Magda biega
Moderator: infernal
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Siedlak - przy easy tak, przy mocnym interwale jest inaczej Chociażby dlatego, że nie walczysz z trzymaniem tempa. Pas robi to za Ciebie. Dodatkowo w zalezności od techniki biegu także może sporo pomóc, w końcu ziemia pod Tobą w fazie wybicia sama 'wędruje'.
No i do bieżni trzeba przywyknąć, u mnie dopiero po miesiącu CODZIENNEGO praktycznie biegania pod dachem, ciało przywykło do upału i duchoty, chociaż czasem chodziłem na inne bieżnie, które miały wbudowane wiatraki - to sporo pomagało.
No i do bieżni trzeba przywyknąć, u mnie dopiero po miesiącu CODZIENNEGO praktycznie biegania pod dachem, ciało przywykło do upału i duchoty, chociaż czasem chodziłem na inne bieżnie, które miały wbudowane wiatraki - to sporo pomagało.
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie zapominaj o tym, że na bieżni powietrze "stoi" i nie robi oporów.
Wysłane z mojego A5_Pro .
Wysłane z mojego A5_Pro .
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
Yup i to też wpływa, dlatego ten % jest zalecany.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Z interwałami wierzę ci na słowo bo je napierniczasz na okrągło ale spokojne biegi mi wchodzą strasznie. Pewnie też dla tego, ze jestem na siłowni sporadycznie jak na zewnątrz jest pogodowa masakra i nie jestem przyzwyczajony. Szgólnie w zimie to czuć gdy biegasz cały czas w zimnym i nagle masz zrobić 2 godzinny trening w 25C i duchocie
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
"Szgólnie w zimie to czuć gdy biegasz cały czas w zimnym i nagle masz zrobić 2 godzinny trening w 25C i duchocie"
Na powietrzu też tak możesz mieć. Chociażby tydz. przed zawodami możesz mieć pokogę w okolic 4-5st, a zawody w 20+ (jak chociażby Raszyn 2 lata temu). Cały czas było bardzo przyjemnie, aż nagle wywaliło temp. w kosmos i organizm tak samo 'szok' Adaptacja potrzebana i tak samo pod dachem, sporadycznie chodząc przy dużej amplitudzie temp. będzie ciężko.
Na powietrzu też tak możesz mieć. Chociażby tydz. przed zawodami możesz mieć pokogę w okolic 4-5st, a zawody w 20+ (jak chociażby Raszyn 2 lata temu). Cały czas było bardzo przyjemnie, aż nagle wywaliło temp. w kosmos i organizm tak samo 'szok' Adaptacja potrzebana i tak samo pod dachem, sporadycznie chodząc przy dużej amplitudzie temp. będzie ciężko.
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Bieżnia to katorga. That's it. Temperatura, pocenie się a do tego wymusza nie naturalny krok. Ciągły dramat. Interwały? Również dramat. 4:00 interwały mógłbym robić jeden za drugim na dworze, na bieżni mechanicznej bym męczył się. Myślę, że mam podobne odczucia co siedlak.
No ale wracając - może Magda się w wypowie w swoim wątku Czemu tak biega na tej bieżni mechanicznej?
No ale wracając - może Magda się w wypowie w swoim wątku Czemu tak biega na tej bieżni mechanicznej?
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
"a do tego wymusza nie naturalny krok" tutaj bym polemizował. Tyle co tam wyklepałem, a nigdy nie czułem, by się coś z krokiem zmieniało, zwłaszcza po takim 1-2miesięcznym oranio pod dachem i późniejszym wskoczeniu w zawody na ulicy.
Bieżnia pozwala nawet i ładnie bawić się krokiem, lustra są do okoła, kontrolowane środowisko, można spokojnie testować długość kroku, kadencję, czy ułożenie ciała w obu płaszczyznach - no chyba, że nei uda się załapac na bieżnie z lustrem na wprost i na bok jednocześnie
Bieżnia pozwala nawet i ładnie bawić się krokiem, lustra są do okoła, kontrolowane środowisko, można spokojnie testować długość kroku, kadencję, czy ułożenie ciała w obu płaszczyznach - no chyba, że nei uda się załapac na bieżnie z lustrem na wprost i na bok jednocześnie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 508
- Rejestracja: 14 sty 2017, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kwestia indywidualna. Ja się strasznie męczę na mechaniku. A im bardziej się męczę tym bardziej spłaszczam krok. Czyli prowadzę nisko stopy nad taśmą. To wpływa na mniejsze pocenie, niższe tętno, mniejszą katorgę i sensowniejsze tempo.
