forma w tak odległych dyscyplinach nie jest wymienna. W bieganiu i rowerze do pewnego stopnia tak, bo jednak te same mięśnie pracują, co prawda trochę inaczej, ale jednak. Ale nie w dyscyplinie opartej na innych kończynach :).
A jak ktoś jest silny, siłą wytrenowaną na siłce, to nie oszukujmy się, ale wytrzymałości nie ma żadnej. To są zupełnie inne mechanizmy niż przygotowanie wytrzymałościowe.

Opis sytuacji jest dość jasny i typowy dla początkującego biegacza - za szybkie tempo. Nie ma co tego komplikować. Jak się zdycha po 800m, to 5:30 to za szybko. Jak jakiś rok temu zaczynałem biegać po długiej przerwie, to biegałem po 6:40, za to byłem w stanie się tak przeczołgać 5-7km i postępy były bardzo szybkie. Po 5:30 i pół kilometra bym wtedy nie przebiegł.
A że kolega odczuwa tempo jako spokojne? Przez pierwsze 300-400m każde tempo jest spokojne, a później wchodzi dług tlenowy.

Brak postępów przy takim "bieganiu" też jest typowy. Na początku kluczowa jest długość biegania, to generuje najsilniejszy akcent i przystosowania wytrzymałościowe. Nie ma akcentu, nie ma postępu.
The faster you are, the slower life goes by.
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

Ale przecież on napisał, że biegał i po 7:00 i tak wysiadał po kilkuset metrach.
Awatar użytkownika
j.nalew
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 737
Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
Życiówka na 10k: 42:49
Życiówka w maratonie: 3:35:01
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Chyżozwierz pisze: Ciężkie nogi biorą się ze zmęczenia mięśni. Trenujesz nogi na siłowni albo dużo jeździsz na rowerze? Rozciągasz się po treningu? Dobrze by było przynajmniej raz w tygodniu zrobić osobną sesję (w dzień wolny od treningu) rolowania i rozciągania.
Ciężkie nogi po 800 m to na pewno nie jest zmęczenie mięśni.
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633

Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993

5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

50latek pisze:Ale przecież on napisał, że biegał i po 7:00 i tak wysiadał po kilkuset metrach.
Rzeczywiście, nie doczytałem ostatniego posta. Ja będąc świetnie wytrenowany wytrzymałościowo na rowerze ledwo byłem w stanie przepłynąć 50m w praktycznie żadnym tempie. Objawy identyczne tylko na odwrót.
Dalej trzymam się swojego zdania, moim zdaniem to po prostu kompletny brak bazy wytrzymałościowej do biegania.
Może się mylę, ale co innego? Choroba wieńcowa? Nie byłby w stanie długo pływać. Jakaś specyficzna choroba nóg? (bo przecież kolega jest sprawny fizycznie). No wątpię. Bez żadnych bóli, tylko z typowymi objawami długu tlenowego?
A że brak postępów? Kolega nie ćwiczył przez te miesiące tak żeby sobie tą bazę wyrobić.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
Logadin
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3296
Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

"Ja będąc świetnie wytrenowany wytrzymałościowo na rowerze ledwo byłem w stanie przepłynąć 50m w praktycznie żadnym tempie" - akurat pływanie to zły przykład, tutaj kłania się jego umiejętność. Znam tony osób, które po wejściu do wody nie są w stanie zaliczyć 50m, chyba, że ruszą żabką prezesa ale to i tak padną po 100m.
Sam pierwszego 1/2 IM nei byłem w stanie zrobić kraulem więcej niż 200m, po tym dystansie musiałem przejść do 'prezesa' i grzbietu a z wody wychodziłem bodajże 5 od końca, po czym 90km na rowerze było utrzymane średnie 32km/h i po tym połówka w 1:30. Po prostu od lat nie pływałem, a bez techniki to nie idzie dalej niż na kilkadziesiąt metrów :)
Tutaj jest EWIDENTNIE coś nie tak! Bez jaj, zdrowa osoba, która jest aktywna nie jest w stanie zrobić 800m bez zatrzymanai tempem marszobiegowym! I to po tygodniach prób. Od razu lecieć to sprawdzać.
Chyżozwierz
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 26 cze 2014, 09:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ciężkie nogi po 800 m to na pewno nie jest zmęczenie mięśni.
No tak, założyłem że już startuje z ciężkimi nogami, ale faktycznie jest napisane, że po 500+ metrach.
Dodam że problem dotyczy tylko mojej wydolności w bieganiu, Nie mam problemów z pływaniem długich dystansów czy robieniu 20 podciągnięć lub 60 pompek.
A jak jest podczas rozgrzewki, np. skakanie na skakance albo bieg w miejscu przez kilka minut? A podczas spaceru (tempo 10 minut/km), kiedy jest pod górę, nie pojawia się ten świszczący oddech? Podczas biegu oddychasz ustami czy przez nos?

