Bieg na 1km, pomocy !
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 15 sty 2020, 13:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, mam 20 lat, 176cm wzrostu, 82kg wagi. Od kilku miesięcy jestem na redukcji, schudłem juz 8kg. Mój obecny czas na pokonanie 1km wynosi 4:50 min. Moim celem jest 3:20 do końca czerwca. Czy jest to możliwe ? Jest ktos, kto mółgby mi dac pare porad, jak biegac, ile biegac ? Ew. pomoc rozpisać sprawdzony trening ? Biegam obecnie według planu z internetu, lecz nie wiem czy uzyskam chciany efekt.
Link do treningu: https://treningbiegacza.pl/artykul/egza ... a-biegacza
Link do treningu: https://treningbiegacza.pl/artykul/egza ... a-biegacza
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Jeśli 4:50 to aktualnie Twoje totalne maksimum to dojście w niecałe pół roku do 3:20 to moim zdaniem bardzo trudne zadanie. Żeby być w stanie to ocenić warto by sprawdzić swoj najlepszy czas np. na 400m. Jeśli wyszłoby powiedzmy 1:20 to znaczyłoby, że musisz pracować nad tym żeby to samo tempo utrzymać po prostu dłużej (1:20 * 10/4 = 3:20). Ale jeśli takie 400m zajęłoby sporo więcej to na pewno czekałoby Cię o wiele więcej pracy.
Ale to tak z mojego krótkiego amatorskiego doświadczenia. Może jakiś trener się wypowie.
Ale to tak z mojego krótkiego amatorskiego doświadczenia. Może jakiś trener się wypowie.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 9
- Rejestracja: 03 sty 2020, 19:07
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A ja tak z ciekawości, napisałeś że jesteś na redukcji czyli zakładam że chcesz dalej schudnąć. Czy pobicie tego czasu ma ci pomóc w schudnięciu, czy po prostu taki sobie postawiłeś cel?
- jarjan
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1665
- Rejestracja: 23 lis 2008, 20:56
To nie jest możliwe (1-2% szans, i to przy skumulowaniu się wielu najbardziej korzystnych okoliczności).
Z ciekawości - Do jakiej szkółki żądąją takich czasów?, i ilu z Wf-stów w tej szkółce jest w stanie chociaż na ok. 20 sek zblizyć się do tego czasu?
Z ciekawości - Do jakiej szkółki żądąją takich czasów?, i ilu z Wf-stów w tej szkółce jest w stanie chociaż na ok. 20 sek zblizyć się do tego czasu?
Biegam, więc jestem. :)
pozdrawiam
Jarosław
pozdrawiam
Jarosław
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 718
- Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
- Życiówka na 10k: 35:42
- Życiówka w maratonie: 2:47:03
Nasuwają mi się takie wątpliwości:
- czy te 4:50 to faktycznie był maksymalny wysiłek z sensownie pobiegniętego sprawdzianu (a nie pierwsze 200 m w 30s, a potem zgon)
- czy te 4:50 było nabiegane "z niczego" (pierwsze bieganie od niepamiętnych czasów) czy jednak po jakimś czasie realizowania wspomnianego planu
Fakt, 4:50 to bardzo słabo, ale kusi mnie powiedzieć, że jeśli "z niczego" to nie przekreślałbym szans (tym bardziej przy dalszej redukcji wagi) - w 5 miesięcy chyba można sporo zrobić. 3:20 na 1000 m to nie jest raczej wynik z poziomu "dla wybranych" (zwłaszcza w wieku 20 lat), a gdyby się nie udało to pewnie i tak lepiej pobiec na tym sprawdzianie te 3:30, niż zaliczyć całkowitą klapę.
Tylko kolega nam chyba przepadł...
