Kraków - Kliny, Borek Fałęcki

Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

z żalem odkryłem, że nasz wątek spadł na drugą stronę :(

No nic - co tam u Ciebie słychać? Dalej biegasz w lasku? Bo powinienem w sobotę z rana (7-9) tam zawitać.
zgodnie z naturą!
New Balance but biegowy
25myszy
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 27 wrz 2012, 21:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wybacz, już się poprawiam:

biegam nadal, każdy weekend i wolne dni, raz nawet machnęłam sobie 32 km trasę (nie polecam, czułam 2 dni w nogach). Ale zazwyczaj biegam później, niż Ty, jestem tak wykończona po tygodniu, że nie ustawiam budzika a jak mam luźniejszy weekend to w ogóle już wyłażę z łóżka o 11 i to tylko ze względu na psa.

Trochę mi się ten las nudzi ;) ale nie chce mi się nigdzie jeździć samochodem, żeby pobiegać, nie mam aż tyle czasu, bo potem jeżdżę do konia.

Jak Twoja noga? Byłam przekonana, że odpisałam na tamten post- pewnie zaczęłam i mnie coś oderwało...

Moje kolana czasem odmawiają posłuszeństwa i staw biodrowy też siada, ale wydaje mi się, że to bardziej przez jazdę konną. Chociaż tyle km w górkach też robi swoje. No cóż, sport to zdrowie ;p

Jak tam Twoje starty? Może półmaraton machniesz? ;)
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

nogi zupełnie dobrze - ale specjalnie je oszczędzam i biegam 6-8 km.

Z zawodów biegłem pierwsze GP w Lesie Wolskim - czas na 11,2 km - 1:07:37, co jak na takie górki (+500m i -500m) - obleci. W tą sobotę liczyłem na znaczną poprawę czasu - ale nietsety muszę do Gruzji na kilka dni w delegację pojechać.

Półmaraton z chęcią machnę- ale koniecznie przełajowy lub po górkach :D
zgodnie z naturą!
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

Najlepszego w Nowym Roku!
zgodnie z naturą!
25myszy
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 27 wrz 2012, 21:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Rewelacyjny wynik! Ja moim żółwim tempem tuptam po naszym lasku przy każdej możliwej okazji- boli mnie wszystko ;p

Bardzo lubię te ścieżki, szkoda, że nie ma więcej biegów w takiej scenerii.

Jak Twój kalendarz na ten rok? Przegapiłam zapisy na półmaraton marzanny i niestety wzrosła już opłata startowa.

Oby majowy maraton nie odbył się w upale...

Wszystkiego dobrego w 2014 ;)
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

na razie plan to 3, 4 i 5 grand prix w lesie wolskim. Potem jak wszystko pójdzie ok - to może przełajowy maraton w Sielpii koło Końskich (termin pewnie będzie majowy). Generalnie odpuszczam wszystkie klepanie asfaltowe bo mnie to nie kręci ani troszkę :)

na razie trzymaj kciuki w sobotę bo wtedy jest własnie trzecie grand prix. Może jakimś fartem uda się poprawić ostatni wynik :)
zgodnie z naturą!
25myszy
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 27 wrz 2012, 21:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na czym polegają przełajowe maratony? Chodzi o to, że nie po asfalcie tylko w lesie?
Brzmi super ;) mnie stresują wszelkie wyjazdy więc ograniczam się stricte do Krakowskich biegów, ale może dasz namówić się na tegoroczny bieg trzech kopców - miła trasa, fajny odcinek wzdłuż zoo- podziwiałam zwierzaki.

Trzymam kciuki za jutro!
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

koło Zoo to własnie mam te Grand Prix Biegów górskich :) Wczoraj biegłem - pomimo braku treningów i nie było źle. Czas z 1 biegu poprawiony o nieco ponad 20 sekund - osiągnąłem netto: 1:07:15 . Teraz pora wreszcie wejść w normalny cykl treningowy i do przodu :)

Tu masz traskę tego GP:
Obrazek

A przełajowy - to po prostu bieg w terenie, ale nie po jakiś tam duzych górkach. Chce po prostu unikać biegania po asfaltach/chodnikach jeśli tylko mam taką możliwość.
zgodnie z naturą!
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

Haniu - powiedz mi proszę - jak wygląda stan dróg koło Ciebie (za Fortem)? Chciałbym pobiegać nie po asfalcie i mnie korci by tam się wybrać. Niemniej z racji godzin - jedynie bieg po ciemku wchodzi w grę (mam czołówkę).

pozdrawiam
zgodnie z naturą!
25myszy
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 27 wrz 2012, 21:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Świetny wynik w tym lasku! Biegi w terenie mają swój urok, bo to nie tylko różnica wysokości, ale też całą masa niespodzianek przygotowanych przez Matkę Naturę.

