Przemkurius pisze:Dokładnie z takiego założenia wychodzę. Włożę więcej pracy, lepsze owoce zbiorę. A, że przy okazji wchodzi siła biegowa? Jeszcze lepiej
Ja to świetnie rozumiem. Też tak robiłem, ale już teraz bardziej pilnuję "obciążenia", a nie tempa samego w sobie. Może bo i starszy jestem i mi się aż tak nie chce już piłować. Ale poważniej. Jest Rolli, który czuwa i reaguje na bieżąco. To się nazywa właśnie trening z Trenerem. Bo wg. planu z książki, który nie uwzględnia zmienności warunków, więc i stopnia obciążenia treningu. Coś co miało być na np 80%, będzie na 90% i więcej. Po iluś tam takich treningach z rzędu, to może rzutować na ogólne zmęczenie, plus zdrowie.
Rolli pisze:Co maja powiedzieć Rosjanie, Finowie i Norwedzy?
Mentalność i przyzwyczajenie, więc i dostosowanie "vse normal'no".