Robbur - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

ehh jeszcze pozazdroszcze Ci tych magicznych bucikow :oczko: :hahaha:

a zebys nie poczul sie osamotniony moge Ci dzis zaoferowac swoje towarzystwo w herflikowaniu :ble:
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
chel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 668
Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

robbur pisze:Na piętnastym kilometrze praktycznie płakałem przy każdym kroku (ale żeby nie wyjść przed sobą na mięczaka każdą łęzkę kwitowałem zdecydowanym przekleństwem, którego tu cytować nie będę).
też czasem się wkurzam i jak sobie pozłorzeczę trochę pod nosem (czy to chodzi o warunki pogodowe, czy o jakiś dyskomfort, czy o 'nie dam rady'), to robi mi się zdecydowanie lepiej.
zdrowia, luty niedługo już się kończy. :usmiech:
blog
komentarze

the best is yet to come!
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Gdzieś czytałam, że przeklinanie ma działanie przeciwbólowe - że niby mówiąc brzydkie słowa podnosimy poziom adrenaliny w organizmie. :taktak: Działanie oczywiście jest tym większe, im rzadziej przeklinamy na co dzień.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

Robbur zrób sobie analizę biegu... Widziałem jak biegniesz i jest to nietypowy bieg. Potwierdzi to Kanas. Nie zarobisz za chwilę na te buty :hahaha:
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

I co słychać na froncie narodzinowo-biegowo-remontowym?
Aniad1312
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4291
Rejestracja: 18 kwie 2010, 21:03

Nieprzeczytany post

wolf1971 pisze:I co słychać na froncie narodzinowo-biegowo-remontowym?
No właśnie, no właśnie :)
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

siemacie !
Rzadko ostatnio tu wchodzę, bo:
- nie biegałem z uwagi na stopę i nie chciałem się dołować
- gniazdko już prawie przygotowane na nowego domownika, zapierdalam dzień w dzień do 23-24tej
- termin za dwa tygodnie, więc równie dobrze mogę zostać tatusiem (ponownie) w każdej chwili
- nie wiem czy pisałem już o tym, ale to będzie Zosia ;) i prawdopodobnie będzie niezłą biegaczką bo w brzuchu mamusi cały czas zapierdziela. Rusza się pod skórą jak xenomorph przed opuszczeniem żywiciela ;)

Biegowo w skrócie:
Wczoraj pierwszy bieg, po tygodniowej przerwie. Easy okolo 7 km, 40 min. Stopę czuję (i nie o swąd mi chodzi) i gdybym biegł więcej pewnie by puchła - dystans i czas był maksymalny, żeby było bezboleśnie. Kulałem do środy. Czwartek, piątek - czułem, że stopa pod koniec dnia (dużo chodzenia z pędzlami i wałkami do malowania) jest przemęczona i pod wieczór też pokulewałem. Postaram się przynajmniej tydzien lub więcej biegac tak właśnie nie za wiele, nie za długo, nie za mocno. Chociaż aż mnie nosi, żeby przebiec z kilometr na pełnej wydajności lub chociaż jakąś dwusetke.

W ogóle nie wiem co u Was, bo jakoś brak mi czasu na forum. Nadrobię jak się sytuacja ustabilizuje. Pozdrawiam wszystkich.
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Fajnie, że zajrzałeś choć na chwilę.
Czekam zatem na moment by powitać Zosię:-)
Kciuki za nogę i pozdrowienia!
Awatar użytkownika
wolf1971
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1815
Rejestracja: 18 sty 2011, 09:43
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Piastów>Łódź>Płońsk

Nieprzeczytany post

:hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: dobre! A co będzie jak na trening poranny wybiegniesz w jej rajstopach/ pończochach? :bum:
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

robbur pisze: Z tego całego optymizmu do pracy przyszedłem w okularach żony, o czym zostałem uświadomiony przez nią telefonicznie po godzinie. Koleżanka z pracy stwierdziła, że zauważyła to wcześniej, ale nie chciała zwracać uwagi. Pomyślała, że może mam teraz taki styl, niemęski ale elegancki. Szczególnie dzięki takim kolorowym małym kamyczkom, czy szkiełkom z boku oprawek.
Piękne. Też mam pewne osiągnięcia w pokrewnym temacie. Otóż w pracy jeśli zamiast okularów mam soczewki, to do eksperymentów laboratoryjnych muszę zakładać okulary ochronne. Soczewki obecnie noszę rzadko, więc raczej jestem przyzwyczajona do pary okularów na nosie. I dlatego już kilka razy się wybrałam lub wybierałam w tychże okularach ochronnych na zewnątrz do cywilizacji. Współpracownicy mają ubaw, ale zwykle życzliwie informują jeszcze w instytucie. :hahaha:
Awatar użytkownika
chel
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 668
Rejestracja: 17 lip 2011, 13:59
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ale to ładnie napisałeś o tym porannym bieganiu, faktycznie wieje optymizmem. :usmiech:
robbur pisze: Z tego całego optymizmu do pracy przyszedłem w okularach żony, o czym zostałem uświadomiony przez nią telefonicznie po godzinie. Koleżanka z pracy stwierdziła, że zauważyła to wcześniej, ale nie chciała zwracać uwagi. Pomyślała, że może mam teraz taki styl, niemęski ale elegancki. Szczególnie dzięki takim kolorowym małym kamyczkom, czy szkiełkom z boku oprawek.
:hahaha:
blog
komentarze

the best is yet to come!
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Robbur, :hahaha:
wolf1971 pisze:co będzie jak na trening poranny wybiegniesz w jej rajstopach/ pończochach?
Koniecznie z podwiązkami! :-)
Awatar użytkownika
już tu byłam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 692
Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Z tego całego optymizmu do pracy przyszedłem w okularach żony, o czym zostałem uświadomiony przez nią telefonicznie po godzinie. Koleżanka z pracy stwierdziła, że zauważyła to wcześniej, ale nie chciała zwracać uwagi. Pomyślała, że może mam teraz taki styl, niemęski ale elegancki. Szczególnie dzięki takim kolorowym małym kamyczkom, czy szkiełkom z boku oprawek.

:hahaha:
You made my day :oczko:
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam ;)
Awatar użytkownika
robbur
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1180
Rejestracja: 09 kwie 2011, 13:05
Życiówka na 10k: 44:44
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Księżna pisze:Robbur, :hahaha:
wolf1971 pisze:co będzie jak na trening poranny wybiegniesz w jej rajstopach/ pończochach?
Koniecznie z podwiązkami! :-)
Oj, chyba bym za taki wybryk zarobił dożywotni zakaz wstępu do wsi.
Awatar użytkownika
Księżna
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3089
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę

Nieprzeczytany post

Robbur, mogę się tylko domyślać... Dłuuugo by o Tobie opowiadano;-))))
ODPOWIEDZ