Gdynia 17.10 sub 1:25 Rotterdam 25.10 sub 3:10
Moderator: infernal
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 3:27:44
- Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój
23.01.20
35trening:
3km tempo 5:00min/km
15min biegu, tempo 4:15min/km
3min biegu, tempo 5:00min/km
10min biegu, tempo 4:15min/km
4min biegu, tempo 4:00min/km
1min biegu, tempo 3:30min/km
3km tempo 4:50min/km
Łącznie:
Dystans 13,80km
Czas trwania 1h02m37s
Średnie tempo 4:32min/km
24.01.20
36 trening- Biegłem z pracy w nocy
Dystans 6,71km
Czas trwania 28m48s
Średnie tempo 4:17min/km
Był to w sumie krótki bieg, pierwszy na powietrzu od jakiegoś czasu. Przeważnie trenuje obecnie na bieżniach.
Potem praca i wieczorem trening piłkarski. Niedokończony, lekkie problemy z kostką.
25.01.20
Pierwszy mecz po przerwie zimowej troche wybiegane.. po meczu chciałem zrobić wybieganie ale zwyczajnie w świecie nie miałem sił na to i wyszło tylko 5km w tempie 5:15 min/km
35trening:
3km tempo 5:00min/km
15min biegu, tempo 4:15min/km
3min biegu, tempo 5:00min/km
10min biegu, tempo 4:15min/km
4min biegu, tempo 4:00min/km
1min biegu, tempo 3:30min/km
3km tempo 4:50min/km
Łącznie:
Dystans 13,80km
Czas trwania 1h02m37s
Średnie tempo 4:32min/km
24.01.20
36 trening- Biegłem z pracy w nocy
Dystans 6,71km
Czas trwania 28m48s
Średnie tempo 4:17min/km
Był to w sumie krótki bieg, pierwszy na powietrzu od jakiegoś czasu. Przeważnie trenuje obecnie na bieżniach.
Potem praca i wieczorem trening piłkarski. Niedokończony, lekkie problemy z kostką.
25.01.20
Pierwszy mecz po przerwie zimowej troche wybiegane.. po meczu chciałem zrobić wybieganie ale zwyczajnie w świecie nie miałem sił na to i wyszło tylko 5km w tempie 5:15 min/km
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 3:27:44
- Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój
28.01.20
37trening:
4km łatwy bieg w tempie 5:00min/km
6x 1min podbieg (5%) /2 min truchtu:
Pierwsza: tempa 3:45/ 5:00
Druga: tempa 3:45/ 5:00
Trzecia: tempa 3:45/ 5:00
Czwarta: tempa 3:45/5:00
Piąta: tempa 3:45/5:00
Szósta: tempa 3:30/5:00
4km łatwy bieg w tempie 5:00min/km
Łącznie: Dystans 12km/ Czas 58m / Średnie 4:50min/km
29.01.20
38trening:
15km w tempie 4:50min/km
400m w tempie 4:00min/km
400m w tempie 3:31min/km
200m w tempie 3:15min/km
Łącznie: Dystans 16km/ Czas 1h16m14s / Średnie 4:46min/km
31.01.20
39trening:
3km w średnim tempie 4:50min/km
10km w średnim tempie 4:17min/km
3km w średnim tempie 5:00min/km
Łącznie: Dystans 16km/ Czas 1h12m28s / Średnie 4:32min/km
1.02.20
40trening- Wybieganie
Łącznie: Dystans 22km/ Czas 1h55m30s / Średnie 5:15min/km
Styczeń wyszedł: 219km biegania i 349km roweru.
Zrezygnowalem z jednej sesji treningowej tygodnio: Łatwy bieg 8km, po prostu z najlatwiejszej sesji dlatego, że w niedziele podczas meczu równiez wybiegam tyle wiec wyrownuje sie a dodatkowy trening tylko mi zabieral dzien regenaracji.
Teraz czuje sie bardzo dobrze.
37trening:
4km łatwy bieg w tempie 5:00min/km
6x 1min podbieg (5%) /2 min truchtu:
Pierwsza: tempa 3:45/ 5:00
Druga: tempa 3:45/ 5:00
Trzecia: tempa 3:45/ 5:00
Czwarta: tempa 3:45/5:00
Piąta: tempa 3:45/5:00
Szósta: tempa 3:30/5:00
4km łatwy bieg w tempie 5:00min/km
Łącznie: Dystans 12km/ Czas 58m / Średnie 4:50min/km
29.01.20
38trening:
15km w tempie 4:50min/km
400m w tempie 4:00min/km
400m w tempie 3:31min/km
200m w tempie 3:15min/km
Łącznie: Dystans 16km/ Czas 1h16m14s / Średnie 4:46min/km
31.01.20
39trening:
3km w średnim tempie 4:50min/km
10km w średnim tempie 4:17min/km
3km w średnim tempie 5:00min/km
Łącznie: Dystans 16km/ Czas 1h12m28s / Średnie 4:32min/km
1.02.20
40trening- Wybieganie
Łącznie: Dystans 22km/ Czas 1h55m30s / Średnie 5:15min/km
Styczeń wyszedł: 219km biegania i 349km roweru.
Zrezygnowalem z jednej sesji treningowej tygodnio: Łatwy bieg 8km, po prostu z najlatwiejszej sesji dlatego, że w niedziele podczas meczu równiez wybiegam tyle wiec wyrownuje sie a dodatkowy trening tylko mi zabieral dzien regenaracji.
Teraz czuje sie bardzo dobrze.
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 3:27:44
- Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój
3.02.20
41trening-
Łatwe bieganie 3km
8x 800m/400m (4:00/5:15). Ostatni odcinek chyba w 3:30 ale nie zapisalem szczegolowo po treningu od razu.
Łatwe bieganie 3km
Łącznie: Dystans 15,60km/ Czas 1h12m14s / Średnie 4:38min/km
4.02.20
42trening- Drugi bieg na dworze. Pierwsze 6,5km łatwiutko, drugie walka z wiatrem 30km/h :D Dobra zabawa!
