u mnie niestety też, więc chyba będzie przełożony bieg na jutro rano ... ale jestem dobrej myśli możne się udamariuszbugajniak pisze:u nas teraz pogodowy armagedon,
Trening z Pumą dla początkujących
-
- Wyga
- Posty: 123
- Rejestracja: 20 cze 2011, 14:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
no, pogoda się poprawiła, 8km poszło z mega podbiegami...
-
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 25 cze 2011, 21:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
- nodrog
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja tradycyjne biegam rano. Dzisiaj w Warszawa słonecznie i przyjemnie chłodno - tak w sam raz do biegania. No więc melduję, że dzisiaj zakończyłem 7 tydzień planu 8-12 czyli 40 minut biegu. Miałem tydzień przerwy i zastanawiałem się jak to będzie, ale niepotrzebnie się niepokoiłem - było super.
- Emily_04
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 30 sty 2011, 17:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: TG
Ja czwartek piątek niestety odpuściłam a też pogodowy armagedon przegapiłam pracując...
No i niestety właśnie dlatego wyszła mi trzydniowa przerwa, ale po dzisiejszym dłuższym biegu stwierdzam, że ta przerwa wyszła mi na dobre
Dzisiaj miała być próba - czy forma po poprzedniej przerwie bardzo spadła.
Zostałam mile zaskoczona bo okazało się, że nie, a wręcz przeciwnie. Biegło się wyśmienicie
Tylko coś mnie pobolewało w okolicach Achillesów:ojoj:
Mogły być powodem nowe buty?
Haha miałam dokładnie to samo jak złapała mnie mega burza.
Jeszcze nigdy się tak nie umordowałam i nie musiałam tak ze sobą walczyć xD
A po godzinie się rozjaśniło...
No i niestety właśnie dlatego wyszła mi trzydniowa przerwa, ale po dzisiejszym dłuższym biegu stwierdzam, że ta przerwa wyszła mi na dobre
Dzisiaj miała być próba - czy forma po poprzedniej przerwie bardzo spadła.
Zostałam mile zaskoczona bo okazało się, że nie, a wręcz przeciwnie. Biegło się wyśmienicie
Tylko coś mnie pobolewało w okolicach Achillesów:ojoj:
Mogły być powodem nowe buty?
mariuszbugajniak pisze:wczoraj ja chciałem pobiec 8km poniżej 5min/km, więc Paulina robiła inną runde sama, wyszło jej 6km w 35 min!!!!
wiecie czemu? wbiegła w las, ściemniło się, i tak się bała, że adrenalina zrobiła swoje i poniżej 6min/km wyszło a tak najszybciej szurała 7,30
Haha miałam dokładnie to samo jak złapała mnie mega burza.
Jeszcze nigdy się tak nie umordowałam i nie musiałam tak ze sobą walczyć xD
A po godzinie się rozjaśniło...
Ostatnio zmieniony 22 sie 2011, 10:31 przez Emily_04, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Dyskutant
- Posty: 39
- Rejestracja: 25 cze 2011, 21:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: katowice
witam,dziś mój drugi start w Biegu Dzika,plan biegowy zrealizowałem w 50% ,udało się poprawić czas z pierwszego biegu o 2,18min,niestety nie pokonałem jednak zamierzonego dystansu 15,75km,przegrałem z pogodą gdyż bezchmurne niebo ,wysoka temperatura i pora startu biegu [14,,40] dała znać osobie,ale mam nadzieję że w następnym starcie uda się zrealizować plan w całości,pozdrawiam
- nodrog
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 278
- Rejestracja: 12 lip 2011, 22:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A ja sobie myślę, że nie jest łatwo pobić zarówno czas na 10 km jak i wydłużyć dystans o 50%. Albo, albo... nie sądzę by np. maratończycy w biegu chcieli pobić swoją życiówkę na 10 km. Chyba za dużo od siebie wymagasz.janusz1967 pisze:witam,dziś mój drugi start w Biegu Dzika,plan biegowy zrealizowałem w 50% ,udało się poprawić czas z pierwszego biegu o 2,18min,niestety nie pokonałem jednak zamierzonego dystansu 15,75km,przegrałem z pogodą gdyż bezchmurne niebo ,wysoka temperatura i pora startu biegu [14,,40] dała znać osobie,ale mam nadzieję że w następnym starcie uda się zrealizować plan w całości,pozdrawiam
W sumie jednak biegasz całkiem szybko (w czasach, które, póki co są dla mnie nieosiągalne). Poprawiłeś czas, jesteś poniżej godziny na 10 km i jak porównałem run-log to tętno Ci lekko spadło - znaczy robisz postępy.
