Maratońskie marzenie

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
jorgus32
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 09 gru 2011, 00:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam Wszystkich zdrowych duchem i ciałem biegaczy.
Postaram się napisać krótko i nie ukrywam, że oczekuję pomocy od Wszystkich którzy mogą i chcą mi pomóc.
Mam 32 lata mieszkam od kilku lat w Dublinie. Dzisiaj mija mi 21 dzień od rzucenia papierosów.
Moim postanowieniem i jednocześnie marzeniem jest przebiec trasę maratonu w Dublinie w przyszłym roku. Co roku jest on organizowany na koniec października więc jeszcze trochę czasu zostało. Postanowienie jest naprawdę mocne i nawet jakbym miał być ostatni to i tak wystartuje:). Sportową dyscyplinę mam - ćwiczę na siłowni regularnie od ponad roku.
Wiem że dotąd połączenie fajki + siłownia było nonsensem ale niestety nałóg był silniejszy.
W bieganiu niestety nie mam doświadczenia i proszę o chwycenie mnie za rączkę jak małego dziecka i pokazanie mi od czego mam zacząć jak trenować żeby maraton przebiec a nie przejść.
Może najpierw jakiś plan wprowadzający później typowo maratoński? Proszę o jakieś wskazówki linki z planami.Baaardzo mi zależy na tym. Chciałbym przebiec ten maraton dla mojego dziecka które urodzi się w lipcu :) oraz dla kilku przyjaciół no i oczywiście dla siebie.
Byłem wczoraj pobiegać nie wiem jaki dystans przebiegłem ale tępo było wolniutkie i do przymusowego przystanku było to ok 15min.
Dzisiaj jak wstałem to musiałem od razu usiąść zakwasy na nogach biodrach dosłownie na całej dolnej części ciała.
Dlatego z niecierpliwością będę czekał na fachowe porady i obiecuje sumiennie pracować i trenować :) Nie mam zamiaru startować na żadnych innych dystansach typu 10km czy półmaratony. Chciałbym aby plan działania był tylko nastawiony na moje marzenie :) Pozdrawiam serdecznie i życzę samych sukcesów.
PKO
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

jorgus32 pisze: Może najpierw jakiś plan wprowadzający
http://www.bieganie.pl/?show=1&cat=19&id=547
jorgus32 pisze: Chciałbym przebiec ten maraton dla mojego dziecka które urodzi się w lipcu :)
3 ostatnie miechy przed startem (czyli cały czas na przygotowanie bezpośrednie) będziesz zapewne notorycznie niedospany i wymęczony.
jorgus32 pisze:Nie mam zamiaru startować na żadnych innych dystansach typu 10km czy półmaratony.
moim zdaniem - błąd

tak, czy owak, powodzenia!
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
Iwan
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1161
Rejestracja: 23 mar 2004, 11:36
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

f.lamer pisze:
jorgus32 pisze: Chciałbym przebiec ten maraton dla mojego dziecka które urodzi się w lipcu :)
3 ostatnie miechy przed startem (czyli cały czas na przygotowanie bezpośrednie) będziesz zapewne notorycznie niedospany i wymęczony.
Bez przesady. Wiele tu zależy od dziecka. Każde jest inne. Moje było takie, że miałem święty spokój i dużo wolnego czasu, bo pierwszy kwartał "wisiało u żony na cycu". Mało płakało. :usmiech:

Trzeba trzymać za kolegę i jego bieganie kciuki! I za to, by nie wrócił do fajek... :taktak:
"Nie żyję, by lepiej biegać. Biegam, by lepiej żyć" R.W.
Crocodil
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 584
Rejestracja: 02 wrz 2011, 10:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Witam,

Gratuluję rzucenia papierosów (oby na stałe!) i chęci biegania :) Na początku zupełną podstawą będzie kupienie odpowiednich butów oraz stroju - wskazówki jak je wybrać (oraz w ogólności jak zacząć) znajdziesz w "Zacznij biegać" oraz w odpowiednich działach na forum.

