
Śmierdzące buty do biegania - co zrobic?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 481
- Rejestracja: 01 paź 2008, 15:58
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Takiego argumentu nie slyszalem ze ma to wplyw na zycie gumy???!yacool pisze:Z tą dbałością o amortyzację jest jak z ładowaniem azotu w koła samochodu, żeby wolniej guma się starzała. I niby wszystko cacy prócz tego, że guma starzeje się szybciej od zewnątrz niż od środka...
Pranie buta w niskiej temperaturze ma taki wpływ na życie amortyzatora jak azot na życie koła.
Ale to ze azot ma mniejsza podatnosc na temperature to wiem - czyli cisnienie w kolach mamy na stabilnym poziomie.
A co do butów - po prostu wyplucz w letniej wodzie z minimalnym!!!! ( sic) dodatkiem płatków mydlanych
a potem bardzo dobrze wypłucz
pzdr
andrzej/gdy
1316km/2012 ( 400 km boso)
1420 km/2013( 350 km boso)
42,195 3H58' na bosaka po plazy ( 2014)
66 km B7D Krynica 9:58
65 km TUT ( Trójmiejski ULTRA Trail ) 8:41
65 km B7D Krynica 9:21
Run for Fun - Gdynia No.1
1316km/2012 ( 400 km boso)
1420 km/2013( 350 km boso)
42,195 3H58' na bosaka po plazy ( 2014)
66 km B7D Krynica 9:58
65 km TUT ( Trójmiejski ULTRA Trail ) 8:41
65 km B7D Krynica 9:21
Run for Fun - Gdynia No.1
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13460
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Guma ulega starzeniu między innymi pod wpływem tlenu ale zarówno to jak i mniejsza stabilność temperaturowa tlenu, nie racjonalizują w praktyce powszechnego przejścia na azot. Kolejna ściema z podciągniętą na użytek nauką, na której można zarobić...
- myśka
- Wyga
- Posty: 143
- Rejestracja: 05 kwie 2011, 12:14
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Jeśli mogę się wtrącić. Mój mąż ma sprawdzony i jakże prosty na śmierdzące buty. Do moich rajstop, a raczej podkolanówek wsypał po paczce najtańszej herbaty granulowanej. Wsadza po treningu a wyjmuje przed. I naprawdę się sprawdza.
-
- Wyga
- Posty: 105
- Rejestracja: 08 lut 2011, 12:51
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdańsk
W tej roli żwirek dla kota (sprawdzałem ebonitowy, taki zbrylający się pod wpływem wilgoci) również się sprawdza. Świetnie wyciąga wilgoć z butów - i w zasadzie nie tyle zależało mi na pozbyciu się zapachu z butów co na wysuszeniu tychżemyśka pisze:Jeśli mogę się wtrącić. Mój mąż ma sprawdzony i jakże prosty na śmierdzące buty. Do moich rajstop, a raczej podkolanówek wsypał po paczce najtańszej herbaty granulowanej. Wsadza po treningu a wyjmuje przed. I naprawdę się sprawdza.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 295
- Rejestracja: 03 sty 2009, 22:06
- Życiówka na 10k: 34:40
- Życiówka w maratonie: brak
ciekawe sposoby, pierwsze słyszę. ja poprostu wsadzam do pralki. nie za bardzo rozumiem dlaczego może mieć to wpływ na amortyzację.. Czy ktoś może wyjaśnić, jaki? bo nie sądzę, żeby but w pralce ubijał się ubijał. chyba, że chodzi o pranie w WYSOKIEJ temperaturze?
-
- Stary Wyga
- Posty: 168
- Rejestracja: 20 wrz 2010, 14:58
Buty mogą się częściowo lub całkowicie rozkleić (nigdy mnie coś takiego nie spotkało) co wpłynie może wpłynąć na działanie wszelkich kosmicznych technologii stabilizujących, bądź jeśli amortyzacja składa się z kilku elementów to rozklejenie ich może zmienić pracę amortyzacji. A jeśli chodzi o samą amortyzację to jej główny element - pianka, może wejść w reakcję ze środkami piorącymi, a wysoka temperatura może zniszczyć strukturę, bądź pozbawić jakiś właściwością ową piankę. Mogą pojawić się jeszcze mikro pęknięcia i urazy, które spowodują platfusa, następnie gangrenę, a koniec końców odpadnięcie nogi, co może negatywnie wpłynąć na właściwości biegowe organizmu.kamilj pisze:ciekawe sposoby, pierwsze słyszę. ja poprostu wsadzam do pralki. nie za bardzo rozumiem dlaczego może mieć to wpływ na amortyzację.. Czy ktoś może wyjaśnić, jaki? bo nie sądzę, żeby but w pralce ubijał się ubijał. chyba, że chodzi o pranie w WYSOKIEJ temperaturze?
