Oleńka - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

Super, że zapisałaś się na bieg! Ja swoje pierwsze zawody biegłam po 3 tygodniach :) Ot tak, żeby po prostu wziąć w nich udział. Choć nie powiem, w trakcie biegu ambicja mnie zżerała...No ale po roku, to już mam zupełnie inne podejście do biegania... ;)
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Kanas78
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2460
Rejestracja: 25 cze 2011, 11:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Knurów>Łódź Teofilów

Nieprzeczytany post

Na I Biegu Fabrykanta w Łodzi to nawet nagrody były dla trzech ostatnich osób, o czym nie wiedziałam, gdybym wiedziała, to bym szła, a nie biegła :hahaha:
Na początku moim celem było: byle dobiec do mety, później: żeby nie być ostatnią, a teraz: aby mieć w miarę przyzwoity czas :hej:
A jak mam kontuzję, to się tylko modlę, żeby się nie odzywała na zawodach, z reguły się nie odzywa, adrenalina jednak robi swoje.. ale tego nigdy nie rób: trzeba zdrowie szanować i nie dać sobie nóg pourywać. Najważniejsze, żebyś nie dała się ponieść fali, tylko żebyś biegła swoim tempem, bo się spalisz na starcie, a potem sił braknie na finisz.

Ps. A małżonek biegnie, czy wystąpi w roli kibica?
Obrazek Obrazek

Obrazek

"Najpierw cię ignorują. Potem śmieją się z ciebie. Później z tobą walczą. Później wygrywasz". Mahatma Gandhi
Awatar użytkownika
Olenka
Wyga
Wyga
Posty: 95
Rejestracja: 15 lis 2011, 08:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Małżonek wystąpi w roli wsparcia techniczno - motywacyjnego (dowiezie, poczeka, ściągnie zwłoki z powrotem do samochodu :hahaha: ). Jutro trening i nie mogę się już doczekać, chociaż trochę czuję po wczoraj tę łydkę (tzn to napięcie na dole, nie dało się rozchodzić).

Dobrze słyszeć, że i osoby, które teraz maratony łykają, miały kiedyś początki... :)
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Zapisałam się na bieg sylwestrowy w Trzebnicy - 10km, ukończę choćby się czołgając :D
bardzo fajny bieg, dobrze zorganizowany, masa ludzi tam startuje..

podbieg na jedną z moren rzeczywiście jest wymagający, trochę można się tam przeczołgać ;)
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3884
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

ladny dystans ;)
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ambicji to ci nie brakuje. Powodzenia w sobotę.
Awatar użytkownika
Olenka
Wyga
Wyga
Posty: 95
Rejestracja: 15 lis 2011, 08:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie dziękuję, by nie zapeszyć. Wiem, że jeszcze jestem dość słabiutkim biegadełkiem, ale potrafię się uprzeć. Nic na siłę - jak uznam, że się nie da dalej to nawet na zawodach zejdę. Nie mniej jest jeszcze kilka tygodni czasu (zresztą kto powiedział, że nie można biegu ukończyć spacerkiem :D )
Awatar użytkownika
wisnia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 317
Rejestracja: 11 lip 2011, 00:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

15 km, wow :spoko:
Kanas78 pisze:Najważniejsze, żebyś nie dała się ponieść fali, tylko żebyś biegła swoim tempem, bo się spalisz na starcie, a potem sił braknie na finisz.
o właśnie, chociaż nie jestem zbyt doświadczona w kwestii startów w zawodach to mogę stwierdzić, że jest to chyba najlepsza rada jaką można dać początkującemu (i nie tylko). dobry start to (większa) połowa sukcesu. :nowiesz:
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

No wiatr niestety wieje, a jesienią czy zimą jest zimny. Najlepiej jest właśnie zimą kiedy do wiatru przyłącza się śnieg. To jest dopiero bieganie. Nie poddawaj się i przyj naprzód! Jak przebiegasz całą zimę, to na wiosnę eksplodujesz formą :taktak: Na psy nie ma rady, a raczej na ich właścicieli...
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Oleńka, przy Twojej intensywności/częstotliwości treningów, niezbędne będą zatem zakupy trzeciej warstwy, chroniącej od wiatru.
Jak przebiegasz całą zimę, to na wiosnę eksplodujesz formą
:usmiech:
Awatar użytkownika
Olenka
Wyga
Wyga
Posty: 95
Rejestracja: 15 lis 2011, 08:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No właśnie szukam czegoś godziwego na zewnętrzną warstwę :) A forma... będzie zwyżka jak moje stawy się przyzwyczają trochę :)
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nie da się ukryć, że z psami jest trochę kłopotu. Tylko, że ja akurat owczarkom niemieckim to najbardziej ufam. Ale czasem zdarzą się jakieś wadliwe egzemplarze, a jak jeszcze źle wychowane przez właściciela to już masakra. Nie mogę zrozumieć właścicieli, których rajcuje agresywność ich czworonoga.
Co do wiatrówki - sam zaczynam odczuwać usilną potrzebę posiadania czegoś takiego. Mam niby taką lidlowską, ale jej przydatność oceniam raczej marnie. Wiatr przewiewa, pot jakoś odparowuje, ale tak średnio.
Awatar użytkownika
Olenka
Wyga
Wyga
Posty: 95
Rejestracja: 15 lis 2011, 08:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dopadł mnie jakiś wirus... dolegliwości żołądkowe, bóle mięśni chociaż bez katarku czy kaszlu.. a jutro trening i nie wiem czy dam radę się zwlec (chociaż jak już do pracy pójdę to na trening na pewno też, chociaż kilka kółeczek, ze 5km przynajmniej.. :) ) Tak czy siak czuję się jakby mnie czołg rozjechał. Muszę koniecznie kupić coś ciepłego..tylko co?
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Ciuchy do biegania kup w Decathlonie. Sa w miare tanie i dobrej jakosci. Znajdziesz tam wszystko, czego potrzebujesz do biegania. Testowalem decathlon na wlasnym grzbiecie i tylku- sa OK.
Sylaba
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 21
Rejestracja: 14 maja 2011, 16:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:ech: niedobrze, miałam dokładnie takie same objawy na początku mojego biegania, u mnie przyczyna było:
- bieganie w butach marki "but nie do biegania",
- bieganie po betonowych osiedlowych ścieżkach.
ból minął po ok. 2 tygodniach niebiegania. W tym czasie zakupiłam najdroższe i najlepsze buty w moim życiu (mizuno wave fortis 4) i wspomagałam się preparatem na wzmocnienie stawów. Od tego czasu zero bólu kolan a biegam ok. 45-50 km tygodniowo raczej po asfalcie i w terenie, betonu unikam jak tylko mogę.
ODPOWIEDZ