z chęcią się odniosę do więkości rzeczy w filmikach:
1.
dwa popularne kalkulatory. wynik z lipcowego testu na 5k. według pierwszego easy na 70% to jest 5:15, w danielsie jest to zakres od 5:23 do 4:53. ja mam najwolniejsze wybieganie po 5:10. a to, że biegam to powyżej 150ud/min? być może dlatego, że piję kawę tuż przed wyjściem. może dlatego, że mam z rana podwyższony hormon stresu. a może po prostu tak mam fizjologicznie. musiałbym zrobić testy wydolnościowe.
następnie, od mniej więcej początku pandemii do nawiązania współpracy z Rollim, mniej lub bardziej udolnie 3x w tyg biegałem na tętnie poniżej 150, czyli powiedzmy baza. więc co miałem wypracowane przez okres 2/3 mcy właśnie się kończy. w kwietniu zrobiłem 192km, a w maju już 300, czerwiec mniej (224), bo Roland wziął mnie "pod opiekę". postawiłem na objętość. więc trochę argument o bazie nietrafiony. ale spoko. wtedy nie prowadziłem regularnie bloga. poza tym, ja mam biegać szybko, a nie długo.
drugi filmik.
przede wszystkim ja nie biegam 10km. Roland na samym początku współpracy napisał, że u niego trening polega na polepszaniu wyniku poprzez poprawę szybkości, nie wytrzymałości. taka mała dygresja.
po kolei:
przygotowanie: nie jestem gościem co wstał od kompa i nagle zaczął biegać.od trzynastego roku życia regularnie uprawiałem sport, jakąś przeszłość sportową mam, podstawową koordyncję także. przewrót przód i w tył zrobię.
mobilość: staram się raz, dwa razy w tygodniu robić podstawowe ćwiczenia na mobilność bioder.
przygotowanie siłowe: od listopada 2018 do początku pandemii regularnie bywałem na siłowni, robią różne kombinacje treningów (splity, fbw, siła, pseudo redukcja, duże ciężary, małe ciężary). gdy nastała pandemia kupiłem power bandy i robiłem pseudo trening siłowy w domu. teraz od października wracam na ciężary, bo zaczyna brakować mocy.
także przed praktycznie każdym akcentem wykonuje ćwiczenia ABC (różne kombinacje skipów A i C, krok defiladowy, wieloskok, podskoki, troche pylo).
wprowadzenie tempowe Roland na samym początku dobierał mi tempa według pierwszej życiówki w stopce (20:33). lecz z czasem zauważył, że jest ona dosyć za niska i stopniowo zwiększał. podobna piramida do dzisiejszej: 3km (4:15/km)+2km(4:05)+1km(3:55). a wtedy moja życiówka na 5k była w tempie 4:04/km. po 1,5m/ca współpracy był test, który dał wynik 18:58 (3'48/km) więc jakiś punkt odniesienia był do dalszych treningów.
zajechanie treningowe to co Tobie się wydaje, że dla mnie jest katorgą, dla mnie jest tym, że wracam do domu, biorę prysznic, wsiadam na rower i jadę do roboty. na palcach jednej ręki mogę policzyć gdzie faktycznie zdychałem po treningu. przez prawie 4 m-ce trenuingów u Rolanda
myślę, że z grubsza wyjaśniłem kwestie, które mniej lub bardziej mnie dotykają. przykłady są podane jako trening pod 10k, a ja takiego nie uprawiam. więc nie mam jak się odnieść przykro mi.
poza tym zapytałem jakie jest dla mnie T5 to nic nie odpowiedziałeś.
Logadin pisze:Uuuu alez sroga orka. I właściwie zgadzam się w 100% z tym co pisze Sebek.
okej Krystian, macie do tego pełne prawo. jeden woli matkę, drugi córkę. na jednego działa trening w strefie komfortu, drugi musi z tej strefy wyjść aby coś osiągnąć.
ale nie zgodzę się z tym, że orka. wyjaśnienie czym jest obw1 to nie jest żadna orka, bo na 95% polskich stron jest to w dziale jak zacząć biegać.
trzeba zapytać o szerszy kontekst sprawy a nie strzelać ślepakami i wrzucać filmiki.