Dół podkolanowy/brzuchaty łydki
-
- Wyga
- Posty: 87
- Rejestracja: 04 lut 2015, 18:52
- Życiówka na 10k: 43:35
- Życiówka w maratonie: brak
Cześć.
Od dwóch tygodni towarzyszy mi ból i utykanie podczas chodzenia. Na rozgrzewce mocny ból w dole podkolanowym przy wyskokach/stawaniu na palcach. Uciskanie brzuchatego łydki pomaga zmniejszyć ból przed aktywnością.
Po rozgrzewce i kilku minutach biegu ból znika (zostaje dyskomfort o którym często zapominam), później wraca razem z utykaniem. Czy to groźna 'przedkontuzja'? Czy normalnie biegać aż przejdzie?
Od dwóch tygodni towarzyszy mi ból i utykanie podczas chodzenia. Na rozgrzewce mocny ból w dole podkolanowym przy wyskokach/stawaniu na palcach. Uciskanie brzuchatego łydki pomaga zmniejszyć ból przed aktywnością.
Po rozgrzewce i kilku minutach biegu ból znika (zostaje dyskomfort o którym często zapominam), później wraca razem z utykaniem. Czy to groźna 'przedkontuzja'? Czy normalnie biegać aż przejdzie?
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Ja uważam podobnie jak zozur. Kojarzę ból w tamtym miejscu, czasem mi się odpalał po intensywnej siatkówce, czasem po jakimś porządnym akcencie, ale nigdy mi się utrzymywał dłużej niż 2-3 dni.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Wyga
- Posty: 87
- Rejestracja: 04 lut 2015, 18:52
- Życiówka na 10k: 43:35
- Życiówka w maratonie: brak
Diagnoza: Podrażniony przyczep mięśnia płaszczkowatego łydki.
Poprzez 'fałszywą' pronację kolano skręca do środka i mięsień ten jest nadużywany. Terapia 2x fale uderzeniowe. Jeżeli to nie pomoże to fizjoterapeuta wspominał o sterydach.
Fizjo twierdzi, że mogę biegać interwały bo wtedy ten mięsień mniej pracuje, jednak ból nadal jest spory.
Już 2-tygodniowa przerwa w planie a za 6 tygodni planowany maraton... Czy ktoś się z tym zmagał? Co pomogło?
PS. Nie wiem jaka jest dokładna nazwa kontuzji. Pytałem fizjoterapeutę o dokładną nazwę żebym mógł o tym poczytać to twierdzi, że nie ma takiej nazwy i mogę poczytać o 'musculus soleus'.
Edit: Dorzucam zdjecie z miejsca potraktowanego falami. Co dziwne do tej pory bolało mnie już wszędzie tylko nie tam
Poprzez 'fałszywą' pronację kolano skręca do środka i mięsień ten jest nadużywany. Terapia 2x fale uderzeniowe. Jeżeli to nie pomoże to fizjoterapeuta wspominał o sterydach.
Fizjo twierdzi, że mogę biegać interwały bo wtedy ten mięsień mniej pracuje, jednak ból nadal jest spory.
Już 2-tygodniowa przerwa w planie a za 6 tygodni planowany maraton... Czy ktoś się z tym zmagał? Co pomogło?
PS. Nie wiem jaka jest dokładna nazwa kontuzji. Pytałem fizjoterapeutę o dokładną nazwę żebym mógł o tym poczytać to twierdzi, że nie ma takiej nazwy i mogę poczytać o 'musculus soleus'.
Edit: Dorzucam zdjecie z miejsca potraktowanego falami. Co dziwne do tej pory bolało mnie już wszędzie tylko nie tam
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Mnie to dziwi trochę, tzn. ja jak dotąd miałem do czynienia z fizjo którzy się nawet nie zajekneli o terapii uderzeniowej czy igłowaniu. Zwykle trochę terapii manualnej + głównie ćwiczenia siłowe na poślad i brzuch. Ale nie znam się. Może są różne nurty w fizjoterapii, różne podejścia do problemu, no i nie jest też powiedziane że na każdy problem pomoże wzmacnianie partii mięśniowych.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Wyga
- Posty: 87
- Rejestracja: 04 lut 2015, 18:52
- Życiówka na 10k: 43:35
- Życiówka w maratonie: brak
Nie mam pojęcia czy gość jest dobry czy nie. Miał wolny termin...
Pierwszy raz w życiu poszedłem do fizjoterapeuty i sam jestem sceptycznie nastawiony na ile to pomoże i czy w ogóle dobrze zdiagnozował... Zapewiał, że wie co to jest bo sam miał ten problem
Pierwszy raz w życiu poszedłem do fizjoterapeuty i sam jestem sceptycznie nastawiony na ile to pomoże i czy w ogóle dobrze zdiagnozował... Zapewiał, że wie co to jest bo sam miał ten problem
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Możliwe że ma rację, ja miałem kiedyś dawno jakieś bóle typowo w plaszczkowatym i tam aż mi się takie zgrubienia robiły jak się kciukiem weszło pod goleń. Może na to uderzenia działają pozytywnie.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Wyga
- Posty: 87
- Rejestracja: 04 lut 2015, 18:52
- Życiówka na 10k: 43:35
- Życiówka w maratonie: brak
Mam taką nadzieję.
