Moje początki biegania

Stawiasz pierwsze kroki? Tutaj szukaj wsparcia, pomocy i zachęty. Wstąp i podaj rękę tym, którzy dopiero nabierają pędu.
MiszelK
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 22 paź 2024, 13:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wieluń

Nieprzeczytany post

yacoll pisze: 28 paź 2024, 12:23
Super :) Od czegoś trzeba zacząć a potem... małymi kroczkami... ;)

Jedna rzecz o której warto pamiętać, gdy się zaczyna przygodę z bieganiem. Mięśnie i układ oddechowy szybciej "progresują" niż ścięgna i stawy. Te ostatnie potrzebują dużo więcej czasu, żeby się wyrobić. To niestety prowadzi dość często do sytuacji że biegaczka/biegacz zaczyna dość szybko osiągać postęp, zachłystuje się tym i... zaczyna szybko zwiększać kilometraż i obciążenie. A to może prowadzić do problemów z kolanami, ścięgnem Achillesa i wielu innych.

Dlatego proponuję, żeby się pilnować i nawet jeśli ciało podpowiada "mogę więcej i szybciej" to jednak być ostrożnym i zwiększać kilometraż i obciążenia BARDZO POWOLI i stopniowo.
Szkoda, że dopiero teraz się o tym dowiedziałem, bo wygląda na to, że dorobiłem się jakiejś poważniejszej kontuzji. Noga cały czas boli i jestem na Ketonalu. Sam nie wiem, czy iść z nią do lekarza. Może przeczekam jeszcze kilka dni. Wczoraj i dzisiaj ledwością chodziłem. Zobaczymy jak będzie z nią jutro i może jak nie będzie przechodzić to wybiorę się do lekarza.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
janekowalski
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 351
Rejestracja: 26 kwie 2015, 07:35
Życiówka na 10k: 00:38:26
Życiówka w maratonie: 02:59:42
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Poczytaj o treningu uzupełniającym dla biegacza. Dobrze radzę.
www.sznrunner.blogspot.com - mój biegowy blog
Awatar użytkownika
yacoll
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 152
Rejestracja: 17 sie 2011, 11:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 03:43

Nieprzeczytany post

MiszelK pisze: 28 paź 2024, 21:29 Szkoda, że dopiero teraz się o tym dowiedziałem, bo wygląda na to, że dorobiłem się jakiejś poważniejszej kontuzji. Noga cały czas boli i jestem na Ketonalu. Sam nie wiem, czy iść z nią do lekarza. Może przeczekam jeszcze kilka dni. Wczoraj i dzisiaj ledwością chodziłem. Zobaczymy jak będzie z nią jutro i może jak nie będzie przechodzić to wybiorę się do lekarza.
Początki nie są łatwe... Jeśli faktycznie dopiero zaczynasz z bieganiem a wcześniej nie uprawiałeś żadnego sportu (nawet rekreacyjnie), prowadziłeś siedzący tryb życia, etc - to ja bym w ogóle nie zaczynał o biegania tylko od maszerowania. Taki godzinny, żwawy marsz da Ci na początku też nieźle w kość - a przy okazji wzmocni mięśnie, ścięgna i stawy do bez dużego ryzyka kontuzji.

Dopiero po pewnym czasie, gdy nic nie będzie bolało, zacząłbym marszobiegi (jeszcze nie bieg ciągły!) i stopniowo, stopniowo zwiększał udział biegania w relacji do marszu.
happy running :hej:
MiszelK
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 22 paź 2024, 13:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wieluń

Nieprzeczytany post

yacoll pisze: 29 paź 2024, 08:32
Początki nie są łatwe... Jeśli faktycznie dopiero zaczynasz z bieganiem a wcześniej nie uprawiałeś żadnego sportu (nawet rekreacyjnie), prowadziłeś siedzący tryb życia, etc - to ja bym w ogóle nie zaczynał o biegania tylko od maszerowania. Taki godzinny, żwawy marsz da Ci na początku też nieźle w kość - a przy okazji wzmocni mięśnie, ścięgna i stawy do bez dużego ryzyka kontuzji.

