Sochers - fidbek olłejs warmly welkomd :)
Moderator: infernal
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3523
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Marcin - ano widzisz. Ja odkąd pamiętam to kolacji w sunie nie jadam. Nawet po wysiłku czy trening piłkarski, czy orlik czy bieganie. Organizm się zaadaptował.
Najgorsze jest uczucie głodu pojawiające się na 7km a do domu jeszcze 6
Najgorsze jest uczucie głodu pojawiające się na 7km a do domu jeszcze 6
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1538
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
Tak, zgadzam sie, woda swietnie pomaga zabic ten niezdrowy "apetyt". Czasem wystarczy sie po prostu czyms zajac, czesto gdy cos ciekawego mnie pochlonie, zapominam o jedzeniu przez kilka godzin. Glod? Nie odnotowano.
Co do mojej diety, to tez sie podziele, bo u mnie przynosi skutek. Niby 5 posilkow, ale przy wiekszym kilometrazu i jezdzie na rowerze do pracy i troche cwiczen w domu. Udaje sie powoli stopniowo chudnac ok. 0,5-1 kg tygodniowo.
Zazwyczaj jadlospis wyglada tak:
na sniadanie bulka
na obiad mieso grillowane + ryz/ziemniaki/makaron + warzywa + sok ze swiezych owocow
na przekaske przedtreningowa po poludniu w pracy jeszcze owoce + ew. wafle ryzowe
po treningu wieczorem bulka + 2 jajka gotowane + jakies lekkie warzywa (salata, rukola itp.)
wieczorem jeszcze jakas przekaska wpadnie typu wafle, chrupki albo paluszki, nie potrafie byc asceta w tym wzgledzie
Co do picia, to staram sie jak najwiecej wody, niestety pije tez duzo czarnej herbaty i czarnej kawy, ale na szczescie nie slodze. do tego 1-2 szklanki soku dziennie.
Wieczorem nie stronie wcale od jedzenia, wazne przeciez, zeby kalorie sie zgadzaly. A dokladniej, nie licze kalorii, tylko codziennie waze sie rano i wieczorem, a w razie tendencji zwyzkowej cos tam jeszcze majstruje, koryguje i przycinam.
Co do mojej diety, to tez sie podziele, bo u mnie przynosi skutek. Niby 5 posilkow, ale przy wiekszym kilometrazu i jezdzie na rowerze do pracy i troche cwiczen w domu. Udaje sie powoli stopniowo chudnac ok. 0,5-1 kg tygodniowo.
Zazwyczaj jadlospis wyglada tak:
na sniadanie bulka
na obiad mieso grillowane + ryz/ziemniaki/makaron + warzywa + sok ze swiezych owocow
na przekaske przedtreningowa po poludniu w pracy jeszcze owoce + ew. wafle ryzowe
po treningu wieczorem bulka + 2 jajka gotowane + jakies lekkie warzywa (salata, rukola itp.)
wieczorem jeszcze jakas przekaska wpadnie typu wafle, chrupki albo paluszki, nie potrafie byc asceta w tym wzgledzie
Co do picia, to staram sie jak najwiecej wody, niestety pije tez duzo czarnej herbaty i czarnej kawy, ale na szczescie nie slodze. do tego 1-2 szklanki soku dziennie.
Wieczorem nie stronie wcale od jedzenia, wazne przeciez, zeby kalorie sie zgadzaly. A dokladniej, nie licze kalorii, tylko codziennie waze sie rano i wieczorem, a w razie tendencji zwyzkowej cos tam jeszcze majstruje, koryguje i przycinam.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- bezuszny
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1538
- Rejestracja: 06 wrz 2017, 21:23
- Życiówka na 10k: 39:51
- Życiówka w maratonie: 3:13:48
- Lokalizacja: Holandia
PS.