-
- Wyga
- Posty: 123
- Rejestracja: 20 cze 2011, 14:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Jelenia Góra
- Kontakt:
Wczoraj skończyłem 7.tydzień planu 8-12. W ogóle ostatni tydzień świetnie mi się biegało. Może dlatego, że robiłem to jakoś od niechcenia - przestałem patrzyć na zegarek, przeliczać w myślach czas na 1km - dzięki temu latałem jakoś tak lekko i bez ciśnień. Wczorajsze 40min rozpocząłem od długiego szurania - tym bardziej że prawie cała pierwsza połowa trasy była pod górkę (pobiegłem "w te i we wte"). No i czułem się tak dobrze, że na ostatnie 1,5km postanowiłem przyspieszyć - no i wyszło mi, że przegoniłem je w tempie 4:30/km. Jakoś dziwnie łatwo - za łatwo - aż sam się przestraszyłem swoich możliwości
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Poszlo dlatego ze byles bardzo dobrze rozgrzany. Nie wiem dlaczego ludziom sie wydaje ze po np 30 minutach biegu czlowiek zaczyna gorzej (wolniej) biegac, nie jest to prawda.domurst pisze:Wczoraj skończyłem 7.tydzień planu 8-12. W ogóle ostatni tydzień świetnie mi się biegało. Może dlatego, że robiłem to jakoś od niechcenia - przestałem patrzyć na zegarek, przeliczać w myślach czas na 1km - dzięki temu latałem jakoś tak lekko i bez ciśnień. Wczorajsze 40min rozpocząłem od długiego szurania - tym bardziej że prawie cała pierwsza połowa trasy była pod górkę (pobiegłem "w te i we wte"). No i czułem się tak dobrze, że na ostatnie 1,5km postanowiłem przyspieszyć - no i wyszło mi, że przegoniłem je w tempie 4:30/km. Jakoś dziwnie łatwo - za łatwo - aż sam się przestraszyłem swoich możliwości
- mariuszbugajniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2131
- Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
- Życiówka na 10k: 37.29
- Życiówka w maratonie: 2.59.02
- Lokalizacja: Włoszczowa
http://www.endomondo.com/workouts/
zobaczcie sobie od 38 minuty tempo jak wzrasta, ja zawsze po 4-5km lub po 30minutach dopiero dochodze do normy, dlatego mam obawy przed tym biegiem na 8km bo jest zakrótki, ale robiłem ostatnio mocne akcenty 8km, od początku 4.50 i jakoś daje rade, ale oddech już nie taki jak wczoraj przy tej 15km np
zobaczcie sobie od 38 minuty tempo jak wzrasta, ja zawsze po 4-5km lub po 30minutach dopiero dochodze do normy, dlatego mam obawy przed tym biegiem na 8km bo jest zakrótki, ale robiłem ostatnio mocne akcenty 8km, od początku 4.50 i jakoś daje rade, ale oddech już nie taki jak wczoraj przy tej 15km np
- ptak
- Wyga
- Posty: 109
- Rejestracja: 27 maja 2011, 12:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Plan 15-21 tydzień 6 zakończony.
