Super

Moderator: infernal
I ta satysfakcja, której chyba nic nie zastąpi :uuusmiech:Fretka pisze:nogi odwalały taką ładną robotę, że aż płynęłam nad ziemią, ha!
Złapałamneevle pisze:Złapałaś jeszcze dobrą pogodę na to wybieganie. Ale z drugiej strony... przez to nie miałaś okazji ćwiczenia psychiki w deszczu i wichurze :>
Niezmiennie zazdroszczę ludziom, którzy mają w pobliżu górkito ultra już pewne?
Deszcz jest fajnycitek10 pisze:A to Ty Fretka jeszcze półmaraton ogarniasz - zapomniałem
W sumie lubisz to co ja - np deszcz.
Ładnie trenujesz i widzę że masz czasy (chociaż to nie najważniejsze) na treningach takie jak ja.
Ładnie "jedziemy".
Złamiesz tą "czwórkę" bankowo a potem powiesz mi jak to się robi
Stres już jest? Bo u mnie już się zaczyna powolita cała logistyka jest stresująca.
Ehh nie lubie nie lubie
Pozdrawiam. Dobra z Ciebie zawodniczka
Dokładnie takFretka pisze:Deszcz jest fajnyO wiele lepszy niż lampa jak na plaży.
Czy ja wiem, ok możemy razem się uczyć od siebie wymieniając doświadczenieFretka pisze:... i kto wie kto tu kogo będzie uczył niedługo![]()
Dębno ma podobno taką atmosferę, że samo obserwowanie tego wszystkiego też pewnie będzie fajne. Możliwe, że podróż nie będzie taka przyjemna jak jedziesz sam, ale za to przed będziesz się mógł skupić i na trasie na pewno uda ci się do kogoś zagadaćcitek10 pisze: Powiem Ci że najlepsze w wyjazdach na maratony jest ta cała otoczka. Ten stres dzień przed z lekkim uśmiechem, ale w miarę upływu czasu przeradzający się motywujące napięcie. Potem sam bieg, a potem już tylko opowiadanie i to samopoczucie.
Teraz do Dębna poraz pierwszy jadę sam więc nie będzie tego co było jeszcze w tamtym roku w Krakowie, Wrocławiu i Poznaniu. Ehhh, takie życie. No cóż trudno, żyje się dalej.
Maraton mam 18 maja, więc to by było ostatnie długie wybieganie w pięknym terenie. Trasę widziałam i zdecydowanie wszystkie podchodzenia na piechotę, a reszta w tempie konwersacyjnymrubin pisze:nie wiem, kiedy jest Twój maraton i ile będziesz miała do niego czasu po Koniczynce - na wszelki wypadek zerknij sobie w profil trasy - to jest bieg górski z trudnym podłożem; pobiec bezwzględnie warto - bo to bieg wielkiej urody - ale ze względu na Cracovię - wyłącznie na luzaka i z wielkim spokojem
Razy dwa + piętnaście minutcitek10 pisze:Fretko , bardzo gratuluję półmaratonu, super czas.
Razy dwa i czwórka złamana
Jaką miałeś koszulkę? Jak żółtą to cię nie będę pamiętać, ale jak inną to może skojarzęmajak pisze:Gratulacje ! Moi doświadczeni koledzy z klubu biegacza z Płońska mówią, że właśnie się tak biega. Zaczynasz powoli a później przyspieszasz.
Elegancko pobiegłaśA tak w ogóle to mamy identyczne czasy na połówce