Jestem pewnie w podobnym wieku do Ciebie, do 50 brakuje mi 7 lat (eh, niestety...).
Na forum zarejestrowałem się kilka lat temu, dość regularnie biegam gdzieś 4 lata, wcześniej 2 lata "pobiegiwałem". Do biegania nigdy nie miałem predyspozycji, do jakiejś tam poprawy dochodziłem ciężką pracą (jak na moje możliwości). Zaczynałem od dychy w 66 (!) minut. Dzisiaj udało mi się dojść do 46minut i 22 minut na 5km.
Zadawałem na forum nieraz pytania (pewnie niejednokrotnie dla niektórych niezbyt mądre), ale nigdy nie spotkałem się z żadną pogardą czy złośliwością. Wręcz przeciwnie, doztawałem rady od dużo lepszych i bardziej doświadczonych biegaczy. To, że ktoś dał mi do zrozumienia, że coś mogę robić inaczej/lepiej nie znaczy, że ktoś mnie krytykował.
Także chyba trochę więcej dystansu do siebie

Żeby nie było takie całkiem OT. Też rozmawiam z ludźmi, na których wrażenie robi przebiegnięcie maratonu w 5 godzin, sam w pewnym okresie uległem tej magii kilometrów i miałem pobiec 42km w roku moich 42 urodzin (2019). Na szczęście się nie zdecydowałem, za słabo biegam krótsze dystanse. Na dziś mój cel to 5km w 20 minut... Czy go realizuję za rok, dwa czy trzy, to nie ważne. Wierzę, że kiedyś się uda. Także życzę wszystkim, żeby biegali to, co chcą i czerpali z tego jak najwięcej satysfakcji, nie zawracając sobie głowy tym, co inni mają do powiedzenia.
Tyle ode mnie (choć niewiele w temacie)