Łącznie: Dystans 13,01km/ Czas 57m44s / Średnie 4:26min/km
6.02.20
43trening- Deszczowo znowu na dworze, bieżnia mechaniczna
3km: średnie tempo 4:50min/km
15min: średnie tempo 4:10min/km
3,5min: średnie tempo 5:15min/km
15min: średnie tempo 4:10min/km
3,1km: średnie tempo 5:00min/km
Łącznie: Dystans 14km/ Czas 1h03m27s / Średnie 4:32min/km
8.02.20
44trening- Wybieganie
Łącznie: Dystans 26,5km/ Czas 2h10m00s / Średnie 4:54min/km
41trening-
Łatwe bieganie 3km
8x 800m/400m (4:00/5:15). Ostatni odcinek chyba w 3:30 ale nie zapisalem szczegolowo po treningu od razu.
Łatwe bieganie 3km
Łącznie: Dystans 15,60km/ Czas 1h12m14s / Średnie 4:38min/km
4.02.20
42trening- Drugi bieg na dworze. Pierwsze 6,5km łatwiutko, drugie walka z wiatrem 30km/h :D Dobra zabawa!
Łącznie: Dystans 13,01km/ Czas 57m44s / Średnie 4:26min/km
6.02.20
43trening- Deszczowo znowu na dworze, bieżnia mechaniczna
3km: średnie tempo 4:50min/km
15min: średnie tempo 4:10min/km
3,5min: średnie tempo 5:15min/km
15min: średnie tempo 4:10min/km
3,1km: średnie tempo 5:00min/km
Łącznie: Dystans 14km/ Czas 1h03m27s / Średnie 4:32min/km
8.02.20
44trening- Wybieganie
Łącznie: Dystans 26,5km/ Czas 2h10m00s / Średnie 4:54min/km
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 3:27:44
- Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój
10.02.20
45 trening-
3km w tempie 5:00min/km
6x 2minuty z nachyleniem/4minuty truchtu:
2min 1% (3:50min/km)/4 min 0%(5:27min/km)
2min 1% (3:50min/km)/4 min 0%(5:27min/km)
2min 1% (3:50min/km)/4 min 0%(5:27min/km)
1,5min 1%/0,5min 2%(3:50min/km)/4 min, 0%(5:27min/km)
1,25min 1%/ 0,75min 2%(3:50min/km)/4 min, 0%(5:27min/km)
1min 1%/0,5min 2%/0,5min 3%(3:50min/km)/4 min 0%(5:27min/km)
3km w tempie 4:50min/km
Bieżnia na siłowni
Ciągły bieg
Łącznie: Dystans 13,50km/ Czas 1h05m30s/ Średnie 4:51
11.02.20
46 trening- Dalej w Holandii nieciekawa pogoda ;/ Dzisiaj opady gradu doszły ;( więc znowu na siłowni
13km w tempie 4:45min/km
1km w tempie 3:30min/km
Prosty bieg z mocniejszym akcentem
45 trening-
3km w tempie 5:00min/km
6x 2minuty z nachyleniem/4minuty truchtu:
2min 1% (3:50min/km)/4 min 0%(5:27min/km)
2min 1% (3:50min/km)/4 min 0%(5:27min/km)
2min 1% (3:50min/km)/4 min 0%(5:27min/km)
1,5min 1%/0,5min 2%(3:50min/km)/4 min, 0%(5:27min/km)
1,25min 1%/ 0,75min 2%(3:50min/km)/4 min, 0%(5:27min/km)
1min 1%/0,5min 2%/0,5min 3%(3:50min/km)/4 min 0%(5:27min/km)
3km w tempie 4:50min/km
Bieżnia na siłowni
Ciągły bieg
Łącznie: Dystans 13,50km/ Czas 1h05m30s/ Średnie 4:51
11.02.20
46 trening- Dalej w Holandii nieciekawa pogoda ;/ Dzisiaj opady gradu doszły ;( więc znowu na siłowni
13km w tempie 4:45min/km
1km w tempie 3:30min/km
Prosty bieg z mocniejszym akcentem
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 3:27:44
- Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój
13.02.20
47trening-
3km w tempie 5:00min/km
30minut biegu z narastającą predkoscia, tempa:
1-4:50
2-4:40
3-4:30
4-4:20
5-4:10
6-4:00
7- 500m 3:50/ 500m 3:30
3km w tempie 5:00min/km
Łącznie: Dystans 13km/ Czas 59:59/ Średnie 4:37min/km
14.02.20
48trening- Bieg z pracy, wkoncu na dworze Potem trening piłki nożnej
Łącznie: Dystans 7,15km/ Czas 32:04/ Średnie 4:29min/km
15.02.20
48trening- Problemy z gardłem, dalej bieżnia.
Łącznie: Dystans 18km/ Czas 1h28m37s/ Średnie 4:55min/km
Niedziela ciezkie mecze z konkretnym wiatrem :D, poobijany, zobaczymy co dalej
Na razie w lutym 156km nabieganych plus 134km na rowerze
Teraz przeczytalem posty ze bieznie na silowni sa latwiejsze niz bieg na dworze. Mi sie wydawalo na odwrot, terazz jak to czytam to mam wrazenie ze wszystkie moje treningi przez 2 miesiace poszly w piach
47trening-
3km w tempie 5:00min/km
30minut biegu z narastającą predkoscia, tempa:
1-4:50
2-4:40
3-4:30
4-4:20
5-4:10
6-4:00
7- 500m 3:50/ 500m 3:30
3km w tempie 5:00min/km
Łącznie: Dystans 13km/ Czas 59:59/ Średnie 4:37min/km
14.02.20
48trening- Bieg z pracy, wkoncu na dworze Potem trening piłki nożnej
Łącznie: Dystans 7,15km/ Czas 32:04/ Średnie 4:29min/km
15.02.20
48trening- Problemy z gardłem, dalej bieżnia.
