


85 lat? To jeszcze nie musiał umrzeć... Mógł żyć... No i to są diagnozy Zięby. Nie widział, nie wie, ale wie lepiej

Ziebista lubi wypowiadać słowo 'bzdura' ;pbosak pisze:Faktycznie ciekawieLekarze nie znają się... lekarze stosują procedury i nie odpowiadają za nic... itp itd. No i "proszę mi nie przeszkadzać"
A czym i jak odpowiada Zięba za opowiadanie tych "mądrości" i wciskaniu swoich towarów ludziom (nie chcę pisać czy to suplementy czy leki czy co)? Hm...
85 lat? To jeszcze nie musiał umrzeć... Mógł żyć... No i to są diagnozy Zięby. Nie widział, nie wie, ale wie lepiejDalej nie oglądam, bo nerwa mam.
W spisie treści książki "UKRYTE TERAPIE Część 2 " widnieje: "SZCZEPIONKI – WIELKIE OSZUSTWO". Zauważyłem też, że sam autor lubi o tym przypominać. A teraz możesz stanąć przed lustrem i odczytać sam do siebie swój powyższy wpis, nieznacznie tylko przesuwając akcenty.fotman pisze:Kangoor5, już kilka razy w tym wątku prosiłem cię, żebyś przeczytał jego tytuł.
Jak przeczytasz tytuł, to przestań zaśmiecać wątek tematami spoza jego zakresu.
W książce, której poświęcony jest ten wątek nie ma nic o szczepionkach.
Jak chcesz jechać po Ziębie za jego poglądy na temat szczepionek, to załóż osobny wątek.
Szkoda mi ciebie, bo uważasz się za przedstawiciela racjonalnego świata, a dyskusję prowadzisz w sposób kompromitujący.
Książka jest zasadniczo o witaminach i mikroelementach, a ty uparcie piszesz o szczepionkach.
A to, że Zięba ma kontrowersyjne poglądy na szczepionki (nie wiem, nie interesuję się) nie sprawia, że podawane przez niego informacje o witaminach i mikroelementach są nieprawdziwe.
Popełniasz podstawowy błąd w dyskusji: nie podważasz argumentów, tylko uderzasz w człowieka i jego poglądy niezwiązane z wątkiem. Argumentów nie możesz podważyć bo nie wiesz, co Zięba napisał (nie przeczytałeś książki).
Dlatego twoje wpisy w tym wątku mają niską jakość merytoryczną, za to prezentują wysoką emocjonalność.
Najlepsze jest to, że gdyby nie twoje tyrady, ten wątek dawno by umarł śmiercią naturalną- od 10 strony przejąłeś przywództwo w wątku (niestety, pisząc nie na temat jw.).
Zupełnie nie rozumiem, co ty do mnie piszesz o jakichś prowizjach za pisanie o Ziębie. To jest właśnie sposób prowadzenia dyskusji: implikowanie adwersarzowi, jakoby coś napisał, albo może miał na myśli. Zresztą to już nie pierwszy raz tutaj. Dziwi tylko, że sam przy tym narzekasz na poziom dyskusji, a następnie puszczasz mimo uszu zaproszenie do dyskusji na określonych, cywilizowanych zasadach.fotman pisze:Może to ty masz jakąś prowizję od Zięby za podbijanie zainteresowania jego osobą???
Sprawia, że widać iż nie ma bladego pojęcia o medycynie.fotman pisze:A to, że Zięba ma kontrowersyjne poglądy na szczepionki (nie wiem, nie interesuję się) nie sprawia, że podawane przez niego informacje o witaminach i mikroelementach są nieprawdziwe.
Czy jeśli zacznę twierdzić, że codzienne wypijanie glukozy (ale może być cokolwiek innego) leczy choroby przewlekłe, lub wstrzykiwanie jej ciężko chorym pacjentom (bo przecież jak nie wstrzyknę, to i tak umrą) uleczy tych ludzi, to znaczy że tak jest w rzeczywistości? I że ktoś musi przedstawiać dowody na to, że to "jedna wielka ściema"?Keri pisze:I jeśli odnosisz się do tego, to poproszę o dowód choćby na miarę Eratostenesa, że "ta Ziemia" nie jest płaska, w sensie, że podawanie witaminy C (wlewy), to jedna wielka ściema. Autentycznie chętnie poczytam.