
Mam 19 lat i moja przygoda z bieganiem zaczęła się w hm, dosyć kuriozalny sposób. Nie zacząłem biegać w celu zrzucenia kilogramów czy schudnięcia. Mam ponad 180 cm, ważę ponad 70 kg. Jestem dosyć chudy, nie uprawiam sportu w sposób jakiś znaczący, okazyjnie gram w piłkę nożną. Zaczęło się pewnego zimnego wieczoru w listopadzie / grudniu 2015, kiedy mocno zdenerwowany sytuacjami, które przeżywałem tamtego dnia postanowiłem wyjść z domu i pobiegać. Podejście 'Walić wszystko, idę biegać.' Dosyć ciepło ubrany, bluza, bezrękawnik, czapka, do tego jeszcze jeansy (tak, jeansy

No i w sumie, tak to się jakoś zaczęło :D odkurzyłem dawno nieużywane konto w aplikacji Runtastic, później przeniosłem się na Endomondo. Biegałem coraz częściej, dystanse między 5 a 10 km. W lutym br. kupiłem buty do biegania i jeszcze w ten sam dzień pierwszy raz przebiegłem 15 km (czas 1:35). Łapię się na tym, że nie biegam regularnie - na początku planowałem bieganie 2-3 razy w tygodniu, jednak obecnie biegam po prostu w różnych odstępach czasowych (dzisiaj mija 9 dni od ostatniego biegu - głównie za sprawą choroby i chęci ogólnego odpoczynku). Staram się inaczej patrzeć na bieganie pod względem samopoczucia - wyrobić w sobie podejście "Nawet jeżeli mi się czasem nie chce, to i tak pójdę biegać."
Jeszcze co do zakładania konta, to robię też to dla siebie. Myślę że mogę powiedzieć, iż jestem na etapie zmiany w moim życiu (od zeszłego roku zmagałem się ze stanami lękowymi itp., jednak nie chcę o tym dokładnie opowiadać). Pracuję nad sobą pod względem psychologicznym, planuję zmieniać swoje nastawienie do życia, radzić sobie ze stresem i stać się bardziej pozytywną osobą


Pozdrawiam ^^