Widzę konsekwentnie do przodu

Zawsze się znajdą jakieś wyjątki od reguły. Jak np ten poniżej, który pobiegł lepiej niż jego rodak olimpijczyk, zresztą lepszy od naszego Henia Szosta w Londynie
http://www.festiwalbiegowy.pl/biegajacy ... Tg9EtajHwT

A tak, Kawauchi to jeden z moich idoli, gość jest niesamowity.

Cóż muszę na razie uważać, żeby nogi nadążyły odpoczywać. Ale ogólnie czuje się bardzo dobrze, bo biega się coraz lżej. Wczorajsze 8km jak z bicza strzeliło. 2x 16km też lekko weszło, ale już dzień po nich nogi obolałe troszkę.

W planie jest zwiększać kilometry/czas biegu na ile nogi pozwolą. W tym tygodniu ok. 60km, a następny się zobaczy.

A gdzie Twój blog? Biegasz coś? Może wrzucał byś raz w tygodniu co tam porabiasz, bo nie wierzę, że leżysz przed telewizorem z piwem w ręku cały dzień Trzeba walczyć, delikatnie ale jednak hehe

Na razie próbuję się powoli rozbiegać jednak biegi o dystansach dwucyfrowych są dla mnie ciężkie. Styczeń 88 km, luty 151 km - ale średnia 5,8 km/trening. Wczoraj przebiegłem 16 km jednak na 12-13 km ledwo kontaktowałem, a i kaszel mnie męczył.
W weekend charytatywnie biegnę tu: http://www.siepomaga.pl/r/biegdlakaroliny - start opłacony :D
Za 10 dni w Kołobrzegu 15 km, a za miesiąc na loozie półmaraton poznański na czas 2:15. Co dalej to się zobaczy
Planuję wrócić do blogowania, wczoraj napisałem długiego posta i szlag to trafił. nie chciało mi się zaczynać od nowa.
Pozdro.

Jak dla mnie (trafiłem na endo ), to te 16km strasznie szybko Ciesze się, że biegasz tylko nie szalej z prędkościami, bo to może wzmagać kaszel hehe.
Moje hasło póki co brzmi "pure endurance". Coś jak tutaj http://magstraining.tripod.com/Learning_From_The_Past.html#Van_Aakens_views_on_Speed_and_Mileage:, w Van Aaken'a się zapatrzyłem

"Recovery", czyli bieg wolniejszy od easy run przez kilka dni i już. Szampan z bąbelkami i luzik.

Pobiegał bym taki recovery po miękkim, ale nie zawsze przed pracą mam szansę, a po już ciemno. Po asfalcie jak zwykle, to nie wiem czy się nie zbuntują moje piszczele w końcu
Ale dzięki, może to jest właśnie sposób! Zjechać z intensywności 75% na 70% (mniej mam problem wyciągnąć truchtając ) Na razie na pewno utnę nieco kilometry.
Na mnie niebieganie źle wpływa jak już wpadnę w rutynę. Wczoraj odpuściłem bieg i spać nie mogłem hehe.

Ja w tym lesie jestem rzadko, polazłem tam specjalnie żeby natrzaskać ujęć A tempo? To co widać na filmiku na pewno nie jest szybciej jak 4:20 - to jest u mnie kapkę wolniej niż BC2 robiony na twardym.

Jak możesz, to weź przenieś wpis do wątka [url-http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=26864&start=960]komentarzy[/url] (usuń z bloga i wrzuć do komentarzy). Będzie czytelniej :P

Sorka, nie wiem czego uroiło mi się, że Twój wątek z komentarzami zaginął

Orientujesz się, po ile muszę biegać bc2, żeby 20'/5km dać radę pobiec? Albo 10km w 40'?
Tak się zastanawiam, bo wszelakie beztlenowe testy typu 5/10km na maxa sobie odpuszczam. Cel odległy, aleeee może kiedyś

Przeca nic się nie stało :P

BC2 na 40min/10km to gdzieś około 4:20-4:30 (Sugeruję się własnym doświadczeniem, nie sprawdzałem kalkulatorów)

Na beztlenie też możesz sobie pohasać Nie szykujesz się pod nic specjalnego, więc możesz sobie eksperymentować w granicach rozsądku

No niby mogę w beztlen wchodzić, ale jestem pozytywnie nastawiony do tego co pisał Van Aaken. Że bieganie na długu tlenowym najlepiej odgraniczyć do minimum. Jak zacznę robić coś szybszego, to też postaram się, żeby przerwy były spore.
Dla mnie póki co mocne bieganie powoduje zbyt duże zmęczenie dzień/dwa po. Po prostu nie mam sił w robocie Achhh fajnie było by mieć siedzącą pracę...

Testy są kuszące, bo fajnie było by wiedzieć na jakim poziomie jestem. Ale nie wiem czy nie za bardzo eksploatują. Już teraz wydaje mi się, że przesadzam z objętością trochu.
No i jak wyjdzie, że zrobię 5km w 25 minut, to może lepiej nawet tego nie wiedzieć

Ciekawe czy będziesz mieć z tymi butami podobne problemy jak ja
Już jest i tak o niebo lepiej, ale wciąż pojawiają mi się odciski na śródstopiach

Kupiłeś różowe ?

Różowych na szczęście nie było. Wziąłem takie


Były jeszcze białe, ale za bardzo by się brudziły
Najlepsze jest to, że nie czuć ich na nogach takie są lekkie. Spokojnie mogą za startówki robić

Z braku laku One są jednak dosyć miękkie i nie oddają aż tak dobrze energii.

Niech służą!

No tak, widziałem nie tyle startówki, co new balance jakieś minimusy, to tam podeszwa twardsza i ze 2 mm miała Nie skusiłem się jednak, to ma być but treningowo-startowy
Choć u mnie startów póki co nie widać, to jakiś cel przydało by się określić (realny). Może pokonanie 5 lub 10km w danym czasie na teście? Tylko sam nie wiem czy np. 24' na 5km w danej chwili jest w zasięgu Narazie boli mnie noga jak oprę ciężar ciała na zewnętrznej stronie stopy. Jak chodzę też, albo mięsień przeciążony, albo coś naciągnąłem. Stopa po 2 tyg. w końcu na dobre boleć przestała, to coś innego musiało się przyplątać heh. Zastanawiam się nad zrobieniem 1-2 tyg. z 40-60% objętości. Co by się wszystko zaleczyło.

Ze wstępnych oględzin wynika, że winowajcą jest mocno naciągnięty mięsień strzałkowy krótki. Powody mogą być dwa. Jeden ostatnio mocno nogę 2 razy wykrzywiłem w kostce podczas biegania, ale raczej nie o to chodzi, bo byłem dobrze rozgrzany i nawet nic nie bolało.
Dwa - jak mnie stopa nawalała w robocie, to "kulałem" jakiś czas, ten nienaturalny sposób stawiania obu stóp mógł przeciążyć mięsień, bo przecież tak nie chodzę na co dzień A chodzę dużo.

Nic to, trzeba sobie dać na wstrzymanie i odpocząć.

Cóż... Nie masz żadnego terminu, więc teoretycznie możesz sobie luzować kiedy chcesz