
Jeszcze raz gratki ściemniaczu.

Moderator: infernal
Ja myślę że więcej zawdzięczam Wojtkowi niż On mnie....fotka z ostatniego km nie oddaje całej akcji...panucci10 pisze:na pewno jak się biegnie z kimś to to pomaga, bo w chwilach słabości jest możliwość jakiegoś dobrego słowa czy mobilizacji!acer pisze:Fajna relacja! ..... współpraca z Marcinem chyba dużo dała co?
Mega wynik
My dzisiaj tego nie potrzebowaliśmy ale na finiszu wystarczyło słowo "dajemy" i poszedł ogień
Dzieki! Najbliższa okazja nadarzy się dopiero w październiku na królewskim tak że może być w jedną czy też w drugą strone, choć wybieram tą bliżej 1:25Areq pisze:Jeszcze raz gratuluję. Super wynik, jak na taką przerwę. Myślę że 1:25 pęknie przy najbliższej okazji.
heh, jak byś biegał tak wolno jak ja to też by się ktoś znalazł na ściganie na finiszuwigi pisze:Zazdroszczę możliwości ścigania i ognia na finiszu.
Jeszcze raz gratki ściemniaczu.
yhy, dzięki! sam jestem zdziwiony!jar3kt pisze:Gratuluje. Niesamowity powrót po kontuzji...
zawsze zastanawiałem się co to jest ten BPSnestork pisze:Może z tą kontuzją tak miało być? Takie wymuszone BPSGratki za wynik!
miny mamy genialne, szczególnie jamar_jas pisze:Ja myślę że więcej zawdzięczam Wojtkowi niż On mnie....fotka z ostatniego km nie oddaje całej akcji...panucci10 pisze:na pewno jak się biegnie z kimś to to pomaga, bo w chwilach słabości jest możliwość jakiegoś dobrego słowa czy mobilizacji!acer pisze:Fajna relacja! ..... współpraca z Marcinem chyba dużo dała co?
Mega wynik
My dzisiaj tego nie potrzebowaliśmy ale na finiszu wystarczyło słowo "dajemy" i poszedł ogień
eee tam! wydaje mi się że już niedługo bedziemy ścigać się wszyscy razemmclakiewicz pisze:Przyłączam się do gratulacji. Może za 10 lat Was dogonię.
a ja nie wierzyłem że Cie widze w oddali i miałem nadzieje że jednak pójdziesz za mną jak Cie wyprzedzałem!sosik pisze:A nie mówiłem, że będzie życiówka.
Szczerze się ucieszyłem, jak mnie mijałeś na 20 km, bo wiedziałem, że będzie dobry wynik!
pobiegniesz szybciej i wcześniej aniżeli Ci się wydaje!Krzychu M pisze:Strasznie się cieszę!Należało Ci się!Kontuzja,braki czasowe,mało snu.
Piękny wynik,może kiedyś też tak pobiegnę.Brawo!![]()
Krzychu M pisze:P.S Marjas miał lepszy netto,bo wystartował trzy rzędy za tobą.
Na finiszu trochę z nim wygrałeś,ponoć.
co do Skawiny to nie wiem, nie zastanawiałem się nad tym jeszcze! Co do czasów na 10km to tym bardziej jest nic nie wiem! Praktycznie drugą dyszke na marzannie leciałem prawie po 4:00/kmKrzychu M pisze:Biegniesz dyszkę w Skawinie?
Żal byłoby takiej formy nie wykorzystać.Jak połówka poszła po 4:06 to dycha minimum 10sek/km szybciej.
Może 39 minut byś nie złamał,ale 39:15-39:20 wybiegałbyś na pewno.
P.S Masz olbrzymi potencjał.......wystarczy wyeliminować colę i czeko,dodać ćwiczenia siłowe i stabilizujące.....i strach się
bać.
Aleś mi namieszałmihumor pisze:Ostatniego longa sens jest robić 3 tygodnie przed maratonem, typowy spokojny bieg 2,5 godz czyli do 30km - to ostatni moment, kiedy organizm jeszcze jest w stanie złapać ten trening jako długi wysiłek i zbudować cokolwiek z korzyścią pod taki długi wysiłek. Dwa tygodnie prze robiłbym albo 20km spokojnie+ 5km TM albo 25km ale w wersji Hansonów czyli tempo ok.20 sek wolniej od planowanego w maratonie. W tym tygodniu rób same wolne i spokojnego longa na koniec, staraj się nastukać dużo wolnych kilometrów. W przyszłym biegaj już jakiś tempowy akcent, może np z 15-16km TMu (z rozgrzewką i schłodzeniem wyjdzie ponad 20) + long z TMem (np 22km + 5km TM= 2km schłodzenia). Później już niczego powyżej 2 godzin bym nie biegał, taka szybsza 25ka jest pod 2 godz. Jak nabiegałem tyle co ty w HM to pierwszy raz pomyślałem o łamaniu trójki, temat na jesień oczywiście, nawet by sie solidnie przybliżyć do tego.
Coś wiesz na temat Królewskiego? Jakaś data? Nic nie widziałem w tym temacie.