Cieszę się, że wracasz na ścieżki biegowe Jak wrażenia po bieganiu bez obuwia ?
U mnie po podwórku ( asfaltowym ) na jesieni, pewien mężczyzna również biegał boso ... nie wiem czy to przypadkiem
nie lekkomyślność :-/ ( zważywszy na stan zanieczyszczenia i twardego podłoża, co innego plaża, las ... ale płyty chodnikowe ? )
Nie ma rzeczy niemożliwych ... są tylko takie, których nie pragniemy zbyt mocno ... blog komentarze
Właśnie przeczytałam o Twoich zmaganiach z kontuzją. Ja zaliczyłam zimą 3 miesiące przerwy, w tym długo nie było wyraźnej daty od kiedy będzie już można biegać, była mowa o jakiś 2 latach nawet, więc wiem jak to boli. Życzę pogody ducha na przetrwanie trudnych chwil i oby odpoczynek pomógł!
Jackma trochę to wszystko na opak.Leczysz się,choć tak naprawdę nie wiesz na co!Dla mnie to strata czasu.Musisz znać diagnozę i przyczynę,dopiero wtedy leczenie.
Powodzenia.
kszor: co ja mogę? Lekarz rodzinny podejrzewał przepuklinę i skierował mnie do chirurga. Jeden chirurg nic nie stwierdził i skierował na USG, które nic nie wykazało. Drugi chirurg potwierdził diagnozę pierwszego i tylko kazał przestać biegać. Rehabilitant stwierdził wady w ustawieniu miednicy, nadwyrężone przywodziciele oraz małą ruchomość mięśni. Ćwiczenia dobierał pod swoją diagnozę i początkowo zakazał biegać. Po dwóch tygodniach pozwolił na lekkie biegi, które ja zamieniłem na 50km/tydz w tempie ok 5'/km, oraz pobiegłem w Chorzowie na 15km. To był chyba mój błąd. Na dzień dzisiejszy przywodziciele są w lepszym stanie, a podbrzusze? Boli, ale inaczej. Temat przepukliny wrócił, ponieważ rehabilitant zauważył niewielkie uwypuklenie w okolicy pachwiny w trakcie mocnego napięcia mięśni.
Z drugiej strony może jestem w gorącej wodzie kąpany. Podobno Błaszczykowski z podobną kontuzją zmagał się przez 8 miesięcy, a na pewno miał inne warunki do leczenia. Coś mi się wydaje, że najlepszym lekarstwem będzie czas. Nie ma się co spinać, muszę to wreszcie zrozumieć.
Cholera,szkoda mi Ciebie.Ja miałem 4 tyg przerwy,i mało szlak mnie nie trafił.Z Błaszczykowskim to prawda,ale mam nadzieje że Tobie zajmie to mniej.Życzę Ci tego.
Karol
Dobrze, że masz już diagnozę i plan jak rozwiązać problem! Dobrze przejść z zawieszenia w próżni na drogę ku końcowi kłopotów. Powodzenia w przygotowaniach do maratonu!