Sikor - komentarze
Moderator: infernal
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Przynajmniej jesteś zdrowy, mnie wczoraj rano zwalił rotawirus i do wieczora przeleżałam pod kocem, telepiąc się pomimo upału. Tym samym moje napięte sportowe weekendowe plany legły niestety w gruzach, a jeszcze dwa dni temu moim głównym problemem było, czy rower w sobie czy w ndz czy może w oba te dni a bieganie w piątek. Dziś już w miarę ok, ale bolą mnie wnętrzności i jestem, co nie dziwne, słaba. Zrobiłam za to porządki w jakichś papierach i to tyle mojej aktywności . To moja kolejna infekcja w tym roku, nigdy tak nie łapałam wirusów.
A czuję się słabo od dawna, żeby nie zwalać wszystkiego na starość, zrobiłam badania - dosyć silna anemia. Co jest częściowo odpowiedzią na niską odporność, jak mówią naukowe źródła.
Więc może też zrób jakieś badania?
A czuję się słabo od dawna, żeby nie zwalać wszystkiego na starość, zrobiłam badania - dosyć silna anemia. Co jest częściowo odpowiedzią na niską odporność, jak mówią naukowe źródła.
Więc może też zrób jakieś badania?
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Zmeczony? Nie sadze. Pogoda tez nie. Uwielbiam upal. Tak czy owak ostatnie 2 tygodnie upalne nie byly.
Czy cos sie wydarzylo a nie powinno? No jasne, covid zafajdany
Przerwa pocovidowa nawet nie byla taka dluga, ale po wyzdrowieniu i powrocie do biegania jest po prostu straszna bieda.
Szybciej wracalem do formy po 2 miechach przerwy po wypadnietym dysku. I wtedy przez te dwa miechy nie robilem nic, zupelnie nic.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Nie zazdraszczambeata pisze: ↑10 cze 2022, 20:44 Przynajmniej jesteś zdrowy, mnie wczoraj rano zwalił rotawirus i do wieczora przeleżałam pod kocem, telepiąc się pomimo upału. Tym samym moje napięte sportowe weekendowe plany legły niestety w gruzach, a jeszcze dwa dni temu moim głównym problemem było, czy rower w sobie czy w ndz czy może w oba te dni a bieganie w piątek. Dziś już w miarę ok, ale bolą mnie wnętrzności i jestem, co nie dziwne, słaba. Zrobiłam za to porządki w jakichś papierach i to tyle mojej aktywności . To moja kolejna infekcja w tym roku, nigdy tak nie łapałam wirusów.
Rotawirus potrafi uprzykrzyc zycie. Jak chlopaki byly male, to mielismy regularnie.
Aktualnie jako sie trzymamy od dluzszego czasu.
Zycze szybkiego powrotu do zdrowia i zeby to cholerstw dalo Ci juz spokoj
Kurde, nie chce mi sie, ale jak sie nic nie zmieni, to pewnie tak sie skonczyA czuję się słabo od dawna, żeby nie zwalać wszystkiego na starość, zrobiłam badania - dosyć silna anemia. Co jest częściowo odpowiedzią na niską odporność, jak mówią naukowe źródła.
Więc może też zrób jakieś badania?
Juz nawet zastanawiam sie czy nie robic kierunkowych w kierunku zapalenia miesnia sercowego,
chociaz z drugiej strony jak czytam objawy, to za cholere zadnego nie moge sie doszukac.
Wiec raczej nie to
https://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/ ... ego-objawy
Szukalem troche po necie jak to maja ludzie trenujacy po covidzie i spadek vo2max o ok. 10% (u mnie 59 -> 54) jest dosc czesty.
I nie martwilbym sie tym, gdyby wszystko zaczelo wracac na swoje tory. Nawet powoli, ale zaczelo. a tutaj minelo juz chyba z 7 tygodni (?) i nic.
Vo2max "skoczyl" dosc szybko na 55 i koniec. Oczywiscie vo2max Garmina to tylko jakis tam wskaznik, ale to samo pokazuje Runalyze.
Oczywiscie takie rzeczy jak tempo, tetno itd. tudzie wrazenia subiektywne rowniez to potwierdzaja.
Ach nic to, trzeba robic swoje i tyle. Moze sie kiedys zacznie odkrecac...
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Heh, takie badania zrobiłam na jesieni, bo głównie to męczyły mnie od jakiegoś czasu nasilające się zaburzenia rytmu plus jakieś dziwne bóle w klatce plus właśnie spadek wydolności, jakby gorsza tolerancja wysiłku, ale nic nie wyszło, a jak trochę teraz poczytałam to okazało się, że anemia też może dawać objawy "sercowe" ...Sikor pisze: ↑11 cze 2022, 21:38 Kurde, nie chce mi sie, ale jak sie nic nie zmieni, to pewnie tak sie skonczy
Juz nawet zastanawiam sie czy nie robic kierunkowych w kierunku zapalenia miesnia sercowego,
chociaz z drugiej strony jak czytam objawy, to za cholere zadnego nie moge sie doszukac.
Wiec raczej nie to
Mnie też ta sytuacja frustruje, bo chciałoby się czasem jeszcze pobiegać szybciej, nawet dla tylko dla siebie, ale nie mogę, ciągle czuję się, jakbym biegała w jakiejś beczce smoły. A po każdym treningu jestem mega zmęczona. No nic, pobiorę żelazo, może z czasem się poprawi. A może to też post-Covid, nie wiem.