Dopiero po pewnym czasie, gdy nic nie będzie bolało, zacząłbym marszobiegi (jeszcze nie bieg ciągły!) i stopniowo, stopniowo zwiększał udział biegania w relacji do marszu.
Od najmłodszych lat jeżdżę rowerem. Jest to mój podstawowy środek lokomocji. Rowerem jestem w stanie pokonywać kilkanaście km bez odczuwalnego zmęczenia. Trasy do ok 30 km nie stanowią problemu jeśli chodzi o rower. Jeżdżę nim codziennie, bez względu na porę roku i warunki pogodowe. Bieganie jednak to inna para kaloszy, angażuję inne grupy mięśni. O ile mam dosyć dobrą kondycję na rower o tyle w ogóle jej nie miałem jeśli chodzi o bieganie. Mój chód jest szybki, ale raczej wolałem do tej pory wybierać rower aniżeli iść gdzieś z buta. Sporadycznie pokonuję z buta kilkukilometrowe odcinki. Spacery na 2x3 km (obie strony) stanowią już dla mnie drobne zmęczenie. Nie to, że dyszę jak pies, ale odczuwam już zmęczenie nóg. Poza tym mam taką przypadłość, że zwłaszcza w okresie letnim, kiedy dużo chodzę potrafię się obetrzeć w okolicy dolnych pachwin co skutkuje pieczeniem. Jest to spowodowane nadwagą i potliwością. Mam nadzieję, że po redukcji wagi te problemy zanikną.

Co się tyczy biegania, to u mnie główny problem wynika z nadwagi - dzisiejszy pomiar 116.6 KG / 180 cm. oraz lekkiej koślawości kolan. Chciałbym do końca roku zjechać do 100 Kg. Może się uda. Na tą chwilę, kiedy jestem tymczasowo wyłączony z biegania stawiam na ćwiczenia siłowe, pompki, brzuszki itp.
Awatar użytkownika
yacoll
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 152
Rejestracja: 17 sie 2011, 11:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 03:43

Nieprzeczytany post

MiszelK pisze: 29 paź 2024, 10:18 Spacery na 2x3 km (obie strony) stanowią już dla mnie drobne zmęczenie. Nie to, że dyszę jak pies, ale odczuwam już zmęczenie nóg.
O, to znakomicie. To znaczy, ze spacery na początek będą bardzo dobre. Świadomie nie pisałem wcześniej o rowerze tylko o marszu właśnie - na pewno jest to ruch bardziej zbliżony do biegania niż rower.
MiszelK pisze: 29 paź 2024, 10:18 Co się tyczy biegania, to u mnie główny problem wynika z nadwagi - dzisiejszy pomiar 116.6 KG / 180 cm
No cóż... Redukcja wagi jak najbardziej wskazana, nie ma co ukrywać. Tym bardziej na razie odpuściłbym sobie bieganie i skupił się na mniej kontuzjogennych aktywnościach.
happy running :hej:
Awatar użytkownika
weuek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1953
Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
Życiówka na 10k: 42
Życiówka w maratonie: 3:55
Lokalizacja: Podkarpacie
Kontakt:

Nieprzeczytany post

A zmiana diety już jest? Bo _to_ najważniejsze.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
banama
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 225
Rejestracja: 22 lut 2022, 15:20
Życiówka na 10k: 39:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

MiszelK pisze: 29 paź 2024, 10:18 Co się tyczy biegania, to u mnie główny problem wynika z nadwagi - dzisiejszy pomiar 116.6 KG / 180 cm.
Nie obraź się, ale czasem trzeba usłyszeć prawdę. To nie jest nadwaga, ale drugi stopień otyłości. Ja bym na Twoim miejscu odpuścił bieganie. Zrobiłbym też badania pod kątem otyłości. Spacery, rower, ćwiczenia sprawnościowe - jak najbardziej, ale to wszystko musi być ze zmianą nawyków w kuchni.
1500 - 5:10 | 3000 - 11:14 | 5k - 19:05 | 10k: 39:38 | HM - 1:28:05

Blog: viewtopic.php?f=27&t=65140
Komentarze: viewtopic.php?f=27&t=65141
MiszelK
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 7
Rejestracja: 22 paź 2024, 13:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wieluń

Nieprzeczytany post

Dziękuję wszystkim za niezwykle cenne wskazówki. Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