Masz rację - na Twoim miejscu najpierw "przekonałbym się" do biegania jakimś Planem dla początkujących, np. Planem 6-cio tygodniowym. Jak już sam zauważyłeś - bieganie to zupełnie inny wysiłek niż siłownia. Pod koniec takiego planu możesz się zastanowić, czy warto jeszcze trochę popracować nad formą (któryś plan dla średnio zaawansowanych?), czy zacząć realizować jeden z planów maratońskich (chociaż na to może być jeszcze za wcześnie, najdłuższy ma 24 tygodnie).

Nie mam zbyt dużego doświadczenia ale powiem szczerze, że wystartowanie od razu i tylko w maratonie raczej nie jest dobrym wyjściem. Myślę, że lepiej będzie po drodze przetestować się na krótszych dystansach. Nie traktuj tego jako "rozdrabniania" swojego marzenia tylko jako przygotowanie do jego zrealizowania :)

Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia!
Maciek

EDIT: Widzę że ktoś już mnie uprzedził z odpowiedziami ale może jednak coś z tego co napisałem się przyda :)
Awatar użytkownika
LAY
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 11 gru 2010, 15:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

I moje trzy grosze...
Chciałbym powiedzieć kilka rzeczy których mało kto mówi początkującym biegaczom. A bez nich marzenie o maratonie może bardzo łatwo prysnąć... i to w najmniej oczekiwanym momencie (na kilka tygodni przed startem).
Numer 1: Rozgrzewka, czasem dla początkujących rzecz śmieszna. Mało kto po wyjściu z domu/bloku na ulicę chętnie robi przebieżki, krótki stretching. Dobrze poświęcić na to kilka minut. Może nie 10... skoro biegniesz 15 minut, ale w późniejszym czasie warto o tym pamiętać.
Numer 2: Wyciszenie. Jest już wiele artykułów i pozycji o tym. Po zakończonym biegu nie stawaj czy siadaj, wypluwając płuca :). Zmuś się do dwóch-pięciu minut szybszego marszu/truchtu. I wyciszaj swój organizm stopniowo.
Numer 3: Moim zdaniem najważniejszy. ROZCIĄGANIE, ROZCIĄGANIE, ROZCIĄGANIE. Mówi się że bieganie to tak zdrowy sport. Bez odpowiedniego przygotowania organizmu (a na pewno nie jest przygotowany gdy zaczynasz przygodą z biegiem) w razie zwiększania dystansów i czasu biegu szanse na kontuzje będą niewyobrażalnie rosły. Większość nie lubi się rozciągać, sam nie lubiłem (i poznałem tego skutki), ale trzeba. Jeśli Chcesz czerpać radość z biegania musisz też trochę pokatować się rozciąganiem. Na bieganie.pl jest kilka artykułów poświęconych stretchngowi. (http://www.bieganie.pl/?cat=25&id=480&show=1).
Numer 4: Oprócz wzmocnienia nóg rozciąganiem (skoro chodzisz na siłownie będzie ci łatwiej) możesz też spróbować ćwiczeń na wzmocnienie dolnych partii zwłaszcza mięśni ud, pośladków... Nie trzeba od razu ale większość biegaczy (wśród moich znajomych) zgodnie stwierdziło, że rozpoczęcie ćwiczeń siłowych na nogi pozwoliło im uzyskiwać zdecydowanie lepsze rezultaty i także zmniejszyło ryzyko kontuzji. Lepiej jednak nie wykonywać ich częściej niż co 3 dni. Gdzieś czytałem że odbudowa włókienek:) trwa mniej więcej 72h właśnie. (http://bieganie.pl/?cat=2&id=1069&show=1)

