ja poki co wstrzymuje sie od kupna tej kurtki z tchibo choc niemal sni mi sie po nocach
Kachita - komentarze.
Moderator: infernal
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
To nazwa handlowa Nike, którą określane są wodoodporne ciuchy... z tego co wiem to pod nazwą Storm-Fit mogą kryć się różne odmiany wodoodpornego materiału.LadyE pisze:a jak wyglada ten Storm-Fit?
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
pardita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Nike Storm Fit wyglada bardzo ladnie i ladnie kosztuje (Żeglarz mówil, ze cos kolo 300 pln).
Ja poszlam sama ze soba na kompromis i kupilam meska S za 150 zl. Nie mialam zadnej mozliwosci przymierzyc damskiej wersji (balam sie dlugosci rekawow), a meska mialam na podoredziu, wiec biegam w meskiej.
Moja wyglada tak http://www.amazon.co.uk/Nike-STORM-Conv ... 277&sr=8-4 tyle ze jest czarno-niebieska.
No coz, troche mam luzu w piersiach i barach, ale w sumie jestem zadowolona bardzo
Ja poszlam sama ze soba na kompromis i kupilam meska S za 150 zl. Nie mialam zadnej mozliwosci przymierzyc damskiej wersji (balam sie dlugosci rekawow), a meska mialam na podoredziu, wiec biegam w meskiej.
Moja wyglada tak http://www.amazon.co.uk/Nike-STORM-Conv ... 277&sr=8-4 tyle ze jest czarno-niebieska.
No coz, troche mam luzu w piersiach i barach, ale w sumie jestem zadowolona bardzo
- T.time
- Wyga

- Posty: 74
- Rejestracja: 04 sie 2011, 11:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona Góra
Kachita, a to białko ostrej fazy to przypadkiem nie ma nic wspólnego z Twoim bolącym (niedawno) zębem? Tam się mógł wywiązać jakiś stan zapalny i krwioobiegiem rozsiało się dalej- stąd to białko.
Taką mam koncepcję laicką
Pardita, gratuluje zakupu, daj znać jak się sprawdza
Taką mam koncepcję laicką
Pardita, gratuluje zakupu, daj znać jak się sprawdza
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
T.time, też o tym myślałam, ale ząb już daaawno wyleczony. Na razie wychodzi na to, że mam jakieś zapalenie jelit czy cuś
Jak to mówią - jak nie urok, to sraczka
A ja się potem czuję wśród takich jak hipochondryk

To mnie zawsze dziwi - apteki prosperują w tym kraju jak nigdzie indziej, ale żeby taki jeden z drugim do lekarza poszedł, to w życiu!zoltar7 pisze:Ja niestety należę do tej grupy Polaków, która wizyty u lekarzy traktuje jako zło konieczne, a zła w życiu należy się wystrzegać
Ich bin gerührtzoltar7 pisze:]*- Hunde, wollt ihr ewig leben? (cyt. w oryginale spec. dla Kachity).
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Taka duża dziewczynka, a nie wie, że nie ma ludzi zdrowych... są tylko niedobadani... dlatego ja od tej mafii farmaceutyczno-lekarskiej staram się trzymać z daleka...kachita pisze:T.time, też o tym myślałam, ale ząb już daaawno wyleczony. Na razie wychodzi na to, że mam jakieś zapalenie jelit czy cuśJak to mówią - jak nie urok, to sraczka
A ciebie Kachita chycili i tera cie już nie puszczą...
Gore! Gore! Uciekajmy...
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
-
pardita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
Lady E (kurka, no jak Ty masz na imie - Ewa, Ela, Ewelina, Eleonora, Eulalia... ?LadyE pisze:o dziekuje
eh no to cenowo Tchibo wygrywa ... nie ja chyba nie moglabym kupic meskiej ...
Pardita a Ty w koncu ta ocieplana bluze to w jakim rozmiarze kupilas bo jestem ciekawa czy rozmiarowo mamy podobna figure
Bluze mam w romiarze 36, ale nie wiem, czy dobra - kupowal mi ja Narzeczony na wzor mojego polaru
Tak czy siak wybor byl przedni, ale faktycznie cenowo to roznica jest spora.
Aa, jeszcze sobie domontowalam kaptur
-
LadyE
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3884
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
E ... jak Agapardita pisze:Lady E (kurka, no jak Ty masz na imie - Ewa, Ela, Ewelina, Eleonora, Eulalia... ?)
a Ty Pardita?
ah to ja w biodrach mam chyba nawet 2cm wiecej jak Ty, problem w tym ze na gorze taki 36 zle by mi sie ukladal (sama talia to chyba 66cm
Kachita zdrowka i wracaj do bieganiakachita pisze:T.time, też o tym myślałam, ale ząb już daaawno wyleczony. Na razie wychodzi na to, że mam jakieś zapalenie jelit czy cuśJak to mówią - jak nie urok, to sraczka
![]()
-
pardita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2236
- Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
- Życiówka na 10k: 55:43.00
- Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
- Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham
a ja Ela. I ktos mi kiedys zadal pytanie: Elu, czy to Twoje zdrobnienie to od Elzbieta czy Eleonora?LadyE pisze:E ... jak Agapardita pisze:Lady E (kurka, no jak Ty masz na imie - Ewa, Ela, Ewelina, Eleonora, Eulalia... ?)
![]()
![]()
a Ty Pardita?![]()
:D
od Elzbieta, rzecz jasna
ale skad Tobie sie wzielo Lady E od Agi
-
LadyE
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 3884
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
milo mi Elupardita pisze:ale skad Tobie sie wzielo Lady E od Agi, to mi sie kupy nie trzyma...
wiesz dlugo by opowiadac ...
mialo byc troche inaczej ale z roztargnienia wcisnelam akceptuj czy co tam bylo przy rejestracji i tak juz zostalo. jak sie przyznam skad ten pomysl to mi zyc nie dacie
no coz jakby co moge tlumaczyc ze to jeden z elementow majacych na celu utrudnienie skojarzenia mojej forumowej tozsamosci z ta prawdziwa ... jak sie jednak po maratonie okazalo co niektorzy i tak znalezli sposob zeby mnie rozpoznac
to teraz powiedz prosze skad sie wziela Pardita
Kachita ... ale Ty mnie nie zabijesz za to ze tak u Ciebie troluje co?
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Że niby mła? No skąd...LadyE pisze:Kachita ... ale Ty mnie nie zabijesz za to ze tak u Ciebie troluje co?
Zoltarku, będziesz ze mnie dumny - nie poszłam dzisiaj na umówioną wizytę u lekarza, bo mnie się nie chciało i stwierdziłam, że wyspanie się lepiej mi zrobi. Jest jeszcze dla mnie szansazoltar7 pisze:A ciebie Kachita chycili i tera cie już nie puszczą...
Gore! Gore! Uciekajmy...
A jutro sie chyba wybiorę z rodzicielką do lasku na nordic walking. Chociaż już knuję, jak by tu jednak potruchtac
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Radość wielka dla Wróbelka Elemelkakachita pisze:Zoltarku, będziesz ze mnie dumny - nie poszłam dzisiaj na umówioną wizytę u lekarza, bo mnie się nie chciało i stwierdziłam, że wyspanie się lepiej mi zrobi. Jest jeszcze dla mnie szansazoltar7 pisze:A ciebie Kachita chycili i tera cie już nie puszczą...
Gore! Gore! Uciekajmy...![]()
A propos z wróbelkiem związany jest pewien problem naukowy, który do dziś nie znalazł zadowalającego rozstrzygnięcia, a mianowicie: czy wróbelek kuca czy siedzi na drucie telefonicznym ?!Z cyklu KLASYKA GATUNKU pisze:Hanna Łochocka „Wróbelek Elemelek i kartofelek”
Raz wróbelek Elemelek znalazł w polu kartofelek. Nie za duży, nie za mały, do jedzenia doskonały.
Lecz ziemniaki na surowo jeść niemiło i niezdrowo. Znacznie lepsze będą one, gdy zostaną upieczone.
Skrzesał iskrę Elemelek, suche liście wokół ściele, dwie gałązki kładzie blisko i już pali się ognisko.
A kartofel - czy czujecie? - tak prześlicznie pachnie przecież, tak kusząco się nadyma, że nie sposób wprost wytrzymać.
Nie wytrzymał Elemelek, chce wyciągnąć kartofelek, zjeść go szybko, prędzej, zaraz...
-Ajajaj!
To ci ambarans!
Macha łapką Elemelek, a na łapce ma bąbelek. Choć niewielki bąbeleczek, jednak boli, jednak piecze.
W lesie leśna jest apteka, Elemelek więc nie zwleka, wznosi skrzydła, mówi: "Lecę" - i za chwilę jest w aptece.
A w aptece siedzi wrona, bardzo mądra i uczona. W czystym, białym jest fartuchu, trąbkę trzyma tuż przy uchu i przez trąbkę chętnie słucha, bowiem jest troszeczkę głucha.
-Chciałbym maść na oparzenie...
-Hę? Coś dać na przeczyszczenie? Weź olejek rycynowy, jutro brzuszek będzie zdrowy.
-Ach, nie brzuszek, wrono miła! Łapka mi się poparzyła i wyskoczył brzydki bąbel.
-Plombę? W ząbek włożyć plombę? Lecz cóż- choć mam leków trzysta, plombę musi dać dentysta.
Więc wróbelek- trudna rada- hyc! wskakuje na stół, siada i wyciąga wprost do wrony swój pazurek poparzony.
Obejrzała wrona palec z każdej strony doskonale, przyłożyła siemię lniane i kazała pić rumianek, bo to ziółko znakomite. Wypisała potem kwitek, grzecznie mówiąc:
-Bardzo proszę wpłacić w kasie cztery grosze.
Trzymał się ten bąbelisko chyba coś przez trzy dni blisko, lecz się w końcu zląkł okładów i gdzieś wyniósł się bez śladu. Odtąd, jeśli Elemelek piecze sobie kartofelek, to cierpliwie z boku czeka, kiedy ziemniak się przypieka.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- T.time
- Wyga

- Posty: 74
- Rejestracja: 04 sie 2011, 11:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona Góra
Ja, ja...! Ja znam odpowiedź!A propos z wróbelkiem związany jest pewien problem naukowy, który do dziś nie znalazł zadowalającego rozstrzygnięcia, a mianowicie: czy wróbelek kuca czy siedzi na drucie telefonicznym ?!
Siedzi! Bo gdyby miał kucać, to by mu się nózki musiały zginać w kolankach do przodu. A zginają mu się do tyłu!
HA! Co wygrałam?
Kachita, patyczakowanie jest fajne, bywają takie dni, że strasznie zazdroszczę patyczakom tej lekkości ruchów
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
T.time pisze:Ja, ja...! Ja znam odpowiedź!
Siedzi! Bo gdyby miał kucać, to by mu się nózki musiały zginać w kolankach do przodu. A zginają mu się do tyłu!
HA! Co wygrałam?![]()
To ja z dr Kruszewiczem
ps. muszę się zastanowić nad wygraną... już wiem, może być nagroda rodem z Ludowego Wojska Polskiego tj. zdjęcie na tle sztandaru dywizji
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.