Kolega miał astmę wysiłkową, ale to się pojawiało po zakończonym kilkunastominutowym biegu, a nie w trakcie.
Michał2134
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 02 maja 2020, 16:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Systematycznie od 4 dni leci mi krew z nosa, czasem i nawet 2 razy dziennie więc dzisiaj poszedłem do lekarza po skierowanie na badanie i zmęczył mnie zwykły spacer więc zdecydowanie jest coś na rzeczy. Póki co nie wiem jeszcze nic ale jak będzie już diagnoza i będę wiedział o co chodzi napisze o tym tutaj aby osoby z podobnymi objawami w przyszłości wiedziały czego mogą się spodziewać.
Ostatnio zmieniony 06 maja 2020, 00:42 przez Michał2134, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9045
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

"Codziennie krwawienie" - no tak, tą mało istotną sprawę można było pominąć we wcześniejszym wpisie :oczko:

Dobry lekarz, który zleci właściwe badania. Nie miałeś komisji lekarskiej?
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Michał2134
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 02 maja 2020, 16:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

keiw pisze:"Codzienne krwawienie" - no tak, tą mało istotną sprawę można było pominąć we wcześniejszych wpisach

Źle napisane, miałem dopisać ,, codzienne krwawienie z nosa od kilku dni" ale się zbyt pośpieszyłem więc zedytuje poprzedni wpis.
Michał2134
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 02 maja 2020, 16:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

keiw pisze:"

Dobry lekarz, który zleci właściwe badania. Nie miałeś komisji lekarskiej?
Komisje jak najbardziej miałem ale wiadomo jak to wygląda, tam się żadnych badań właściwie nie przeprowadza. Jedynie ważenie, mierzenie i sprawdzanie wzroku i tętna.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9045
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Badania na uczelnię wojskową to nie tylko to co napisałeś.
Ja podtrzymuję to co napisałem w pierwszym swoim poście w tym wątku.
Koniecznie wyjaśniaj sprawę idąc do dobrego lekarza.

Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
50latek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 901
Rejestracja: 18 wrz 2019, 21:23
Życiówka na 10k: 47:47
Życiówka w maratonie: - - -
Lokalizacja: wieś na Mazowszu

Nieprzeczytany post

Michał2134 pisze: Póki co nie wiem jeszcze nic ale jak będzie już diagnoza i będę wiedział o co chodzi napisze o tym tutaj aby osoby z podobnymi objawami w przyszłości wiedziały czego mogą się spodziewać.
To na pewno dobry pomysł. Wielu zakłada tu wątki z problemami, otrzymuje porady i znika, nie wiadomo co im było i jakie znaleźli rozwiązanie.

Natomiast jakbyś od razu napisał, że nawet truchtając nie możesz przebiec 1 km , a teraz leci ci krew (to pewnie skłoniło cie do założenia wątku), tobyś od razu dostał inne porady. Zanim się przebadasz i znajdziesz przyczynę, to na krwawienie z nosa czasami pomaga zwykły rutinoscorbin, albo jakaś inna rutyna z witaminą C.
Awatar użytkownika
beata
Ekspert/Trener
Posty: 6509
Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: W-wa

Nieprzeczytany post

50latek pisze:Natomiast jakbyś od razu napisał, że nawet truchtając nie możesz przebiec 1 km ,
Napisał, ja przynajmniej od początku tak zrozumiałam.

Może w pływaniu pracują inne mięśnie, ale wydolność jest jednak potrzebna, więc jeśli ktoś, kto twierdzi, że dobrze i dużo pływał pisze, że nie jest stanie przebiec wolno 800m po kilku m-cach biegania, to coś jest nie tak i to raczej ze zdrowiem.
Zanim się przebadasz i znajdziesz przyczynę, to na krwawienie z nosa czasami pomaga zwykły rutinoscorbin, albo jakaś inna rutyna z witaminą C.
Krwawienie z nosa to objaw, samo w sobie groźne nie jest. Ja borykam się z tym całe życie, bo mam cienkie i kruche naczynka, które łatwo pękają. Ale, krwawienie z nosa może być też objawem innych, groźnych chorób i rutinoscorbin na nic.

Michał2134, szybko rób badania i daj znać, jak sytuacja. Uczelnia to sprawa drugorzędna, nie ucieknie.
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 9045
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Ja też od początku zrozumiałem.
Nie było mowy tylko o krwi z nosa.

Wysłane z mojego SM-G950F .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
ODPOWIEDZ