A co do tempa na takich krotkich 40-sekundowkach to mysle, ze nie ma co sie przejmowac, ze wyszlo szybciej niz ksiazkowo. Wazne, zeby bylo na luzie, niezle technicznie i bez pilowania, tak jak mowisz. Gdzies przeczytalem, ze takie krotkie "rytmy" najlepiej biegac tak, jakby akurat obserwowala Cie jakas piekna dziewczyna - czyli wlasnie ladnym zwawym krokiem, ale jeszcze z pewnym zapasem, zeby nie wygladac na mocno zziajanego.
Marcin, jak bedziesz biegal 4:45 na takim pulsie to zyciowki murowane. Tego Ci zycze!Szło dobrze - praktycznie od razu tempo poszło w okolice 5:50, potem 4:45, a tętno w okolicy 146-147, mogłem mocniej, ale po co?
A co do tempa na takich krotkich 40-sekundowkach to mysle, ze nie ma co sie przejmowac, ze wyszlo szybciej niz ksiazkowo. Wazne, zeby bylo na luzie, niezle technicznie i bez pilowania, tak jak mowisz. Gdzies przeczytalem, ze takie krotkie "rytmy" najlepiej biegac tak, jakby akurat obserwowala Cie jakas piekna dziewczyna - czyli wlasnie ladnym zwawym krokiem, ale jeszcze z pewnym zapasem, zeby nie wygladac na mocno zziajanego.
5 - 19:20 (Amsterdam, 17.10.2020)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
10 - 39:51 (Leiden Marathon, 10.10.2021)
HM - 1:29:27 (Berliner Halbmarathon, 03.04.2022)
M - 3:13:48 (Rotterdam Marathon, 24.10.2021)
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3523
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Ja akurat ważę się raz w tygodniu, tego samego dnia, o tej samej porze, na tej samej płytce może dlatego, ze mam stały harmonogram posiłków i one są zazwyczaj tak samo kaloryczne.
Marcin - chyba na Retkini nie wiało, bo Dąbrowa i rzgowska w stronę stawow Jana to jeden wielki wiotr
Marcin - chyba na Retkini nie wiało, bo Dąbrowa i rzgowska w stronę stawow Jana to jeden wielki wiotr
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Ooooo, to to to za 5 lat może. Albo krócej, jak kontuzje będą trapiły kogo innego muszę mimo wszystko zwolnić, piłowanie czy ziajanie to nie było i jeszcze jakbym pocisnął to bym przyspieszył, ale to nie był BS na szczęście przestrzelenie na takich odcinkach to pierdoła, na dłuższych trzymam się elegancko
Przemek, to wiatr ode mnie poleciał do Ciebie
Przemek, to wiatr ode mnie poleciał do Ciebie
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
-
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 03 wrz 2019, 21:57
- Życiówka na 10k: 40:27
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4868
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Wiecie czemu to wszystko tak rzadko działa?
Bo się robi z tego jakieś kosmiczne teorie. Zeby zrzucić wagę to jakieś herbatki, orzeszki, kiełki to tamto sramto.
16,5 minuty po treningu, 135sekund przed treningiem itp...
Jak byłem u dietetyka(fachowiec od sportów wyrzymałościowych) to też z nim tak chciałem gadać.
Doktoratów nie ma co tworzyć. Kaloria to kaloria i koniec.
Bilans ma być ujemny i tyle. Tniesz w pizdu w dni kiedy nie masz treningu. Proste
Bo się robi z tego jakieś kosmiczne teorie. Zeby zrzucić wagę to jakieś herbatki, orzeszki, kiełki to tamto sramto.
16,5 minuty po treningu, 135sekund przed treningiem itp...
Jak byłem u dietetyka(fachowiec od sportów wyrzymałościowych) to też z nim tak chciałem gadać.
Doktoratów nie ma co tworzyć. Kaloria to kaloria i koniec.
Bilans ma być ujemny i tyle. Tniesz w pizdu w dni kiedy nie masz treningu. Proste
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3523
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
po przebudzeniu bardzo rzadko, praktycznie nigdy. szybciej w weekend kiedy ide biegać np o 10kasza_manna pisze:Przemek hardcorowe z tym ostatnim posiłkiem o 16. Nie ssie cie mega rano na ansteony dzień?