Łącznie: Dystans 18km/ Czas 1h28m37s/ Średnie 4:55min/km
Niedziela ciezkie mecze z konkretnym wiatrem :D, poobijany, zobaczymy co dalej
Na razie w lutym 156km nabieganych plus 134km na rowerze
Teraz przeczytalem posty ze bieznie na silowni sa latwiejsze niz bieg na dworze. Mi sie wydawalo na odwrot, terazz jak to czytam to mam wrazenie ze wszystkie moje treningi przez 2 miesiace poszly w piach
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 3:27:44
- Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój
Na początek krótko co sie dzieje u mnie. No, po ostatnim biegu grałem 120 minut meczu na pełnych obrotach, doszła lekka kontuzja po upadku na kolano (dzisiaj ponownie ucierpiało to kolano). Na szczescie w samym biegu nie przeszkadza mi te kolano, ale przy jakis cwiczeniach rozciagajacych zaczynam czuc.
W tamtym tygodniu grypa niestety, odpuszczone 4 jednostki treningowe, zrobiłem tak na prawdę tylko jeden bieg, wybieganie w sobote ale to za chwile W tym tygodniu zmagam się w okropnym bólem zęba. Na szczęscie ominalem w tym tygodniu tylko jedna jednostke łatwego biegu. 3 dni zostały do wizyty u dentysty i mam nadzieje do ukojenia.
Przechodząc do jednostek treningowych:
22.02.
49 trening- Wybieganie, bardzo mocne wiatry :D W Holandii nie odpuszcza wiatr :P
Dystans: 29km/ Czas 2g19m04s/ Średnie T: 4:48min/km
Mimo kręcącego wiatru pozytywnie: biegłem z dwoma żelami, bez wody.
25.02.
50 trening- Łatwy bieg z podbiegami
6km biegu
3x 20sek podbieg spokojny/powrót trucht
3x 20sek podbieg sprint/powrót trucht
Plus powrót do domu
Łącznie: Dystans 8,31km/ Czas 36m38s/ Średnie T: 4:25min/km
26.02.
51 trening- Wieczorny bieg Test nowych butów
4:43 4:35 4:49 4:32 4:38 4:36 4:30 4:21 4:22 4:16 4:04
Łącznie: Dystans 11km/ Czas 49m31s/ Średnie T: 4:30min/km
27.02.
52 trening- Wieczorny bieg na siłowni. Na zewnątrz grad w morde nawalał więc darowałem sobie
Ostatnie 2 km odpusciłem po głownym odcinku. Niestety ból zeba już dawał o sobie tak znac, że wolałem wyjść na zewnątrz
3km łatwy bieg tempo 5:00min/km
7km w tempie 4:26min/km
3km w tempie 4:15min/km
1km w tempie 5:15min/km
Łącznie: Dystans 14km/ Czas 1g14m04s/ Średnie T: 4:35min/km
1.03.
53 trening- Pomeczowy bieg. Miałem juz odpuscic w tym tygodniu wybieganie ale po meczu czułem sie dobrze, dodatkowo pogoda sie znacznie poprawiła dzisiaj więc 22km zrobiłem
Łącznie: Dystans 22km/ Czas 1h44m08s/ Średnie T: 4:44min/km
W tamtym tygodniu grypa niestety, odpuszczone 4 jednostki treningowe, zrobiłem tak na prawdę tylko jeden bieg, wybieganie w sobote ale to za chwile W tym tygodniu zmagam się w okropnym bólem zęba. Na szczęscie ominalem w tym tygodniu tylko jedna jednostke łatwego biegu. 3 dni zostały do wizyty u dentysty i mam nadzieje do ukojenia.
Przechodząc do jednostek treningowych:
22.02.
49 trening- Wybieganie, bardzo mocne wiatry :D W Holandii nie odpuszcza wiatr :P
Dystans: 29km/ Czas 2g19m04s/ Średnie T: 4:48min/km
Mimo kręcącego wiatru pozytywnie: biegłem z dwoma żelami, bez wody.
25.02.
50 trening- Łatwy bieg z podbiegami
6km biegu
3x 20sek podbieg spokojny/powrót trucht
3x 20sek podbieg sprint/powrót trucht
Plus powrót do domu
Łącznie: Dystans 8,31km/ Czas 36m38s/ Średnie T: 4:25min/km
26.02.
51 trening- Wieczorny bieg Test nowych butów
4:43 4:35 4:49 4:32 4:38 4:36 4:30 4:21 4:22 4:16 4:04
Łącznie: Dystans 11km/ Czas 49m31s/ Średnie T: 4:30min/km
27.02.
52 trening- Wieczorny bieg na siłowni. Na zewnątrz grad w morde nawalał więc darowałem sobie
Ostatnie 2 km odpusciłem po głownym odcinku. Niestety ból zeba już dawał o sobie tak znac, że wolałem wyjść na zewnątrz
3km łatwy bieg tempo 5:00min/km
7km w tempie 4:26min/km
3km w tempie 4:15min/km
1km w tempie 5:15min/km
Łącznie: Dystans 14km/ Czas 1g14m04s/ Średnie T: 4:35min/km
1.03.
53 trening- Pomeczowy bieg. Miałem juz odpuscic w tym tygodniu wybieganie ale po meczu czułem sie dobrze, dodatkowo pogoda sie znacznie poprawiła dzisiaj więc 22km zrobiłem
Łącznie: Dystans 22km/ Czas 1h44m08s/ Średnie T: 4:44min/km
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 3:27:44
- Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój
Mocne rozpoczęcie Marca
Najpierw 22km w niezłym tempie po wysiłku meczowym, poniedziałek zrobiłem wolny, wtorek drabinka interwałów i środa szybki bieg (rekordowy)
3.03.