Ja mam w d* to wszytko, ale butów biegowych nie piorę bo po co. Jak śmierdzi to wywietrzyć trzeba, po każdym bieganiu zostawiam jest żeby ładnie wyschły, ale nie przy grzejniku, najlepiej w przewiewnym miejscu. Smród bierze się od bakterii, które rozwijają się w pocie, zatem jak buty wyschną to się nie pożywią. Czyszczenie butów ograniczam to wierzchnich warstw, gąbeczką piasku się pozbyć, błota, itp. Wbrew pozorom ma to znaczenie gdyż ciągłe tarcie może zniszczyć cholewkę. A, że brudne trochę, w tym się biega, no chyba, że ktoś podrywa laski na potańcówkach na super zajebiaszcze najkacze.
- mimik
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4097
- Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
- Życiówka na 10k: 38:56
- Życiówka w maratonie: 03:44:08
- Lokalizacja: okolice wrocławia
Jeśli masz inną parę butów, to tamtym daj wywietrzeć. Trochę to potrwa. Pranie zawsze skraca żywot buta.bommmbel pisze:Witam:)
Zaśmierdziały mi się buty do biegania (adika jakieś z siateczki) i nie wiem, co zrobic, żeby je 'odświeżyc'?
Do pralki? Za porady dziękuję i sory, jeśli umieściłem post w nieodpowiednim dziale..
Pozdrawiam
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
a może umyj nogi?
...wszystko co mądre zostało powiedziane, zostały same głupoty...

...wszystko co mądre zostało powiedziane, zostały same głupoty...
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 04 cze 2011, 18:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
W rosmanie są wkładki zapachowe do butów , u mnie sprawdzają się w 100% polecam.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 418
- Rejestracja: 25 paź 2006, 09:39
Ech, francuskie pieski. Co wam w czasie biegu przeszkadza, że but śmierdzi? W domu do szafki, albo po wysuszeniu do worka foliowego. No chyba, że w biegowych butów używacie także do innych, poza bieganiem, celów - wtedy nie mam pytań...
-
- Wyga
- Posty: 66
- Rejestracja: 03 sie 2010, 20:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Gdynia
Niektóre pralki mają program do prania obuwia.
Ja piorę w pralce. Nie pamiętam, jaka tam temperatura. Bodajże ok. 40 stopni. Nigdy mi się nic nie rozkleiło. Prałem kilka już par w zwykłym proszku.
Odczuję słabą amortyzację już po kilkuset km? But biegowy służy do max 1000 km. Więc i tak amortyzacja, czy prany, czy wietrzony, i tak powoli się zbija.
Chowanie w szczelny worek to kiepski pomysł. Otworzenie takiego worka nie jest zbyt przyjemne dla właściciela, a co dopiero dla postronnych. Jak już naprawdę tak wali, że trzeba go zamknąć szczelnie, to tylko po to, żeby nie zatruwać atmosfery przed jutrzejszym praniem.
Ja piorę w pralce. Nie pamiętam, jaka tam temperatura. Bodajże ok. 40 stopni. Nigdy mi się nic nie rozkleiło. Prałem kilka już par w zwykłym proszku.
Odczuję słabą amortyzację już po kilkuset km? But biegowy służy do max 1000 km. Więc i tak amortyzacja, czy prany, czy wietrzony, i tak powoli się zbija.
Chowanie w szczelny worek to kiepski pomysł. Otworzenie takiego worka nie jest zbyt przyjemne dla właściciela, a co dopiero dla postronnych. Jak już naprawdę tak wali, że trzeba go zamknąć szczelnie, to tylko po to, żeby nie zatruwać atmosfery przed jutrzejszym praniem.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 15
- Rejestracja: 04 cze 2011, 18:47
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A czy przyjemnie by ci było jak by Ci coś "walilo w szafce"?bansen pisze:Ech, francuskie pieski. Co wam w czasie biegu przeszkadza, że but śmierdzi? W domu do szafki, albo po wysuszeniu do worka foliowego. No chyba, że w biegowych butów używacie także do innych, poza bieganiem, celów - wtedy nie mam pytań...
- lideczqa
- Dyskutant
- Posty: 45
- Rejestracja: 23 maja 2011, 19:49
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja kiedys nie mogłam uprać sandałów bo były skórzane i poradziłam sobie solą kuchenną. Posypałam buty od środka i zwilżyłam tę sól. Poczekałam ze 2 dni a potem to wypłukałam delikatnie i efekt był super.
Dodam że sól zabija bakterie.
Dodam że sól zabija bakterie.