- czy te 4:50 to faktycznie był maksymalny wysiłek z sensownie pobiegniętego sprawdzianu (a nie pierwsze 200 m w 30s, a potem zgon)
- czy te 4:50 było nabiegane "z niczego" (pierwsze bieganie od niepamiętnych czasów) czy jednak po jakimś czasie realizowania wspomnianego planu
Fakt, 4:50 to bardzo słabo, ale kusi mnie powiedzieć, że jeśli "z niczego" to nie przekreślałbym szans (tym bardziej przy dalszej redukcji wagi) - w 5 miesięcy chyba można sporo zrobić. 3:20 na 1000 m to nie jest raczej wynik z poziomu "dla wybranych" (zwłaszcza w wieku 20 lat), a gdyby się nie udało to pewnie i tak lepiej pobiec na tym sprawdzianie te 3:30, niż zaliczyć całkowitą klapę.
Tylko kolega nam chyba przepadł...
10k: 35:42 | M: 2:47:03
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 15 sty 2020, 13:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Re:elusia617
nie chodzi by schudnąć, planuje isc do szkoły gdzie wymagają takiego czasu, redukcja jest przy okazji, czytałem, że jest odczuwalna różnica w bieganiu im mniejsza waga, biegać chce dla kondycji i ustanowienia wyznaczonego mi celu, jezeli chodzi o wkład w redukcje to poprostu uciąłem zapotrzebowanie kaloryczne
nie chodzi by schudnąć, planuje isc do szkoły gdzie wymagają takiego czasu, redukcja jest przy okazji, czytałem, że jest odczuwalna różnica w bieganiu im mniejsza waga, biegać chce dla kondycji i ustanowienia wyznaczonego mi celu, jezeli chodzi o wkład w redukcje to poprostu uciąłem zapotrzebowanie kaloryczne
Ostatnio zmieniony 20 sty 2020, 12:28 przez poltergeist9126, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 15 sty 2020, 13:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
mam zamiar isc do szkoly wojskowej, a 3:20 to najwyżej punktowany czas,
4:50 to był czas przebiegnięty po dwoch tygodniach biegania, wczesniej nie biegałem oj bardzo bardzo dlugo, nigdy mnie do tego nie ciągneło, ale teraz musze bo taki mam plan. Dokładnie jak mierzylem ten czas to byłem po siłowni, a to mogło mieć wpływ na wynik. Dodam też ze było to moje 90% wysiłku, ponieważ nie bylem w pełni sił, lecz po przebiegnieciu czułem zadyszke
4:50 to był czas przebiegnięty po dwoch tygodniach biegania, wczesniej nie biegałem oj bardzo bardzo dlugo, nigdy mnie do tego nie ciągneło, ale teraz musze bo taki mam plan. Dokładnie jak mierzylem ten czas to byłem po siłowni, a to mogło mieć wpływ na wynik. Dodam też ze było to moje 90% wysiłku, ponieważ nie bylem w pełni sił, lecz po przebiegnieciu czułem zadyszke
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 718
- Rejestracja: 08 maja 2019, 23:20
- Życiówka na 10k: 35:42
- Życiówka w maratonie: 2:47:03
Jak "czułeś zadyszkę" to znaczy, że było lekko. Po porządnym sprawdzianie na 1000 m raczej będzie Ci niedobrze, będziesz czuł cierpienie całym ciałem i chciał się położyć.
Zgaduję, że wypoczęty, w (sensownie pobiegniętym) biegu na 100% urwiesz dużo z tego czasu. No i masz 5 miesięcy żeby osiągnąć swój cel lub przynajmniej się do niego zbliżyć.
Te biegi/sprawdziany robisz na bieżni?
Zgaduję, że wypoczęty, w (sensownie pobiegniętym) biegu na 100% urwiesz dużo z tego czasu. No i masz 5 miesięcy żeby osiągnąć swój cel lub przynajmniej się do niego zbliżyć.
Te biegi/sprawdziany robisz na bieżni?
Ostatnio zmieniony 20 sty 2020, 12:31 przez dziki_rysio_997, łącznie zmieniany 2 razy.
10k: 35:42 | M: 2:47:03
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
4:50 to jest bardzo słaby czas nawet po siłowni.
