Komentarz do artykułu Niezbędne lektury "zielonego" biegacza?
- MEL.
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 1590
 - Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
 - Życiówka na 10k: 46:56
 - Życiówka w maratonie: 3:43
 - Lokalizacja: Las Kabacki
 - Kontakt:
 
Wpadła mi w ręce pięęęękna książka pt. "Apetyczna panna Dahl" Sophie Dahl, ale po bliższym przyjrzeniu widzę, że nie jest to książka wegetariańska. Ale jednak przeczytam, może trafi się jakiś uroczy i prosty przepis na coś boskiego. Ładna autorka.
            
			
									
									
						- 
				ronja
 - Wyga

 - Posty: 132
 - Rejestracja: 13 cze 2011, 14:54
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 
Ha - chyba brakuje "Jadłonomii" Marty Dymek???! http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/ka ... nomia.html
i http://www.veganforyouth.de/ (ostatnia pełna superfoods i np spaghetti z warzyw)
            
			
									
									
						i http://www.veganforyouth.de/ (ostatnia pełna superfoods i np spaghetti z warzyw)
- 
				Ma_tika
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 1427
 - Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Warszawa
 
Sophie Dahl jest urocza i ma duzo dystansu do siebieMEL. pisze:Wpadła mi w ręce pięęęękna książka pt. "Apetyczna panna Dahl" Sophie Dahl, ale po bliższym przyjrzeniu widzę, że nie jest to książka wegetariańska. Ale jednak przeczytam, może trafi się jakiś uroczy i prosty przepis na coś boskiego. Ładna autorka.
Druga jej książka wydana po polsku to "Na każdą porę".
- MEL.
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 1590
 - Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
 - Życiówka na 10k: 46:56
 - Życiówka w maratonie: 3:43
 - Lokalizacja: Las Kabacki
 - Kontakt:
 
Dzięki, ale nie wiem czy sięgnę po kolejną książkę. "Apetyczna" poza pierwszym wrażeniem mnie nie zauroczyła. Przeczytałam, przepisy przeleciałam pobieżnie, bo jakoś mnie nie interesują za bardzo te, w których są kurczaki, ryby, jaja i duuuuużo sera oraz śmietany. Mam też wątpliwości co do używania przez nią oleju sezamowego do smażenia - moim zdaniem przy podgrzewaniu tego dużo traci. No i w ogóle większość przepisów zaczyna się od "zeszklij cebulę i czosnek na oleju/oliwie". Tak dużo smażenia, to nie dla mnie. I sporo przepisów ze składnikami, o które trzeba byłoby się strasznie starać, bo ja nie wiem gdzie dostać np. rukiew wodną. I to byłoby na tyle, jeśli chodzi o recenzję. Jej osobiste przeżycia nie są aż tak interesujące czy zabawne, żeby warto było kupować tę książkę (cena z okładki 56,99 zł). Ale miło na niektóre zdjęcia popatrzeć.Ma_tika pisze:Sophie Dahl jest urocza i ma duzo dystansu do siebieMEL. pisze:Wpadła mi w ręce pięęęękna książka pt. "Apetyczna panna Dahl" Sophie Dahl, ale po bliższym przyjrzeniu widzę, że nie jest to książka wegetariańska. Ale jednak przeczytam, może trafi się jakiś uroczy i prosty przepis na coś boskiego. Ładna autorka.Fajne są te jej opowieści snute pomiędzy przepisami, piękne zdjęcia, przepisy w dużej mierze wege, choć faktem jest, że ona nie jest wyznawczynią nurtu wege ani żadnego innego
Druga jej książka wydana po polsku to "Na każdą porę".
- 
				Ma_tika
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 1427
 - Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Warszawa
 
To pewnie zależy od filozofii wyznawanej przy gotowaniu 
Ja po prostu lubię ładnie wydane książki kucharskie, a proponowane przepisy w dużej mierze traktuję jako inspirację, podchodząc do nich przez pryzmat własnych smaków i przekonań. Sophie Dahl jak pisałam nie jest wyznawczynią żadnych nurtów i mód kulinarnych, więc i składniki ma różnorodne i przepisy w miarę "normalne". W przeciwieństwie do np. Jadłonomi (której fanką, nie ukrywam, nie jestem), gdzie można znaleźć przepis na krem czekoladowy z awokado i na seler udający rybę. Ale ok, o smakach się nie dyskutuje
            
			
									
									
						Ja po prostu lubię ładnie wydane książki kucharskie, a proponowane przepisy w dużej mierze traktuję jako inspirację, podchodząc do nich przez pryzmat własnych smaków i przekonań. Sophie Dahl jak pisałam nie jest wyznawczynią żadnych nurtów i mód kulinarnych, więc i składniki ma różnorodne i przepisy w miarę "normalne". W przeciwieństwie do np. Jadłonomi (której fanką, nie ukrywam, nie jestem), gdzie można znaleźć przepis na krem czekoladowy z awokado i na seler udający rybę. Ale ok, o smakach się nie dyskutuje
- MEL.
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 1590
 - Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
 - Życiówka na 10k: 46:56
 - Życiówka w maratonie: 3:43
 - Lokalizacja: Las Kabacki
 - Kontakt:
 