No ale celem jest zrobienie planu, a nie 'pobawieniem się krokiem'.
No ale celem jest zrobienie planu, a nie 'pobawieniem się krokiem'.
- infernal
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3330
- Rejestracja: 04 wrz 2017, 08:33
- Życiówka na 10k: 38:36
- Życiówka w maratonie: 3:42
- Lokalizacja: Kalisz
Krystian, ona właśnie na Tobie wymusiła tą zmianę. Jestem przekonany, że przed tym biegałeś inaczej. Przez 2 miechy katowałeś ją, to potem przeniosło się to na bieganie outside.Logadin pisze:"a do tego wymusza nie naturalny krok" tutaj bym polemizował. Tyle co tam wyklepałem, a nigdy nie czułem, by się coś z krokiem zmieniało, zwłaszcza po takim 1-2miesięcznym oranio pod dachem i późniejszym wskoczeniu w zawody na ulicy.
Bieżnia pozwala nawet i ładnie bawić się krokiem, lustra są do okoła, kontrolowane środowisko, można spokojnie testować długość kroku, kadencję, czy ułożenie ciała w obu płaszczyznach - no chyba, że nei uda się załapac na bieżnie z lustrem na wprost i na bok jednocześnie
Można by nagrać jak ktoś biega na zewnątrz i jak biega na bieżni. Myślę, że ruch jest inny. Na pewno, w moim przypadku jest
Never say never, because limits, like fears, are often just an illusion.
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
Blog
Komentarze
5 km - 18:20 (09.04.21)
10 km - 38:36 (13.03.21)
HM - 01:30:48 (6.10.19)
M - 3:42:13 (22.04.18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Moje ostatnie dwa maratony tak miałem, szczególnie wiosenny 2019 !!!!Logadin pisze:"Szgólnie w zimie to czuć gdy biegasz cały czas w zimnym i nagle masz zrobić 2 godzinny trening w 25C i duchocie"
Na powietrzu też tak możesz mieć. Chociażby tydz. przed zawodami możesz mieć pokogę w okolic 4-5st, a zawody w 20+ (jak chociażby Raszyn 2 lata temu). Cały czas było bardzo przyjemnie, aż nagle wywaliło temp. w kosmos i organizm tak samo 'szok' Adaptacja potrzebana i tak samo pod dachem, sporadycznie chodząc przy dużej amplitudzie temp. będzie ciężko.
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
infernal - akurat po tych 2 miechać pod dachem osiągnąłem najlepszy czas w połówce Więc jak zmieniła to na lepsze hehe
Siedlak - już tam u Ciebie to nie tylko pogoda ale nie będę się już poastwił nad doborem trasy biegu, czy jakiś buteleczkach z wodą porozrzucanych pod drzewami XD
Siedlak - już tam u Ciebie to nie tylko pogoda ale nie będę się już poastwił nad doborem trasy biegu, czy jakiś buteleczkach z wodą porozrzucanych pod drzewami XD
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
To też. Nie twierdze że mnie pogoda w 100% załatwiła ale na pewno pomogła zaliczyć KOLogadin pisze:infernal - akurat po tych 2 miechać pod dachem osiągnąłem najlepszy czas w połówce Więc jak zmieniła to na lepsze hehe
Siedlak - już tam u Ciebie to nie tylko pogoda ale nie będę się już poastwił nad doborem trasy biegu, czy jakiś buteleczkach z wodą porozrzucanych pod drzewami XD
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Magdabiega
- Wyga
- Posty: 76
- Rejestracja: 23 sty 2020, 20:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Dzisiaj dałam czadu. Weszło w 100%. Nachylilam ją na tą połówkę, 3 km zrobilam tempem 6'20, potem 8 km ciągiem 5'27. Było mi ciężej niż w terenie. Po trzecim takim km wymyślałam jakby tu jednak przełożyć to czy odpuścić ten bieg, ale wtedy właśnie zadziałała ta siła woli którą chce w sobie kształcić-dalam rade. Ogółem wrażenie dziwne- oddechowo już bliżej tempa w terenie 5' poniżej i w nogi też szło jakby bardziej. Czułam się fizycznie tak jak na dworzu biegnę powiedzmy 5 km tempem 4'40. Niestety w instrukcji brak informacji na temat tego nachylenia - tylko to że jest
