
pn i wt noga odpoczywała, w śr. coś tam pobiegane było na próbę /próba udana/, czw. urodziny męża - więc nie wypadało z domu uciekać; co prawda zaproponowałam mu okazjonalny rodzinny bieg sztafetowy na tę okoliczność, ale nie przyjął wyzwania


Moderator: infernal
jakże zręcznie zawoalowana skromnośćszczupłe_kości pisze:Ja od jakiegoś czasu stałem się taki wygodnicki ,że jak nie wyjdę przed siódmą rano to potem już mi się nie chce