Mam nadzieję że pomogłem. I powtórzę - ROZCIĄGANIE!. Zazwyczaj słyszymy "Chcesz biegać? włóż buty i wyjdź z domu!" - nic bardziej mylnego. Oprócz samego biegu trzeba mieć kilka rytuałów (o diecie nie wspominam) bo bez nich, bieganie, zamiast zdrowia, może stać się bardzo niebezpiecznym i nie mam na celu zniechęcić! Wręcz przeciwnie, ale przy dbaniu o Twoje zdrowie :)

Pozdrawiam /T.
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

Iwan pisze:Wiele tu zależy od dziecka. Każde jest inne. Moje było takie, że miałem święty spokój i dużo wolnego czasu, bo pierwszy kwartał "wisiało u żony na cycu". Mało płakało. :usmiech:
owszem, zresztą prawie każde dziecko przez 1 miesiąc głównie śpi i je. prawdziwe problemy z dziećmi zaczynają się później.
tyle że nawet jeśli zaspokajaniem doraźnych potrzeb dziecka zajmie się matka, to cykle nocnego wstawania reszty rodziny mogą mocno zaburzyć jego sen. 7 godzin przespane jednym ciągiem to nie to samo co 6-7 godzin w 3 ratach.

i nie piszę tego by kogolwiek od czegokolwiek odwodzić - przy planowaniu trzeba to po prostu wziąć pod uwagę.

a co innych startów - oczywiście chodziło mi o kontrolę aktualnego stanu wytrenowania i trenowanie zachowania się podczas startów. takie przygotowanie mentalne oraz organizacyjne.
Ostatnio zmieniony 09 gru 2011, 10:25 przez f.lamer, łącznie zmieniany 1 raz.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ja rowniez nie byłem wciąż niedospany i przemęczony a Emilka budziął się w oncy i oboje wstawaliśmy.

rozciąganie to jeden z mitów - badania potwierdziły brak wpływu rozciągania na liczbę kontuzji.
jeżeli jest zależnośc to wyłącznie osobnicza i to można ale wcale nie trzeba sprawdzać :)

przebieżek nie robi się na początku treningu w ramach rozgrzewki. gimnastyki równiez nie robi się na zimnych mięsniach. wszystkie tego rodzaju hocki-klocki powinny byc poprzedzone 10-15 minut truchtu, czyli de facto na razie kolega gimnastykę może robić po treningu.

ze swojej strony dodam jako radę ćwiczenia wzmacniające, szczególnie korpus 2-3 razy w tygodniu.

dasz radę, piękne marzenie, piękny cel, z cąłych sił kibicuję.

nie chcesz startować na innych dystansach - spoko, przydaje się to tylko po to, żeby poczuć klimat zawodów i ewentualnie okreslić swoją formę i być może oszacować czas na jaki się pobiegnie.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
jakub738
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1372
Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle

Nieprzeczytany post

Cześć,to ja dodam coś od siebie: startuj na wiosnę w biegach 10,15km w ramach wprowadzenia do maratonu,sprawdzenia swoich aktualnych możliwości,oswojenia się z atmosferą panującą podczas takich imprez,zbieraj to bezcenne doświadczenie,powodzenia.
Obrazek
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:nie chcesz startować na innych dystansach - spoko,
zgadza się,
dlatego właśnie napisałem "moim zdaniem"
a to wcześniejsze "poczucie klimatu zawodów" naprawdę może pomóc początkującemu przygotować się do maratonu mentalnie. gorączka przedstartowa będzie wtedy mniejsza.
poza tym może go to przekonać do tego że bieganie to nie tylko wyścigi na 42,195 km, a i nam pozwoli w przyszłości uniknąć odpowiadania na posty "co jeść przed zawodami ?" "co na trasie maratonu?", "jak się ubrać?" "ile wcześniej być na starcie?" " co zrobić z własnymi rzeczami?" "po co te agrafki w pakiecie?" itp, itd, itp.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Awatar użytkownika
LAY
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 48
Rejestracja: 11 gru 2010, 15:19
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Skoro "badania dowiodły to nie będę się sprzeczał". ale w takim razie cały tytuł artykułu (do którego podesłałem linka) to bzdura - Zastosowanie technik rozciągających w zmniejszaniu ryzyka kontuzji u biegaczy.
Poza tym sam zmagałem się z kontuzją i uważam że jedynie rozciąganie ( i voltaren:) ) pomogło mi z niej wyjść, ale nie poprę tego żadnym badaniem :).