54 trening- Drabinka interwałów na bieżni, mokro po deszczu, mimo wszystko trzeba było uważać na zakrętach:
3km rozgrzewki w tempie 4:29min/km
Drabinka:
- 1min szybko/1min trucht
- 2min szybko/2min trucht
- 3min szybko/3min trucht
- 2min szybko/2min trucht
- 1min szybko/1min trucht
- 2min szybko/2min trucht
- 3min szybko/3min trucht
Łącznie w drabince: Dystans 6,27km/ Czas 28m01s/ Średnie T: 4:28min/km
Rozbieganie 3km w tempie 4:52, rozciąganie i do domu <3
4.03.
55 trening- Od rana z pozytywnym przekonaniem o dobrym nadchodzacym dniu Szczegolnie po wczorajszych interwałach.
Łącznie: Dystans 13,02km/ Czas 53m39s/ Średnie T: 4:07min/km
Odcinki:
4:38, 4:24, 4:18, 4:14, 4:11, 4:13, 4:04, 4:03, 4:04, 3:56, 3:54, 3:48, 3:45...
Odcinek 4km-13km = 10km = Czas: 40:11 co jest nowym moim rekordem ale jako, że biegane na bieżni lekkoatletycznej to można olać :P
To samo w sumie z odcinkiem na 5 ostatnich kilometrów
Po 13km czas przewagi nad obecnym rekordem na HM to 2:23
Najpierw 22km w niezłym tempie po wysiłku meczowym, poniedziałek zrobiłem wolny, wtorek drabinka interwałów i środa szybki bieg (rekordowy)
3.03.
54 trening- Drabinka interwałów na bieżni, mokro po deszczu, mimo wszystko trzeba było uważać na zakrętach:
3km rozgrzewki w tempie 4:29min/km
Drabinka:
- 1min szybko/1min trucht
- 2min szybko/2min trucht
- 3min szybko/3min trucht
- 2min szybko/2min trucht
- 1min szybko/1min trucht
- 2min szybko/2min trucht
- 3min szybko/3min trucht
Łącznie w drabince: Dystans 6,27km/ Czas 28m01s/ Średnie T: 4:28min/km
Rozbieganie 3km w tempie 4:52, rozciąganie i do domu <3
4.03.
55 trening- Od rana z pozytywnym przekonaniem o dobrym nadchodzacym dniu Szczegolnie po wczorajszych interwałach.
Łącznie: Dystans 13,02km/ Czas 53m39s/ Średnie T: 4:07min/km
Odcinki:
4:38, 4:24, 4:18, 4:14, 4:11, 4:13, 4:04, 4:03, 4:04, 3:56, 3:54, 3:48, 3:45...
Odcinek 4km-13km = 10km = Czas: 40:11 co jest nowym moim rekordem ale jako, że biegane na bieżni lekkoatletycznej to można olać :P
To samo w sumie z odcinkiem na 5 ostatnich kilometrów
Po 13km czas przewagi nad obecnym rekordem na HM to 2:23
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 3:27:44
- Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój
6.03.
56 trening- Dzisiaj o poranku bieżnia na siłowni. Próbuje odzwierciedlić niedzielny dzień tj. o 9:45 gram mecz czyli traktuje to jako jeden bieg i o 14:30 biegniemy polmaraton maks 10km mocne w tempie 4:15 żeby podprowadzić troche Bezusznego :D Jak po 10km dalej będzie gaz to ile sie da :D dlatego dzisiaj bedzie jeszcze jeden trening :P
2km rozgrzewki
Dogrzanie się
6km biegu
1km na przewyższeniu:
30s/1%
30s/2%
30s/3%
30s/4%
30s/5%
30s/6%
30s/7%
30s/8%
30s/9%
30s/10%
Łącznie: Dystans 9km/ Czas 45m/ Średnie T: 5:00min/km
56 trening- Dzisiaj o poranku bieżnia na siłowni. Próbuje odzwierciedlić niedzielny dzień tj. o 9:45 gram mecz czyli traktuje to jako jeden bieg i o 14:30 biegniemy polmaraton maks 10km mocne w tempie 4:15 żeby podprowadzić troche Bezusznego :D Jak po 10km dalej będzie gaz to ile sie da :D dlatego dzisiaj bedzie jeszcze jeden trening :P
2km rozgrzewki
Dogrzanie się
6km biegu
1km na przewyższeniu:
30s/1%
30s/2%
30s/3%
30s/4%
30s/5%
30s/6%
30s/7%
30s/8%
30s/9%
30s/10%
Łącznie: Dystans 9km/ Czas 45m/ Średnie T: 5:00min/km
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 3:27:44
- Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój
Drugi trening jeszcze dzisiaj, bardzo krótki bo pograłem sobie jeszcze w piłkę pograłem z chłopakami xd
Więc tylko 2km rozgrzewki i 3x 1km na 5min przerwy
1km w 3:34
1km w 3:41
1km w 3:40
I poszedłem godzinę grać w piłkę
Więc tylko 2km rozgrzewki i 3x 1km na 5min przerwy
1km w 3:34
1km w 3:41
1km w 3:40
I poszedłem godzinę grać w piłkę
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 3:27:44
- Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój
Nabazgram szybko relacje i uciekam spać :D
Zaczne już od soboty. Męczący dzień... O 5:40 już wyjeżdzałem od siebie z miasta do Krakowa na samolot. 2h autobusu... gorąca czekolada i jak się później okazało ostatni normalny posiłek przed niedzielnym meczem i półmaratonem , a do tego dupy nie urywał :D Frytki słabe, buraczki z chrzanem tragiczne :D Fasolka twarda po której bolał mnie brzuch, jedynie pierogi konkretne. Posiłek jadłem o 10, potem udałem się do pociągu na lotnisko. 12 odlatywałem. Ostatnio tak duzo musiałem latać, jeździć, że już zaczęła mnie dupa boleć od tego siedzenia ... :D I tyle z Polski
O 14 melduje sie w Holandii, od razu wsiadam do busa na centralny dworzec, 14:30 odjezdzam pociągiem z Eindhoven do Hagi po odbiór koszulki a czasu mało bo do 17 było otwarte biuro ;o Dalej nie rozumiem czemu nie mogli w sumie wysłać koszulki razem z numerem do domu mojej mamy ;o W Hadze melduje się 16:15 jakoś, kilka minut spaceru, szybko odbieram koszulke, rzucam okiem na rozstawienie pierwszej fali (mojej) i sprawdzam mape trasy. I z powrotem do pociągu, do Rotterdamu, potem metrem na obrzeża i odwiedzam mame przy okazji zabierając swój numer Chwile wypadało posiedzieć więc całkowicie do swojego domu, w Tilburgu wracam przed 22... zjadając przez cały dzień jeden obiad, i 6 rogalików
Padam od razu do łóżka bo wiem, że o 6:30 pobudka na mecz już ale jeszcze przed snem przygotowałem torbe na mecz i plecak na półmaraton i akurat w tę noc moja kobieta wymyśliła sobie, że się pokłócimy :D Więc o 2 pobudka i jazda... :D z 40 min to trwało, niestety skończyło się kanapą a w salonie trochę zimno
Niedziela, 6:30 pobudka... Jako, że nie zdążyłem nic kupić to ratuje się jedynie dwoma kawałkami ciasta które było zrobione, pakuje jeszcze 2 banany które znalazłem, jeden zjadam przed meczem, drugi po meczu.