Co z tego wyrwiesz i czy zejdziesz w kilka miesięcy do 3:20 to trudno gdybać. Trenuj pod 1 km i tyle.
Co z tego wyrwiesz i czy zejdziesz w kilka miesięcy do 3:20 to trudno gdybać. Trenuj pod 1 km i tyle.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 4
- Rejestracja: 15 sty 2020, 13:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Spróbje się przygotować i dać z siebie 100% i dam znać jak poszło na 1km. Czas zawsze mierze na stadionie miejskim, zazwyczaj tez tam biegam, ew. w plenerze, chyba ze pogoda zła to na siłowni na bieżni. Problem w tym, że nie wiem czy to co robie(plan który wysłalem) w tym kierunku, jest najlepszą drogą do celu. Chodzi mi o sposób przygotowania sie do 1km
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13613
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Tu zawsze pojawia sie 5-10-15 osób w roku którzy tez chcą biegać pod jakiś tam egzamin. Jeszcze nigdy nikt nie napisał ze da z siebie 99%. Wszyscy dają 100%. Ile w tym prawdy, to już inna sprawa. Wiec sam sobie udowodnij ze ty jesteś inny i zrób te 3:20. Bo to w twoim wieku nie jest problemem... dla dziewczynek.poltergeist9126 pisze:Spróbje się przygotować i dać z siebie 100% i dam znać jak poszło na 1km.
- sultangurde
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1958
- Rejestracja: 10 paź 2018, 10:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wszystko jest możliwe. Tylko trzeba gryźć glebę, orać sobą pole, myśleć o celu idąc spać, budząc się każdego ranka, a nawet śpiąc.
Co więcej bieg na 1000 metrów na maksa boli strasznie przy końcu, zadyszka jest w skali trudności 3/10, a leżenie na trawie/tartanie po biegu to 9/10.
Co więcej bieg na 1000 metrów na maksa boli strasznie przy końcu, zadyszka jest w skali trudności 3/10, a leżenie na trawie/tartanie po biegu to 9/10.
Blog: viewtopic.php?f=27&t=60020
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
Komentarze: viewtopic.php?f=28&t=60021
2024 [M40] 18:41//40:12//1:31:02
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Dla porównania - biegam 400tki jako rytmy tempem ok. 3:20-3:30min/km i jest ciężko ale to nie prędkość startowa. Myślę, że jestem w stanie zejść do 3:00 na starcie. Ale aktualnie nie wyobrażam sobie biegać 3:20 całego kilometra. Raczej musiałbym jeszcze sporo potrenować, mieśnie nie wytrzymalyby tego tempa no i nie jest aż tak latwo w tym progressować w krótkim czasie. Po jednym takim treningu rytmowym potrzebuję sporej przerwy przed kolejnym tak intensywnym treningiem. Wszystko wymaga czasu.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13613
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Patrząc na twój Ava... Sorry ale wątpię w te 3:00. To nie będzie dla ciebie takie proste.Mossar pisze:Myślę, że jestem w stanie zejść do 3:00 na starcie.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Zdjęcie jest z listopada, w momencie wpadania na metę, a od tego czasu mocno pracuję nad techniką biegu, mobilnoscią. 3:20 robię bez problemu, 3:10 jestem pewien, że zrobię. Natomiast 3:00 to już tylko domysły, nie upieram się że mi się uda. Zresztą to wskazania zegarka, dopóki nie pójdę na stadion i nie sprawdzę tego to nie będę miał jednoznacznej odpowiedzi. Jak będę świeży to zrobię sobie taki sprawdzian, może w sobotę.
O wiele gorzej sobie radzę wytrzymałościowo, szybkie bieganie to nie był dla mnie problem nawet jak się nie ruszałem. Nie wiem z czego to wynika.
O wiele gorzej sobie radzę wytrzymałościowo, szybkie bieganie to nie był dla mnie problem nawet jak się nie ruszałem. Nie wiem z czego to wynika.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze