już tu byłam- komentarze
Moderator: infernal
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 09 sty 2012, 22:53
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
jak ja cię doskonale rozumie, u mnie też wczoraj był kiepski dzień i też czułam się jak ostatnia oferma bo nie mogłam utrzymać tempa... etam uszy do góry, są gorsze i lepsze dni! najważniejsze jest to, że biegasz i czerpiesz z tego radość - sama ostatnio doszłam do takich wniosków, nic na siłę... powodzenia!
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
O to to! A jak po takim gorszym dniu będzie lepszy, to nastrój od razu wskakuje na +10a_plum pisze:uszy do góry, są gorsze i lepsze dni! najważniejsze jest to, że biegasz i czerpiesz z tego radość
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Qba, nie wiem o czym mówisz jestem spokojna i wyluzowana i nic mnie nie rusza !Qba Krause pisze:czego najbardziej potrzebujesz to spokój i wyluzowanie.
jesteś bardzo emocjonalna
nie no... pracuję na dystansem nie tylko biegowym
Dziewczyny, racja to. Sprawdziło się. Dziś lepszy dzień. i lepszy bieg. i nastrój + 100kachita pisze:O to to! A jak po takim gorszym dniu będzie lepszy, to nastrój od razu wskakuje na +10a_plum pisze:uszy do góry, są gorsze i lepsze dni! najważniejsze jest to, że biegasz i czerpiesz z tego radość
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
12h snu - zazdroszczę. Ja ostatnie dwie noce miałam nienajlepsze - późno kładłam się spać, a potem budziłam co godzinę...
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
udało się?Księżna pisze:
Rozważam popołudniowe dospanie nocy... To jest myśl!
koniecznie nadrób. ja generalnie mam regularne problemy z zasypianiem. swoje muszę odleżeć i się pokręcić. ale jak już się wyśpię to jestem jak nowa polecam taki 12h seans. zaplanuj i zrób tokachita pisze:12h snu - zazdroszczę. Ja ostatnie dwie noce miałam nienajlepsze - późno kładłam się spać, a potem budziłam co godzinę...
też mam taką nadzieję ) bardzo by się przydało. tutaj trochę strach z imprezy wracać, bo jedną jeszcze trzeba zaliczyć pod domemprzeprowadzka mam nadzieje w jakies spokojniejsze miejsce
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
Coś ty... ja i spanie popołudniu... Ech... zawsze coś... dziś nie pojechaliśmy na judo(chłopców, ja miałam wóczas zaliczyć siłownię) i miałam plan by kimnąć sięna kwadrans... i co... i siedziałam w nerwach patrząc na piłkę ręczną, aż się spóźniłam na zebranie...
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Będzie ciężko, zwłaszcza, że w środę muszę się zerwać bladym świtem na busik, w weekend planuję dwie pół- lub całonocne imprezy (taki lajf, co zrobić), a do tego jeszcze praca... Ale może się kiedyś udajuż tu byłam pisze:koniecznie nadrób. ja generalnie mam regularne problemy z zasypianiem. swoje muszę odleżeć i się pokręcić. ale jak już się wyśpię to jestem jak nowa polecam taki 12h seans. zaplanuj i zrób tokachita pisze:12h snu - zazdroszczę. Ja ostatnie dwie noce miałam nienajlepsze - późno kładłam się spać, a potem budziłam co godzinę...
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- już tu byłam
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 692
- Rejestracja: 04 sty 2012, 17:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
hm. no szkoda. ale lubisz w ogóle spać po południu? bo ja to nawet jak mam czas odespać jakąś zarwaną noc, to potem chodzę rozbita i w nocy spać nie mogę. więc się w sumie nie kalkulujeKsiężna pisze:Coś ty... ja i spanie popołudniu... Ech... zawsze coś... dziś nie pojechaliśmy na judo(chłopców, ja miałam wóczas zaliczyć siłownię) i miałam plan by kimnąć sięna kwadrans... i co... i siedziałam w nerwach patrząc na piłkę ręczną, aż się spóźniłam na zebranie...
kachita pisze: w weekend planuję dwie pół- lub całonocne imprezy (taki lajf, co zrobić), a do tego jeszcze praca... Ale może się kiedyś uda
aaaa to co innego. są rzeczy ważne i ważniejsze. jak impreza to impreza
I may not be there yet, but I'm closer than I was yesterday.
nie piszę, ale biegam
nie piszę, ale biegam
- Księżna
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3089
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:29
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: ...karocą po drogach mknę
szybkie?jeśli macie jakieś pomysły jak się nazywa takie bieganie, to się nie krępujcie.
Ja takie też miewałam. W sensie krótkie. Bo nie było czasu i możliwości... ale lepszy rydz...
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Jak już się ogarniesz, zrób sobie jeden lub dwa dni totalnej laby - bez żadnych planów, robisz tylko to co chcesz, a nie to co musisz czy powinnaś
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]