Jadąc na mecz, nic mi się nie chciało... Byłem tak zmęczony podróżą...
9:45 zaczynamy mecz. Gram 65 minut z liderem, niestety całość przegrywamy a ja schodzę z kontuzją kolana o której już pisałem wcześniej przy okazji treningów ale mimo to decyduje się wybrać do Hagi, chociażby pokibicować jeśli zdecyduje się wycofać. Mecz konczymy 11:35, 22 minuty do pociągu, 10km... Szybkie kąpiele i udaje się zdążyć, na stacji zakupuje 2 redbulle które od razu wypijam i batona jakiegoś którego zjadam ledwie pół.. Kilka wiadomości wymieniłem z bezusznym i pojechałem. Akurat kiedy ja się spieszyłem to nam pociąg zatrzymali i badali kogoś pewnie na Korone <3
Dojeżdzam, dochodze do strefy, niestety nie udaje mi się złapać kontaktu z Bezusznym, zostawiam już plecak w namocie i idę jeszcze raz na spokojnie zobaczyć trase biegu. na 35 minut przed biegiem zaczynam rozgrzewke ale mi się tak nie chciało :D, tak do końca zadowolony nie jestem z rozgrzewki ale próbowałem cały czas złapać gdzieś bezusznego lecz niestety nie udało się. około 14:18 ustawiam się do strefy. Nie wiem na czym to polega więc się nie pcham na siłę, stoje sobie wypchnięty nawet bardziej na bok. Trochę stresik łapie mimo, że miałem sobie treningowo pobiec. Zauważam tych ludzików z czasami na plecach więc obmyślam sobie szybko nowy plan. Decyduje się na bieg za pacemakerem? (chyba jakoś tak się to pisze) przez pierwsze 10km a potem sobie zwalniam. Miałem nadzieje, że bezuszny podłączy się gdzieś do mnie jak mnie zauważy a miałem dość charakterystyczną koszulke ale dalej nie było kontaktu niestety.
Pierwsze 5 km szybkie a około 8 pierwszych km mój bieg wygląda raczej jak walka o trochę miejsca na ulicy. Tak jakby trochę jestem spychany i muszę uważać cały czas na lusterka od aut :D Także tracę mnóstwo sił tutaj ale mówie sobie, że jeszcze chwila i zwalniam po 10km więc nie przejmuje się tym. Co do brania wody :D To tragicznie mi to wychodzi, raczej wszystko rozlewam i pije zawsze może 1/4 wody. Biegne z dwoma żelami w kieszeni a dodatkowo jeden wziąłem przed biegiem. Dodatkowo biegne bez żadnego zegarka, pomiaru, po prostu za makerami leciałem. Pierwszy żel leci na 7 kilometrze. Po 10km czuje mocno łydki spięte, zaczyna dokuczać również bark ale się nie przejmuje i zmieniam strategie. Czuje się dobrze więc decyduje się biec jeszcze jeden kilometr za makerem i tak z 12 robię to samo, 13. Zostało 8km do mety, podejmuje decyzje o wzięciu drugiego żelu, mam lekki kryzys na tym 13 km ale na 14 ratuje mnie woda, może nie tyle co wypita ale wylana na siebie trochę mnie obudziła. Wracam więc na plecy makera i decyduje się biec za nim tyle ile będę mogł a jak siądą mi nogi to pójde w inną strategie, po prostu doczłapie do mety. Po 16km zaczyna się odzywać kolano, zaczynają się malutkie podbiegi ale to wystarczy żebym czuł te kolano, siada mi już trochę głowa i cały czas myślę o tym żeby już odpuścić ale nogi mimo spiętych łydek chciały biec dalej więc walczę na 16,17,18 mocno ze sobą, ratują mnie też małe zbiegi wtedy a na 19km maker zaczyna mobilizować grupę więc robi mi się lepiej i podrywam się jeszcze żeby dobiec do tej mety jednak w czasie >1:30 chociaz czuje się co raz gorzej, bóle klatki piersiowej, spięty brzuch, odruchy wymiotne ale walczę, wmawiam sobie że 19 przeżyje za nimi, 20 zepne się psychicznie a 21 ciało już samo pobiegnie i tak w zasadzie jest. na 500 m przed końcem nawet niezły finisz robie i zadowolony kończe bieg z czasem 1:29:17
Zaczne już od soboty. Męczący dzień... O 5:40 już wyjeżdzałem od siebie z miasta do Krakowa na samolot. 2h autobusu... gorąca czekolada i jak się później okazało ostatni normalny posiłek przed niedzielnym meczem i półmaratonem , a do tego dupy nie urywał :D Frytki słabe, buraczki z chrzanem tragiczne :D Fasolka twarda po której bolał mnie brzuch, jedynie pierogi konkretne. Posiłek jadłem o 10, potem udałem się do pociągu na lotnisko. 12 odlatywałem. Ostatnio tak duzo musiałem latać, jeździć, że już zaczęła mnie dupa boleć od tego siedzenia ... :D I tyle z Polski
O 14 melduje sie w Holandii, od razu wsiadam do busa na centralny dworzec, 14:30 odjezdzam pociągiem z Eindhoven do Hagi po odbiór koszulki a czasu mało bo do 17 było otwarte biuro ;o Dalej nie rozumiem czemu nie mogli w sumie wysłać koszulki razem z numerem do domu mojej mamy ;o W Hadze melduje się 16:15 jakoś, kilka minut spaceru, szybko odbieram koszulke, rzucam okiem na rozstawienie pierwszej fali (mojej) i sprawdzam mape trasy. I z powrotem do pociągu, do Rotterdamu, potem metrem na obrzeża i odwiedzam mame przy okazji zabierając swój numer Chwile wypadało posiedzieć więc całkowicie do swojego domu, w Tilburgu wracam przed 22... zjadając przez cały dzień jeden obiad, i 6 rogalików