Wysłane z mojego SM-G970F .
za to tak jak mówiłem, najgorsze jest uczucie głodu w trakcie treningu, bo wtedy jest nagłe zassanie
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3523
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
może ktoś widział filmik dzikiego trenera na temat chudnięciaSiedlak1975 pisze:Wiecie czemu to wszystko tak rzadko działa?
Bo się robi z tego jakieś kosmiczne teorie. Zeby zrzucić wagę to jakieś herbatki, orzeszki, kiełki to tamto sramto.
16,5 minuty po treningu, 135sekund przed treningiem itp...
Jak byłem u dietetyka(fachowiec od sportów wyrzymałościowych) to też z nim tak chciałem gadać.
Doktoratów nie ma co tworzyć. Kaloria to kaloria i koniec.
Bilans ma być ujemny i tyle. Tniesz w pizdu w dni kiedy nie masz treningu. Proste
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4868
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Sama brutalna prawdaPrzemkurius pisze:może ktoś widział filmik dzikiego trenera na temat chudnięciaSiedlak1975 pisze:Wiecie czemu to wszystko tak rzadko działa?
Bo się robi z tego jakieś kosmiczne teorie. Zeby zrzucić wagę to jakieś herbatki, orzeszki, kiełki to tamto sramto.
16,5 minuty po treningu, 135sekund przed treningiem itp...
Jak byłem u dietetyka(fachowiec od sportów wyrzymałościowych) to też z nim tak chciałem gadać.
Doktoratów nie ma co tworzyć. Kaloria to kaloria i koniec.
Bilans ma być ujemny i tyle. Tniesz w pizdu w dni kiedy nie masz treningu. Proste
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Wyga
- Posty: 100
- Rejestracja: 03 wrz 2019, 21:57
- Życiówka na 10k: 40:27
- Życiówka w maratonie: brak
Bilans kaloryczny jest najważniejszy, ale trzeba sobie zadać pytanie, czy chcemy schudnąć zdrowo? Bo ajk się człowiek przyłoży to i na hamburgerach z maka schudnie (były nawet takie eksperymenty), ale co z tego jak całe zdrowie się posypie? Także niech te schabowe ubija ta prostytuka z filmikj, ale niech nie smaży na oleju w bułce tartej
Wysłane z mojego SM-G970F .
Wysłane z mojego SM-G970F .
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3523
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
dziki jest akurat dosyć kontrastowy i czasem lubi się bujnąć ze skrajności w skrajność poza tym makro lepiej liczyć od gotowanego niż smażonego na bułce i oleju, bo to dodatkowe kalorie swego czasu dosyć sie bawiłem liczenie makro
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4868
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Znowu piszecie doktoraty
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3523
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
ja się zatrzymałem na magistrze, nie zniósłbym kolejnego etapu edukacyjnegoSiedlak1975 pisze:Znowu piszecie doktoraty
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- sosik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5445
- Rejestracja: 21 lut 2013, 15:39
- Życiówka na 10k: 00:37:49
- Życiówka w maratonie: 2:58:50
- Lokalizacja: Kraków
Widzę godnego naśladowcę. Tylko 1 godzinka opóźnienia, ale ładnie to wygląda. No i trzeba docenić "mleko dla Młodej"
Oby tak dalej, no i oczywiście bez kontuzji .
Oby tak dalej, no i oczywiście bez kontuzji .
Zwierzęcy instynkt, oczy jak krew, Wilk, co ujawnia w nocy swój zew,
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43
Gdy księżyc na niebie, unosi mnie dźwięk, W biegu przed siebie wolny jak tlen!
Blog -> Komentarze -> Garmin
maraton - 2:58:50, półmaraton - 1:24:16, 10 km - 37:49, 5 km - 18:43