U mnie stało się coś, w co nadal nie mogę uwierzyć. Walnęłam taką życiówkę, że aż żałuję, że nie miałam żadnego pulsometru, który by to zarejestrował.

Walnęłam ze 25 km w 2h15 min. W tym lesie! No jakie jest prawdopodobieństwo, że wszystko złoży się na taką dobrą formę? Zapieprzałam jak głupia, tempo trzymałam tak ze 20 km, na końcówce (już poza lasem, ale też są 3 górki w drodze do domu) trochę mnie forma opuściła i czułam już w nogach to, co się działo przez ostatnie 20 km. Ale i tak cały bieg był w dobrym- jak na mnie- tempie.

Nigdy już czegoś takiego nie dokonam.
25myszy
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 27 wrz 2012, 21:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

tomasir pisze:Haniu - powiedz mi proszę - jak wygląda stan dróg koło Ciebie (za Fortem)? Chciałbym pobiegać nie po asfalcie i mnie korci by tam się wybrać. Niemniej z racji godzin - jedynie bieg po ciemku wchodzi w grę (mam czołówkę).

pozdrawiam

jeśli chodzi Ci o łąki, to po tych deszczach nie masz co się tam wybierać, chyba, że na błotne spa.

Lepiej poczekaj 2 dni, mróz zetnie ziemię i będzie można przyzwoicie pobiegać rano (ale będzie trochę twardo).

Teraz to nawet w gumiakach można się rozjechać spektakularnie. Po niedzielnym biegu (nie tym rekordowym, opisanym wyżej) boli mnie więzadło w kolanie, poślizgnęłam się najwyraźniej. Średnie warunki teraz panują.

Wieczorami dziki opanowują osiedle także odradzam biegi po łąkach.
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

wczoraj byłem na tej hałdzie przy centrum papieskim - nie dość, że deszcz ze śniegiem padał to jeszcze jak na lodowisku balansowałem by nie upaść, aż mnie znowu jeden z przyczepów mięśniowych rozbolał :(

A co do Twojego rekordu - myślę, że spokojnie byś dała radę tak biegać, albo i szybciej - kwestia optymalnego trneingu. Już teraz sobie pokazałaś, że umiesz !

ps. Ja po jednym GP w Lesie Wolskim na tych ostrych górkach - od razu zmieniłem nastawienie do górek w naszym lasku. To nie są górki, to są pagórki :D
zgodnie z naturą!
25myszy
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 27 wrz 2012, 21:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja biegam wzdłuż obwodnicy żeby nie pakować się w błoto- może tam pobiegasz?

Droga jest utwardzana, ale do asfaltu jej daleko. I są wzniesienia, więc nie biegnie się po płaskim.

W 'naszym' lasku jak najbardziej znajdziesz strome górki, ja w swojej stałej trasie mam takie 4 że kiedy mam słabszy dzień to ledwo daję radę je zdobyć ;) ale oczywiście, jest też dużo płaskich ścieżek więc myślę, że można tam zaplanować trasy na różnym poziomie trudności.

Co do mojego tempa i możliwości.... to spektakularne one nie są, zdecydowanie łatwiej mi się biega powoli a długo... ale ja biegam tak dla siebie (i psa), bez planów treningowych.
25myszy
Wyga
Wyga
Posty: 110
Rejestracja: 27 wrz 2012, 21:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

wybierasz sie na łąki po południu dziś?
Awatar użytkownika
tomasir
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 815
Rejestracja: 13 maja 2008, 14:19

Nieprzeczytany post

wybacz - nie widziałem wcześniej wiadomości. Ostatnio 2 tyg odpoczywałem i chyba wreszcie nogi są zdrowe. Biegłem IV GP w Wolskim i forma żadna. No ale jak ją mieć, jak się nic nie trenuje :( Czas: 1:10:17, a wygrał koleś z 46:41 :szok:

ps. Wczoraj na próbę zrobiłęm sobie traskę od domu - jakieś 60-70% w terenie do cmentarza i z powrotem ( http://www.endomondo.com/workouts/295530471/4595149 ). To było 5 km. Więc jak będe miał trasy po 10-15 km pewnie od domu będę biegł w stronę pól przy autostradzie. Więc może kiedyś się miniemy ;)
zgodnie z naturą!
ODPOWIEDZ