Padam od razu do łóżka bo wiem, że o 6:30 pobudka na mecz już ale jeszcze przed snem przygotowałem torbe na mecz i plecak na półmaraton i akurat w tę noc moja kobieta wymyśliła sobie, że się pokłócimy :D Więc o 2 pobudka i jazda... :D z 40 min to trwało, niestety skończyło się kanapą a w salonie trochę zimno
Niedziela, 6:30 pobudka... Jako, że nie zdążyłem nic kupić to ratuje się jedynie dwoma kawałkami ciasta które było zrobione, pakuje jeszcze 2 banany które znalazłem, jeden zjadam przed meczem, drugi po meczu.
Jadąc na mecz, nic mi się nie chciało... Byłem tak zmęczony podróżą...
9:45 zaczynamy mecz. Gram 65 minut z liderem, niestety całość przegrywamy a ja schodzę z kontuzją kolana o której już pisałem wcześniej przy okazji treningów ale mimo to decyduje się wybrać do Hagi, chociażby pokibicować jeśli zdecyduje się wycofać. Mecz konczymy 11:35, 22 minuty do pociągu, 10km... Szybkie kąpiele i udaje się zdążyć, na stacji zakupuje 2 redbulle które od razu wypijam i batona jakiegoś którego zjadam ledwie pół.. Kilka wiadomości wymieniłem z bezusznym i pojechałem. Akurat kiedy ja się spieszyłem to nam pociąg zatrzymali i badali kogoś pewnie na Korone <3
Dojeżdzam, dochodze do strefy, niestety nie udaje mi się złapać kontaktu z Bezusznym, zostawiam już plecak w namocie i idę jeszcze raz na spokojnie zobaczyć trase biegu. na 35 minut przed biegiem zaczynam rozgrzewke ale mi się tak nie chciało :D, tak do końca zadowolony nie jestem z rozgrzewki ale próbowałem cały czas złapać gdzieś bezusznego lecz niestety nie udało się. około 14:18 ustawiam się do strefy. Nie wiem na czym to polega więc się nie pcham na siłę, stoje sobie wypchnięty nawet bardziej na bok. Trochę stresik łapie mimo, że miałem sobie treningowo pobiec. Zauważam tych ludzików z czasami na plecach więc obmyślam sobie szybko nowy plan. Decyduje się na bieg za pacemakerem? (chyba jakoś tak się to pisze) przez pierwsze 10km a potem sobie zwalniam. Miałem nadzieje, że bezuszny podłączy się gdzieś do mnie jak mnie zauważy a miałem dość charakterystyczną koszulke ale dalej nie było kontaktu niestety.
Pierwsze 5 km szybkie a około 8 pierwszych km mój bieg wygląda raczej jak walka o trochę miejsca na ulicy. Tak jakby trochę jestem spychany i muszę uważać cały czas na lusterka od aut :D Także tracę mnóstwo sił tutaj ale mówie sobie, że jeszcze chwila i zwalniam po 10km więc nie przejmuje się tym. Co do brania wody :D To tragicznie mi to wychodzi, raczej wszystko rozlewam i pije zawsze może 1/4 wody. Biegne z dwoma żelami w kieszeni a dodatkowo jeden wziąłem przed biegiem. Dodatkowo biegne bez żadnego zegarka, pomiaru, po prostu za makerami leciałem. Pierwszy żel leci na 7 kilometrze. Po 10km czuje mocno łydki spięte, zaczyna dokuczać również bark ale się nie przejmuje i zmieniam strategie. Czuje się dobrze więc decyduje się biec jeszcze jeden kilometr za makerem i tak z 12 robię to samo, 13. Zostało 8km do mety, podejmuje decyzje o wzięciu drugiego żelu, mam lekki kryzys na tym 13 km ale na 14 ratuje mnie woda, może nie tyle co wypita ale wylana na siebie trochę mnie obudziła. Wracam więc na plecy makera i decyduje się biec za nim tyle ile będę mogł a jak siądą mi nogi to pójde w inną strategie, po prostu doczłapie do mety. Po 16km zaczyna się odzywać kolano, zaczynają się malutkie podbiegi ale to wystarczy żebym czuł te kolano, siada mi już trochę głowa i cały czas myślę o tym żeby już odpuścić ale nogi mimo spiętych łydek chciały biec dalej więc walczę na 16,17,18 mocno ze sobą, ratują mnie też małe zbiegi wtedy a na 19km maker zaczyna mobilizować grupę więc robi mi się lepiej i podrywam się jeszcze żeby dobiec do tej mety jednak w czasie >1:30 chociaz czuje się co raz gorzej, bóle klatki piersiowej, spięty brzuch, odruchy wymiotne ale walczę, wmawiam sobie że 19 przeżyje za nimi, 20 zepne się psychicznie a 21 ciało już samo pobiegnie i tak w zasadzie jest. na 500 m przed końcem nawet niezły finisz robie i zadowolony kończe bieg z czasem 1:29:17
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 3:27:44
- Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój
Chciałem tylko napisać..