Nie no, nie możemy o smakach podyskutować, bo Sophie dla nas nic nie przyrządziła, ale jestem pewna, że wszystko co pokazane w tej książce jest pyszne.Ma_tika pisze:Ale ok, o smakach się nie dyskutuje
Po prostu chodzi o jakąś "filozofię" gotowania, sposób zabrania się do tematu. Pewnie część z jej przepisów może być niezłą inspiracją, ale jeśli miałabym kombinować z tym, aby dla więcej niż połowy składników szukać zamienników, to mi się odechciewa. Po prostu.
- 
				Ma_tika
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 1427
 - Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Warszawa
 
jakbys chciala coś typowo wegańskiego, to mam książkę tej dziewczyny: http://ohsheglows.com/
w sumie to na blogu jest o wiele więcej, ale że ja lubię mieć ksiązki...
            
			
									
									
						w sumie to na blogu jest o wiele więcej, ale że ja lubię mieć ksiązki...
- MEL.
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 1590
 - Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
 - Życiówka na 10k: 46:56
 - Życiówka w maratonie: 3:43
 - Lokalizacja: Las Kabacki
 - Kontakt:
 
Hmm... Wygląda uroczo. Może kiedyś przy okazji, jak już się nią nacieszysz.Ma_tika pisze:jakbys chciala coś typowo wegańskiego, to mam książkę tej dziewczyny: http://ohsheglows.com/
w sumie to na blogu jest o wiele więcej, ale że ja lubię mieć ksiązki...
- MEL.
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 1590
 - Rejestracja: 18 wrz 2007, 12:27
 - Życiówka na 10k: 46:56
 - Życiówka w maratonie: 3:43
 - Lokalizacja: Las Kabacki
 - Kontakt:
 
Rozmowa z Martą:ronja pisze:Ha - chyba brakuje "Jadłonomii" Marty Dymek???! http://www.wydawnictwodwiesiostry.pl/ka ... nomia.html
http://metrowarszawa.gazeta.pl/metrowar ... zy_mi.html
- 
				marius-p
 - Stary Wyga

 - Posty: 160
 - Rejestracja: 30 lis 2010, 11:12
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 
Witam,
kończę czytać "Zamień chemię na jedzenie " i polecam ją wszystkim zainteresowanym zdrowym, świadomym odżywianiem.
Fajnie, lekko napisana i wszystko tam zawarte dotyczy naszego podwórka.
Czytam i jakbym siebie widział w niektórych sytuacjach ,
autorka pokazuje i odkrywa czym trują nas w sklepach ,
pozdrawiam
            
			
									
									
						kończę czytać "Zamień chemię na jedzenie " i polecam ją wszystkim zainteresowanym zdrowym, świadomym odżywianiem.
Fajnie, lekko napisana i wszystko tam zawarte dotyczy naszego podwórka.
Czytam i jakbym siebie widział w niektórych sytuacjach ,
autorka pokazuje i odkrywa czym trują nas w sklepach ,
pozdrawiam
- 
				Sghjwo
 - Zaprawiony W Bojach

 - Posty: 980
 - Rejestracja: 04 lis 2014, 11:01
 - Życiówka na 10k: 52 min
 - Życiówka w maratonie: 4:15:12
 - Lokalizacja: Shanghai
 
Tia... spiskowe teorie eco-terrorystow.marius-p pisze: autorka pokazuje i odkrywa czym trują nas w sklepach ,
Przeczytac zawsze warto, trzeba tylko uwazac zeby nie stac sie "talibem zdrowego jedzenia", bo to nie zdrowe
- 
				soldieroffortune
 - Wyga

 - Posty: 61
 - Rejestracja: 08 sty 2015, 20:31
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 
- riseandshine
 - Rozgrzewający Się

 - Posty: 13
 - Rejestracja: 06 kwie 2013, 12:42
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 - Lokalizacja: Wrocław
 - Kontakt:
 
Tak, czytałam. Mi osobiście bardzo fajnie czytało się tę książkę. Można podarować bliskim, którzy niespecjalnie wierzą, że dieta coś zmieni.
            
			
									
									
						- 
				soldieroffortune
 - Wyga

 - Posty: 61
 - Rejestracja: 08 sty 2015, 20:31
 - Życiówka na 10k: brak
 - Życiówka w maratonie: brak
 
Gdyby mi ktoś kiedyś powiedział, że przestanę słodzić (chociaż do rezygnacji z miodu i gorzkiej czekolady nikt mnie nie przekona 
 ), nie będę używał soli (z wyjątkiem solenia jajka) i jeszcze parę rzeczy zmienię,  to bym go wyśmiał. Bardzo przekonująca lektura, bo udokumentowana (bogata bibliografia) i napisana jak powieść sensacyjna.
            
			
									
									
						