Kolejny tydzień z ponad 30km w nogach, 12km padło bez problemu, nielicząc stada komarów które mnie dopadło. Tętno już stabilne, tempo coraz większe (z duzego szuranie, przeszedłem do mniejszego szurania), systematyczność jest, chęci są czyli tak trzymać.
Dzisiaj krótko i na temat.
Przechodzę do realizacji 7 tygodnia. (I ja, tyle biegam???, ciągle mi się to nie mieści w głowie)
Pozdrawiam wszystkich "Pumowców".
Kolejny tydzień z ponad 30km w nogach, 12km padło bez problemu, nielicząc stada komarów które mnie dopadło. Tętno już stabilne, tempo coraz większe (z duzego szuranie, przeszedłem do mniejszego szurania), systematyczność jest, chęci są czyli tak trzymać.
Dzisiaj krótko i na temat.
Przechodzę do realizacji 7 tygodnia. (I ja, tyle biegam???, ciągle mi się to nie mieści w głowie)
Pozdrawiam wszystkich "Pumowców".
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1984
- Rejestracja: 14 cze 2011, 12:13
- Życiówka na 10k: 42:21
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Ja po tygodniowym wypoczynku trekkingowym wrocilem dzis na biegowe sciezki i zarowno w gorach mialem wrazenie ze bieganie pomoglo w lepszej formie gorskiej tak i dzisiaj ze trekking dobrze wplynal na moja forme biegowa. Dzis zaliczylem kolejna "szostke" w tempie 5'30"/km i 5 przebiezek, na wiecej na razie nie mam czasu bo taki trening lacznie i tak zajmuje mi okolo godziny.
- pełnazapału
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 05 cze 2011, 09:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
witam biegaczy po przerwie!
melduję, że wróciłam z wakacji- i przyznaję, że miałam 10 dniową przerwę w bieganiu.. Pociesza mnie tylko fakt, że dużo się nachodziłam, napływałam i wytańczyłam i ogólnie jestem po tym wyjeździe wykończona.. Właśnie objadłam się węglowodanami ( o zgrozo, czas wrócić na dietę , teraz chwila relaksu i zaraz pełna energii wyruszam na pierwsze bieganie po przerwie...
Zdam relację po :D
melduję, że wróciłam z wakacji- i przyznaję, że miałam 10 dniową przerwę w bieganiu.. Pociesza mnie tylko fakt, że dużo się nachodziłam, napływałam i wytańczyłam i ogólnie jestem po tym wyjeździe wykończona.. Właśnie objadłam się węglowodanami ( o zgrozo, czas wrócić na dietę , teraz chwila relaksu i zaraz pełna energii wyruszam na pierwsze bieganie po przerwie...
Zdam relację po :D
- pełnazapału
- Wyga
- Posty: 108
- Rejestracja: 05 cze 2011, 09:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
witam biegaczy po przerwie!
melduję, że wróciłam z wakacji- i przyznaję, że miałam 10 dniową przerwę w bieganiu.. Pociesza mnie tylko fakt, że dużo się nachodziłam, napływałam i wytańczyłam i ogólnie jestem po tym wyjeździe wykończona.. Właśnie objadłam się węglowodanami ( o zgrozo, czas wrócić na dietę , teraz chwila relaksu i zaraz pełna energii wyruszam na pierwsze bieganie po przerwie...
Zdam relację po :D
melduję, że wróciłam z wakacji- i przyznaję, że miałam 10 dniową przerwę w bieganiu.. Pociesza mnie tylko fakt, że dużo się nachodziłam, napływałam i wytańczyłam i ogólnie jestem po tym wyjeździe wykończona.. Właśnie objadłam się węglowodanami ( o zgrozo, czas wrócić na dietę , teraz chwila relaksu i zaraz pełna energii wyruszam na pierwsze bieganie po przerwie...
Zdam relację po :D