A co do przebieżek to się zgadzam że po truchcie. Czy po 15 min, nie wiem? Może tak by było najlepiej, ja osobiście traktuje to jako rozgrzewkę. Kilka minut ( z 8) truchtam, potem kilka ćwiczeń w tym przebieżki i lecę "robić swoje". Dlatego napisałem o tym w ramach rozgrzewki. Wiem że wiele osób robi podobnie. Zgadzam się że większość ćwiczeń należy wykonywać po uprzednim rozgrzaniu.

Bardzo dobrze że poruszono temat ćwiczeń wzmacniających korpus. Dobrze o tym pamiętać

pozdrawiam /T.
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Trzymam kciuki.

Maraton to popularny cel. Sama taki mam :-)
A przed maratonem mam zaznaczone starty w krótszych biegach. I tak w ramach przygotowań biegniesz raz 5km, raz 10... a czasem dystans półmaratonu... Zatem dlaczego nie "zaliczyć" jakiegoś treningu w formie startu :-)

W temacie dzieci... Jeśli urodzi się bardzo spokojne (wersja jak moje drugie dziecię), to masz gwarantowany długi sen.
Ale egzemplarz wymagający (wersja jak mój pierworodny) też może się przysłużyć... Zniknie opcja 'nie chce mi się dziś na trening" ;-)))
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

f.lamer: oczywiście, że spróbowanie siebie na krótszych dystansach daje wiele.
ale trenowanie i debiut, pierwsze zawody w ogóle - maraton to piękna sprawa, z punktu widzenia estetyki :D

LAY: mnie też rozciąganie pomaga, poza tym bardzo ufam Sławkowi Marszałkowi.
A, że fakty przeczą... Cóż, tym gorzej dla faktów. Mój mózg tego nie roztrzygnie więc robię to, co MNIE najbardziej służy :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

Qba Krause pisze:debiut, pierwsze zawody w ogóle - maraton to piękna sprawa, z punktu widzenia estetyki :D
piękna!

zwłaszcza jeśli ktoś ma podejście greka zorby i potrafi radować się ewentualną wspaniałą katastrofą

nie każdy to adam klein :/

co do rozciągania - nie wierzę w badania o ich nieprzydatności. tzn. nie ufam metodologii.
ale to temat na inny wątek.
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
jorgus32
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 09 gru 2011, 00:17
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam
Dziękuje pięknie za wszystkie fachowe wypowiedzi. Na początek będę realizował plan 10 tygodniowy żeby dojść do 30min. Potem zobaczę co będzie dalej, jaki trening wybiorę. Wiem, że starty na krótsze dystansy to doskonała forma treningu zarówno psychicznego jak i fizycznego. Jednak na ten czas po prostu nie jestem zorientowany czy w Dublinie czy w ogóle w Irlandii takowe są organizowane. Jeżeli znajdę i rozwinę swoją wiedzę na ten temat to na pewno posłucham rad i wystartuje. Bardzo się cieszę, że jest tutaj na forum dużo fajnych i pomocnych ludzi. Pozdrawiam i w poniedziałek jadę zakupić odpowiedni sprzęt. Jeszce raz serdeczne dzięki.
Jurek
Awatar użytkownika
f.lamer
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2550
Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia

Nieprzeczytany post

no to w ramach pracy nad zmiana swoje stylu życia masz jeszcze to:
http://www.youtube.com/watch?v=xfZKkCc9By0
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