Zaproponował wykonanie wkładki pod moją stopę i polecił buty, które pomogą uniknąć powtarzania się kontuzji. O ile kayano i ds-trainer są dla pronujących to pozostałe są neutralne/supinujące. Nie gryzie się to ze sobą? Może ma jakis deal z asicsem...
Zaproponował wykonanie wkładki pod moją stopę i polecił buty, które pomogą uniknąć powtarzania się kontuzji. O ile kayano i ds-trainer są dla pronujących to pozostałe są neutralne/supinujące. Nie gryzie się to ze sobą? Może ma jakis deal z asicsem...
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
- weuek
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1952
- Rejestracja: 07 paź 2022, 16:56
- Życiówka na 10k: 42
- Życiówka w maratonie: 3:55
- Lokalizacja: Podkarpacie
- Kontakt:
Dokładnie gówno wie o butach i tyle. Przeciętny lekarz podiatra to samo wie.
Nie chcę uogólniać, ale mam zajęcia ze studentami fizjoterapii 4 razy w tygodniu. Wielokrotnie stwierdzałem, że nie każdy z nich będzie przyzwoitym fachowcem.
Nie chcę uogólniać, ale mam zajęcia ze studentami fizjoterapii 4 razy w tygodniu. Wielokrotnie stwierdzałem, że nie każdy z nich będzie przyzwoitym fachowcem.
Nie umiem biegać, ale bardzo lubię. W szkole nigdy nie ukończyłem biegu na 1km, a w 2023. roku przebiegłem 3714 km. Nie robię planów i jest mi z tym dobrze.
-
- Wyga
- Posty: 87
- Rejestracja: 04 lut 2015, 18:52
- Życiówka na 10k: 43:35
- Życiówka w maratonie: brak
A to akurat doskonale wiem. Moja żona jest fizjoterapeutką z wykształcenia. Całość edukacji jaką wyciągnęła: "Boli? Trzeba ponaciskać."
-
- Wyga
- Posty: 87
- Rejestracja: 04 lut 2015, 18:52
- Życiówka na 10k: 43:35
- Życiówka w maratonie: brak
Po trzech 5-kilometrowych biegach znowu kuleje przy chodzeniu i wracam do punktu początkowego...
Wydaje mi się, że to ITBS. Rezygnuje ze specjalisty od butów, biorę wolne i przylatuje do Polski żeby chociaż diagnozę potwierdzić.
Wydaje mi się, że to ITBS. Rezygnuje ze specjalisty od butów, biorę wolne i przylatuje do Polski żeby chociaż diagnozę potwierdzić.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 1
- Rejestracja: 15 maja 2023, 09:41
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeżeli odczuwasz ból w dolnej części podkolanowej, warto uważać i nie lekceważyć tego objawu. Przedkontuzje mogą być sygnałem, że Twoje ciało potrzebuje odpoczynku lub zmiany treningu. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości zalecam skonsultować się z lekarzem lub fizjoterapeutą, którzy mogą dokładniej ocenić Twoją sytuację i udzielić odpowiedniej porady.
- Mossar
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1636
- Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19
Mi ostatnio ból w tym miejscu występował częściej (choć w takiej wersji nieinwazyjnej, po prostu tam mi się kumulował najczęściej jakiś ból pobiegowy i czułem mocno tkliwość) i wygląda na to, że pomogło mi skrócenie kroku / zwiększenie kadencji. Mimo że ląduję na całej stopie to standardowo mam dosyć długi krok przy małej kadencji (~160), jak zacząłem rozbiegania, rozgrzewki itd biegać krótszym krokiem (kadencja 170+) to mi przeszło. Dwugłowy, łydka dostają słabiej przy każdym kontakcie z podłożem i teraz bardziej się to kumuluje w biodrach.
viewtopic.php?p=1087487#p1087487 - Komentarze
-
- Wyga
- Posty: 87
- Rejestracja: 04 lut 2015, 18:52
- Życiówka na 10k: 43:35
- Życiówka w maratonie: brak
Od dłuższego czasu zbieram się żeby coś odpisać. Nie ma diagnozy. USG nie zrobiłem bo noga była rozwalona po zabiegach u fizjo. Fizjo nie wie. Tutaj terminy dopiero za 2tyg a będę wtedy na wakacjach (i przed maratonem )
Po prawie 2ch miesiącach ból z okolic przyczepu płaszczkowatego do kości strzałkowej prawie zniknął, bilans kontaktu z podłożem nadal ponad 51-49%. Wrócę tu jak kiedyś to wyjaśnię
Po prawie 2ch miesiącach ból z okolic przyczepu płaszczkowatego do kości strzałkowej prawie zniknął, bilans kontaktu z podłożem nadal ponad 51-49%. Wrócę tu jak kiedyś to wyjaśnię