Skoor - sala tortur

[Logadin]

Rolli - na Warsaw Track Cup chłopaki bez kolców latają w najszybszej serii. Nie uważam, by były tutaj aż tak potrzebne, zwłaszcza, że na chwilę obecną to ani jeden ani drugi nie jest gotowy by wytrzymac w kolcach tak długi dystans. Tu pewnie byłyby czasy w okolicach ~10:30, spokojnie można to zrobić bez kolców na nogach.

[Rolli]

Rolli - na Warsaw Track Cup chłopaki bez kolców latają w najszybszej serii. Nie uważam, by były tutaj aż tak potrzebne, zwłaszcza, że na chwilę obecną to ani jeden ani drugi nie jest gotowy by wytrzymac w kolcach tak długi dystans. Tu pewnie byłyby czasy w okolicach ~10:30, spokojnie można to zrobić bez kolców na nogach.

Tak jak napisałem, na to potrzebny jest trening w kolcach. A wtedy wychodzi 3-5s/km szybciej. Biegaja na Track Cup chlupcy z bieżni czy z ulicy?

[infernal]

5km za łatwo obstawić Lepszy byłby pojedynek na 3000m :>

Też nie mam szans. Przy 400metrach może miałbym szanse nie odpaść mocno, bo te 1-2s to dramatu i wstydu nie ma. Przy dłuższym dystansie, będzie widać większą przepaść. Nie mam wytrzymałości.

Tak jak napisałem, na to potrzebny jest trening w kolcach. A wtedy wychodzi 3-5s/km szybciej. Biegaja na Track Cup chlupcy z bieżni czy z ulicy?

Ja na siłę biegłem, hmm inaczej te powtórzenia 6x1km 3:25 a w sumie te dwa ostatnie które były w kolcach. Inaczej łydki mnie palą, dosłownie palą po 300-400 metrach. Musiałem kompletnie zmienić technikę biegu i biegło mi się wtedy pamiętam dziko.

[Rolli]

Ja na siłę biegłem, hmm inaczej te powtórzenia 6x1km 3:25 a w sumie te dwa ostatnie które były w kolcach. Inaczej łydki mnie palą, dosłownie palą po 300-400 metrach. Musiałem kompletnie zmienić technikę biegu i biegło mi się wtedy pamiętam dziko.

Biegać w kolcach można sie nauczyć. I ty juz trochę umiesz. Troche sie sam nie doceniasz.

[Rolli]

Tomek, nie powinieneś traktować tych 30m jako rozgrzewka. To sa najlepsze jednostki do nauki szybkości...

Te 300m bardzo dobrze... w tych warunkach.

A te dwie jednostki wczoraj: to był test na nerwy zony. Wynik: zle.

[Skoor]

Powiem tak...
Ja ich nie robię rozgrzewkowo, ja je cisnę i widzę postęp na tych 30m czy też 10krokach na jedną nogę jak to roboczo odmierzam czyli tych metrów jest trochę więcej pewnie. Ostatnio jak robiłem to wychodziło ok 6,5ss a teraz udało się zejść niżej 6s na jednej a reszta powyżej 6s ale bliżej 6 niż 6:30.

Więc rozgrzewkowo nie jest, ale i tak w głowie miałem tylko ta 300tke

[b@rto]

Takie to życie na wiosce. Z drugiej strony przynajmniej jest 99% szans, że nikt nie będzie nas ganiał z mandatami.
W sobotę taką samą tyrkę miałem, w dodatku kijowo jadłem i wyszedłem jednak wieczorem na BSa (14 km) to od połowy już było po 5:20 a ostatnie 4 km to 5:40-5:50 i czułem się jak na końcówce półmaratonu (nie piszę M, bo nie byłem na końcówce maratonu :D). W domu szybko jakieś dżemy, herbata słodka bo słabo się robiło. Ale jak przez cały dzień 2 kanapki i talerz zupy... A dzień wcześniej też pobiegane...

[Skoor]

Dziś mi pękła opona w taczce (tak, opona, dętka pękła zaraz po oponie ) więc tylko porozkładałem siatkę na krety i zasadziłem 2 drzewka, ale jestem niepocieszony bo myślałem, że już dziś rozwiąże ostatnia górkę.

[infernal]

Gratki super treningu. Brawo!

[Logadin]

Ładnie się pozbierałeś jeszcze na tym ostatnim km!

[Skoor]

Dzięki. Trochę mnie to zdrowia psychicznego kosztowało, ale satysfakcję z tego mam

[Rolli]

Powoli wracasz do poziomu z przed 2 lat... albo to juz 3 lata?

Fajnie wyszło. No i ten ostatni w 3:40 to juz śmietanka. Gratki!

[Skoor]

Dzięki.

To już 3 lata będzie. W październiku 2017 pobiegłem na luzie 38min na 10, a później było już leczenie boreliozy.

[Siedlak1975]

MISZCZ!

[Rolli]

Ha!!!
Jezeli na takim odcinku biegniesz to z wrażeniem, ze potrafisz jeszcze przyspieszyć (wrażenie) to było dobrze wybrane tempo. Normalnie zawsze jest u mnie zgon na ostatnich 100m.