Maraton w Rotterdamie odwołany i przesunięty na nie wiadomo kiedy jeszcze...
Maraton w Rotterdamie odwołany i przesunięty na nie wiadomo kiedy jeszcze...
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 3:27:44
- Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój
Prawie miesiąc od ostatniego posta! Bardzo długo ale cóż... Z telefonu nie wygodnie się pisze a laptopa już nie mam natomiast teraz będę co tydzień wrzucał relacje z treningów.
No to od czego zacząć.. Krótko, najpierw zrobiłem półtora/dwa tygodnie przerwy kompletnej bez biegania, bez niczego. W tym czasie troszkę poimprezował, potem troszkę potrenował a teraz trenuje systemem, 3 biegi w tygodniu + 3 jazdy na rowerze. Przedstawię trochę treningów teraz od tamtego czasu..
A jeszcze jedno. Cel jesienny, to 1:25 w półmaratonie na biegu masowym w Gdyni, natomiast tydzień później Rotterdam Maraton 3:10. Podejrzewam że świeży na Rotterdam to ja nie będę dlatego taki czas zakładam a Gdynie traktuje jako główny cel na jesień. Plan będę rozpoczynał dopiero od Lipca. Do tej pory tak jak pisałem, 6 treningów tygodniowo po pol na bieg i rower, nastepnie (o ile sie skonczy to wszystko) 2 tygodnie pobytu w Tatrach i po "obozie" zaczynam plan treningowy pod półmaraton.
Ok, to musze wrzucić treningi od 11 marca, no dobra :D
Przed przerwą 2 tygodniową jeszcze zrobiłem sobie trening
11.03
2 km rozgrzewki
14km biegu:
3km łatwy bieg (4:44, 4:40, 4:48)
4km szybsze (4:22, 4:19, 4:16, 4:12)
1km truchtu (5:06)
3km szybsze (4:12, 4:08, 3:51)
3km rozbiegania (5:14, 5:01, 5:10)
Potem troche przerwy i rowerek wjechał :D Do kolegi jechałem z samego rana po imprezie : O
21.03
Czas trwania: 1:54:07
Dystans: 33,23km
Śr tempo: 3:26min/km
Na drugi dzień sobie wracałem ale okrężną drogą :D
22.03
Czas trwania: 2:22:00
Dystans: 52,90km
Śr tempo: 2:41min/km
W poniedziałek też 23km na rowerze ale to musiałem bratu coś zawieźć bo potrzebował ale bez większej historii
No i dzień później już wróciłem do biegania
24.03 8 km biegu
Czas trwania: 36:21
Dystans: 8,05km
Śr tempo: 4:31min/km
- Do tego Szybszy podbieg ~240m/ powrót truchtem x10 co wyszło łącznie:
Czas trwania: 23:01
Dystans: 5,07km
Śr tempo: 4:33min/km
i Rozbieganie.
25.03 Lekki bieg i tyle
Czas trwania: 38:29
Dystans: 8km
Śr tempo: 4:49min/km
26.03
Założenie biegu z narastającą predkoscia.
3km rozgrzewki
7km w tempie lepszym niż 4:50min/km
5km w tempie lepszym niż 4:40min/km
3km w tempie lepszym niż 4:30min/km
2km w tempie lepszym niż 4:20min/km
Ostatni kilometr gaz
Czas trwania: 1:34:47
Dystans: 21,10km
Śr tempo: 4:30min/km
28.03 Lekki bieg
Czas trwania: 41:52
Dystans: 9,01km
Śr tempo: 4:39min/km
30.03 Lekki bieg
Czas trwania: 27:56
Dystans: 5,81km
Śr tempo: 4:49min/km
31.03 Szybsza piątka
Czas trwania: 20:08
Dystans: 5,02km
Śr tempo: 4:00min/km
Odcinki:
4:28, 4:17, 4:02, 3:42, 3:34
1.04
Czas trwania: 39:09
Dystans: 8,12km
Śr tempo: 4:49min/km
2.04 Lekki bieg z podbiegiem
Dystans: 6,57km
Śr tempo: 4:34min/km[/color]
4.04 Szybsza piątka i 6 wolniejszy
Czas trwania: 25:26
Dystans: 6km
Śr tempo: 4:14min/km
Odcinki: 4:30, 4:17, 4:11, 3:53, 3:57, 4:36
5.04 Bardzo spokojny bieg 11 w tempie 5:15min/km
Tego samego dnia rower z bratem:
Czas trwania: 1:31:45
Dystans: 25:04
Śr tempo: 3:40min/km
6.04 5km biegu + 6x 500m/500m truchtu
Czas trwania 5km: 22:55
Dystans: 5km
Śr tempo: 4:35min/km
Odcinki 500-metrowe: 1:49, 1:47, 1:51, 1:52, 1:40, 1:33
7.04 Rowerek
Czas trwania: 1:04:42
Dystans: 21,06km
Śr tempo: 3:04min/km
8.04
Czas trwania: 1:03:43
Dystans: 14,27km
Śr tempo: 4:28min/km
9.04 Rower
Czas trwania: 2:24:58
Dystans: 43,85km
Śr tempo: 3:18min/km
25.03 Rower poranny (bo będzie jeszcze wieczorny później :D)
Czas trwania: 2:21:06
Dystans: 43km
Śr tempo: 3:17min/km
No to od czego zacząć.. Krótko, najpierw zrobiłem półtora/dwa tygodnie przerwy kompletnej bez biegania, bez niczego. W tym czasie troszkę poimprezował, potem troszkę potrenował a teraz trenuje systemem, 3 biegi w tygodniu + 3 jazdy na rowerze. Przedstawię trochę treningów teraz od tamtego czasu..