Co do pytań o to czemu na niej biegam- w zeszłym roku miałam czas biegac tylko wieczorami i bałam się biegac po lesie wiec biegałam np 12 czy więcej okrążeń uliczkami wokół domu w zimie,mrozie, czasem rzygać mi się chcialo jak mialam wyjsc i znowu to samo i ciężko to wytłumaczyć ale zniszczylo mi to glowe -jak sobie to przypominam to mnie mdli,
dlatego kupilam bieżnie na tą zime. Teraz jak już będzie jasno dłużej to oczywiscie bedzie o wiele więcej biegania w terenie-fajne jest też to że jak się cały tydzien na niej biega to jest potem jeszcze większa frajda w sobote rano wyjść w teren;)
Co do pytań o to czemu na niej biegam- w zeszłym roku miałam czas biegac tylko wieczorami i bałam się biegac po lesie wiec biegałam np 12 czy więcej okrążeń uliczkami wokół domu w zimie,mrozie, czasem rzygać mi się chcialo jak mialam wyjsc i znowu to samo i ciężko to wytłumaczyć ale zniszczylo mi to glowe -jak sobie to przypominam to mnie mdli,
dlatego kupilam bieżnie na tą zime. Teraz jak już będzie jasno dłużej to oczywiscie bedzie o wiele więcej biegania w terenie-fajne jest też to że jak się cały tydzien na niej biega to jest potem jeszcze większa frajda w sobote rano wyjść w teren;)
Komentarze viewtopic.php?f=28&t=61276
5k- cele zrealizowane 22:55 -> 21:55 -> 20:55 > 19:59 )
-> do realizacji 10k-39:59
5k- cele zrealizowane 22:55 -> 21:55 -> 20:55 > 19:59 )
-> do realizacji 10k-39:59
- j.nalew
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 737
- Rejestracja: 31 gru 2015, 09:24
- Życiówka na 10k: 42:49
- Życiówka w maratonie: 3:35:01
- Lokalizacja: Wrocław
Patrząc na ten tydzień wydaje mi się, że to nie był efekt tego, że źle zjadłaś ale:Magdabiega pisze: Wiem że dzisiaj wypadło do dupy jeżeli chodzi o komfort biegu bo wczoraj źle zjadłam, oddechowo jest wszystko w najlepszym porządku ale ogólna słabość ciała jest niestety odczuwalna.:
- poniedziałek, akcent, tempo - trening w tempie o kilkanaście sekund szybszym od tempa PB z 5 km (23'17'' to tempo 4:39, robiłaś dwójki po 4'27''-4'25'')
- wtorek, niby trening spokojny ale samopoczucie jak na akcencie, trening więc nie spełnił swojego zadania - nie był regeneracyjny,
- środa, jest aktywna regeneracja - na plus,
- czwartek, znowu tempo, tysiące w tempie szybszym od PB na 5 km - 4:17 tj. na czas 21:25, w dodatku po tempie podbiegi (!?), skąd ten pomysł?
- piątek luz
- sobota akcent, long 26 km, tak - to akcent, nawet jeśli bieg spokojny to niezły bodziec przez swoją długość.
Na 5 treningów tylko jeden był treningiem na którym biegłaś swobodnie - środa. A tak - poniedziałek, wtorek - zmeczenie, czwartek - trening nie skończony zapewne przez zmęczenie (piszesz, że miało być więcej powtórzeń)..
Po regresie z 20:11 na 22:36 (na ateście) mogę powiedzieć, że obecnie nie wyobrażam sobie takiego treningu, jaki zafundowałaś sobie w tym tygodniu. Nie śledzę Twoich wpisów, może PB na piątkę to nieaktualna informacja? Jaki masz czas na 10 km, w półmaratonie?
IG jnalew
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
www.strava.com/athletes/19149633
Blog viewtopic.php?f=57&t=56963
Blog - komentarze viewtopic.php?f=28&t=56993
5km 20:11, 2018
10km 42:49 2018
HM 1:37:29, 2023
M 3:35:01, 2023
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
To się nazywa brak refleksji albo nieumiejętność wyciągania wniosków.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880