Rotawitus na szczęście odpuścił, wczoraj poczłapałam, dziś idę na rower. Mały plus - przez te 3 dni nie jadłam słodyczy, i mam nadzieję, że może przejdzie mi na nie ochota na dłużej .
Trzymaj się!
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1140
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Może zmień dyscyplinę? Tenis teraz modny...
Tylko trochę żartuję, przecież brak odpowiedzi na bodźce treningowe nie jest niczym dziwnym. Zwłaszcza na Twoim poziomie. Jakieś dłuższe wakacje od tri z rekreacyjnym (naprawdę rekreacyjnym) nowym sportem? Tajczi, fengszui, paj-chi-wo?
A ja w tym czasie się podciągnę i rzucę Ci wyzwanie...
Wtedy eksplodujesz z formą na księżyc!
Na kowida bym nie zwalał.
Tylko trochę żartuję, przecież brak odpowiedzi na bodźce treningowe nie jest niczym dziwnym. Zwłaszcza na Twoim poziomie. Jakieś dłuższe wakacje od tri z rekreacyjnym (naprawdę rekreacyjnym) nowym sportem? Tajczi, fengszui, paj-chi-wo?
A ja w tym czasie się podciągnę i rzucę Ci wyzwanie...
Wtedy eksplodujesz z formą na księżyc!
Na kowida bym nie zwalał.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Jakim moim poziomie? Toz to zaden poziom. Do sufitu jeszcze pare szczebli, nawet biorac pod uwage wiekrocha pisze: ↑16 cze 2022, 09:00 Może zmień dyscyplinę? Tenis teraz modny...
Tylko trochę żartuję, przecież brak odpowiedzi na bodźce treningowe nie jest niczym dziwnym. Zwłaszcza na Twoim poziomie. Jakieś dłuższe wakacje od tri z rekreacyjnym (naprawdę rekreacyjnym) nowym sportem? Tajczi, fengszui, paj-chi-wo?
Inny sport? Kurka, jakos mi nic do glowy nie przychodzi...
Rekawica podjeta!A ja w tym czasie się podciągnę i rzucę Ci wyzwanie...
Wtedy eksplodujesz z formą na księżyc!
(kazdy motywator sie przyda)
Nie moge nie zwalac, bo dokladnie po nim wszystko zdechlo.Na kowida bym nie zwalał.
W takie przypadki to ja nie wierze
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Heh, głodnemu chleb na myśli. Oczywiście pomyślałam, że chodzi o podciąganie (a nie podciągniecie się w wynikach) i chciałam napisać, że ze mną i tak nie dacie rady .
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Nawet nie podchwyce tematu
Pomijajac, ze mam pare kg za duzo, to i cwiczenia ostatnio jakos leza...
Ale pewnie i w szczcie formy bym nie podolal
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1140
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Teraz chwila namysłu, bo robią się konkrety. Potraktuj to jako wolne myśli.
To musi być sport, w którym ostatecznie liczy się płuca/serce, ale potrzebna jest też neurologia, która jest Ci obca. Powiedzmy:
- wioślarstwo (skif szczególnie). Jeśli nie pływałeś, to musisz dużo treningów poświęcić, żeby wogóle się nie skąpać, zanim pociągniesz z całej siły z krzyża. Potrzebny jest klub wioślarski.
- biegówki, jeśli nie umiesz dobrze biegać na nartach i rolkach, to wystarczy kupić nartorolki i kije i już uczysz się nowego ruchu zanim naprawdę obciążysz się tlenowo.
- wspinaczka - Beata podsunęła pomysł, można się ostro zasapać, ale najpierw trzeba odpracować lekcje z propriocepcji, czyli znów rozwijasz się w dobrym kierunku, ale po drodze nabywasz nowych umiejętności.
- sporty walki - hmmm, niewiele mogę powiedzieć, ale zawsze trzymam je dla siebie w odwodzie. Oczywiście boks jest super!
- rocha
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1140
- Rejestracja: 06 maja 2002, 11:44
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świecie/Jelenia Góra/Wrocław
Ja trzy razy.
na lewej.
- pawo
- Wodzirej
- Posty: 4103
- Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
- Lokalizacja: zdecydowanie las
Drążek, wchodzę w to.
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6508
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Na lewej nie próbowałam .
Sikor, wbiłam się wczoraj z komentarzem zamiast tu, do Twojego bloga, to chyba przez ten upał. No i zapomniałam o tym, że tu było o podciąganiu .
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Jak sie podepre lewa noga, to tez spoko dam rade
Zauwazylem, tak bywa, spokoSikor, wbiłam się wczoraj z komentarzem zamiast tu, do Twojego bloga, to chyba przez ten upał. No i zapomniałam o tym, że tu było o podciąganiu .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Ciekawe kto częściej kupuje buty. Ty czy Przemek?
Na pewno jesteście w czubie a potem długo, długo pustka
Na pewno jesteście w czubie a potem długo, długo pustka
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Oj tam, w garminie mam tylko 11par dodanych, które użyłem chociaż razSiedlak1975 pisze: ↑04 lip 2022, 13:23 Ciekawe kto częściej kupuje buty. Ty czy Przemek?
Na pewno jesteście w czubie a potem długo, długo pustka
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022