A jeszcze jedno. Cel jesienny, to 1:25 w półmaratonie na biegu masowym w Gdyni, natomiast tydzień później Rotterdam Maraton 3:10. Podejrzewam że świeży na Rotterdam to ja nie będę dlatego taki czas zakładam a Gdynie traktuje jako główny cel na jesień. Plan będę rozpoczynał dopiero od Lipca. Do tej pory tak jak pisałem, 6 treningów tygodniowo po pol na bieg i rower, nastepnie (o ile sie skonczy to wszystko) 2 tygodnie pobytu w Tatrach i po "obozie" zaczynam plan treningowy pod półmaraton.
Ok, to musze wrzucić treningi od 11 marca, no dobra :D
Przed przerwą 2 tygodniową jeszcze zrobiłem sobie trening
11.03
2 km rozgrzewki
14km biegu:
3km łatwy bieg (4:44, 4:40, 4:48)
4km szybsze (4:22, 4:19, 4:16, 4:12)
1km truchtu (5:06)
3km szybsze (4:12, 4:08, 3:51)
3km rozbiegania (5:14, 5:01, 5:10)
Potem troche przerwy i rowerek wjechał :D Do kolegi jechałem z samego rana po imprezie : O
21.03
Czas trwania: 1:54:07
Dystans: 33,23km
Śr tempo: 3:26min/km
Na drugi dzień sobie wracałem ale okrężną drogą :D
22.03
Czas trwania: 2:22:00
Dystans: 52,90km
Śr tempo: 2:41min/km
W poniedziałek też 23km na rowerze ale to musiałem bratu coś zawieźć bo potrzebował ale bez większej historii
No i dzień później już wróciłem do biegania
24.03 8 km biegu
Czas trwania: 36:21
Dystans: 8,05km
Śr tempo: 4:31min/km
- Do tego Szybszy podbieg ~240m/ powrót truchtem x10 co wyszło łącznie:
Czas trwania: 23:01
Dystans: 5,07km
Śr tempo: 4:33min/km
i Rozbieganie.
25.03 Lekki bieg i tyle
Czas trwania: 38:29
Dystans: 8km
Śr tempo: 4:49min/km
26.03
Założenie biegu z narastającą predkoscia.
3km rozgrzewki
7km w tempie lepszym niż 4:50min/km
5km w tempie lepszym niż 4:40min/km
3km w tempie lepszym niż 4:30min/km
2km w tempie lepszym niż 4:20min/km
Ostatni kilometr gaz
Czas trwania: 1:34:47
Dystans: 21,10km
Śr tempo: 4:30min/km
28.03 Lekki bieg
Czas trwania: 41:52
Dystans: 9,01km
Śr tempo: 4:39min/km
30.03 Lekki bieg
Czas trwania: 27:56
Dystans: 5,81km
Śr tempo: 4:49min/km
31.03 Szybsza piątka
Czas trwania: 20:08
Dystans: 5,02km
Śr tempo: 4:00min/km
Odcinki:
4:28, 4:17, 4:02, 3:42, 3:34
1.04
Czas trwania: 39:09
Dystans: 8,12km
Śr tempo: 4:49min/km
2.04 Lekki bieg z podbiegiem
Dystans: 6,57km
Śr tempo: 4:34min/km[/color]
4.04 Szybsza piątka i 6 wolniejszy
Czas trwania: 25:26
Dystans: 6km
Śr tempo: 4:14min/km
Odcinki: 4:30, 4:17, 4:11, 3:53, 3:57, 4:36
5.04 Bardzo spokojny bieg 11 w tempie 5:15min/km
Tego samego dnia rower z bratem:
Czas trwania: 1:31:45
Dystans: 25:04
Śr tempo: 3:40min/km
6.04 5km biegu + 6x 500m/500m truchtu
Czas trwania 5km: 22:55
Dystans: 5km
Śr tempo: 4:35min/km
Odcinki 500-metrowe: 1:49, 1:47, 1:51, 1:52, 1:40, 1:33
7.04 Rowerek
Czas trwania: 1:04:42
Dystans: 21,06km
Śr tempo: 3:04min/km
8.04
Czas trwania: 1:03:43
Dystans: 14,27km
Śr tempo: 4:28min/km
9.04 Rower
Czas trwania: 2:24:58
Dystans: 43,85km
Śr tempo: 3:18min/km
25.03 Rower poranny (bo będzie jeszcze wieczorny później :D)
Czas trwania: 2:21:06
Dystans: 43km
Śr tempo: 3:17min/km
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
-
- Stary Wyga
- Posty: 223
- Rejestracja: 28 gru 2018, 18:32
- Życiówka na 10k: 40:28
- Życiówka w maratonie: 3:27:44
- Lokalizacja: Tilburg/ Jastrzębie-Zdrój
Postaram się nadrobić relacje w środku tygodnia
Na teraz zostawię tylko sobotni rowerowy wypad
Udanego tygodnia życzę, nie poddawajcie się nigdy!
Jeśli zdrowie pozwala Ci na realizowanie samego siebie to nie szukaj wymówek.. moc z Wami przyjaciele
Na teraz zostawię tylko sobotni rowerowy wypad
Udanego tygodnia życzę, nie poddawajcie się nigdy!
Jeśli zdrowie pozwala Ci na realizowanie samego siebie to nie szukaj wymówek.. moc z Wami przyjaciele
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Moj blog
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44
Skomentuj, doradź, porozmawiajmy
5km- 19:31
10km- 40:28
Półmaraton- 1:29:17, Den Haag 8.03.2020
Maraton- 3:27:44