Przeziebienie

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
Awatar użytkownika
poloninka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 17 lut 2002, 17:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Hej
Marszo - bieglam sobie prze ostatnich kilka tygodni wg planu dla poczatkujacych który zamiesciliscie na stronie i zaczynalo być coraz lepiej z kondycja, samozaparciem itd. Przyznam sie ze doszlam dopiero do 4 tygodnia, bo musialam troche powtarzac (ze względu na rozne male kontuzyjki) i akurat mnie wzielo. Także wyrastaly mi skrzydelka, ale mi je podcieto :( Zlapalam paskudne przeziebienie i jestem unieruchomiona w domu. Strasznie się wsciekam, bo choroba się przedluza, a ja wiem ze po powrocie do zdrowia będę musiala nadrabiac forme, zamiast dalej piac się do przodu, do tych upragnionych 30 minut jeszcze mi zostalo...
Mam pytanko: jak powinnam wrocic do treningu, powtarzac wczesniejszy tydzien??? Pytanko nr 2: czy znacie jakies sposoby na uodpornienie, bo strasznie mnie scina, srednio 10 razy do roku !!!???
POŁONINKA
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Bartek Sz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1114
Rejestracja: 19 cze 2001, 01:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Polska, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza

Nieprzeczytany post

Poloninka przeczytaj sobie w tym miejscu, a będziesz wiedziała wszystko - no może prawie wszystko na temat uodparniających specjałów :)

http://www.bieganie.home.pl/cgi-bin/iko ... 39&start=0
W biegu weszło w biegu wyjdzie :-)
Awatar użytkownika
adamm
Administrator
Administrator
Posty: 830
Rejestracja: 15 cze 2001, 00:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Najlepsza rada na uodpornienie: biegaj dalej (na dworzu) i nie odpuszczaj zima. Jeśli nie będziesz się przetrenowywać - zahartujesz się na mur beton!
[i]Pragnienie zwycięstwa jest niczym w porównaniu z pragnieniem przygotowania się do niego.[/i]
Awatar użytkownika
Arach
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 10
Rejestracja: 24 gru 2001, 15:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

co racja to racja - zaczalem biegac w zimie na poczatku tego roku i rezulatat jest taki ze w ogole nie mam problemow "przeziebieniowych". moze troche przesadzalem (pierwsze 'rozbiegiwanie sie' przy -20*C :) ale jest spoko :) no i pot skroplony na polarze i czapce fantastycznie zamarza, stanowiac widomy dowod naszego wysilku :) strasznie mi sie to podoba :)))
Aha dla zwolennikow hartowania ciekawym miejscem moze byc basen wodny park (tzw. warszawianka).
Mozna tam wyplynac sobie na zewnatrz :) bylem pare miesiecy temu - niesamowicie! mroz, snieg, woda paruje... bomba :)) bardzo przyjemne hartowanie :)
Awatar użytkownika
poloninka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 17 lut 2002, 17:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Oj, to by bylo mile, kichac na przeziebienie ;)
A ja biegam nadal, mimo ze tydzien choroby to dle mnie 2 tygodnie upoznienia.
POŁONINKA
Awatar użytkownika
caryca
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 948
Rejestracja: 23 lip 2001, 17:07
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: dania/warszawa
Kontakt:

Nieprzeczytany post

najlepiej jest sie uodpornic- treningi na dworzu jak jest zima i sie nie przegrzewac w pomieszczeniach
a przedewszystkim to co ja stosuje WITAMINY w pastylkach codziennie i jakos sie trzymam.....

a tak wogoel czy zmienilas diete albo kraj w ktorym mieszkasz???
styl zycia itp? bo to moze miec duze znaczenie na ilosc przeziebien
Awatar użytkownika
poloninka
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 17 lut 2002, 17:52
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Nie, raczej nic z tych rzeczy. Od okolo dwoch lat mam cos takiego ze czesto sie przeziebiam. Oczywiscie najbardziej jesien - zima, ale na przyklad kiedy wyjezdzam w Tatry to mnie lapie. A wyjezdzam latem. Jasne, tam sie zmieniaja czesto temperatury, a kiedy lazisz to sie pocisz itp, ale na poprzednich dwoch wyjazdach (mysle o tych sprzed 2 lat) nie mialam tego.
Co do diety to mimo usilnych staran nie szczegolnie udaje mi sie ja zmieniac :(
POŁONINKA
ODPOWIEDZ