Sochers - fidbek olłejs warmly welkomd :)
Moderator: infernal
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
sosik
Dziewczyny i chłopaki - jako zwolennik minimalizmu nie chcę nic liczyć bo jest to upierdliwe, wiem, bo kiedyś liczyłem. Ale jak już ktoś trochę policzy i mniej więcej wie ile czego może jeść, to da się to opękać "na oko". I nie boli, a i browara można wypić. No i trzeba pamiętać, że czasem organizm ma sporą "bezwładność" - tzn. nie od razu po ścięciu kalorii czy dołożeniu treningów widać efekt w dół, ale i nie od razu po zejściu z treningów/dołożeniu kalorii widać efekt w górę. No chyba że wjeżdża pół pizzy i browary. To od razu
Dziewczyny i chłopaki - jako zwolennik minimalizmu nie chcę nic liczyć bo jest to upierdliwe, wiem, bo kiedyś liczyłem. Ale jak już ktoś trochę policzy i mniej więcej wie ile czego może jeść, to da się to opękać "na oko". I nie boli, a i browara można wypić. No i trzeba pamiętać, że czasem organizm ma sporą "bezwładność" - tzn. nie od razu po ścięciu kalorii czy dołożeniu treningów widać efekt w dół, ale i nie od razu po zejściu z treningów/dołożeniu kalorii widać efekt w górę. No chyba że wjeżdża pół pizzy i browary. To od razu
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- neevle
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1229
- Rejestracja: 03 lut 2013, 22:23
- Życiówka na 10k: 42:11
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin/Warszawa
Mnie liczenie pomaga o tyle, że jak muszę tego batonika wpisać do dzienniczka to jest większa szansa, że z niego zrezygnuję. Ważenie absolutnie wszystkiego co do grama jest faktycznie uciążliwe, ale po pewnym czasie można się obejść szacowaniem, co działa całkiem nieźle, pod warunkiem, że z dnia na dzień nie smarujesz kromki masłem coraz grubiej.
Bieganie jednak ratuje. Bez biegania zostałyby człowiekowi jakieś głodowe racje, żeby się zmieścić w bilansie.
Bieganie jednak ratuje. Bez biegania zostałyby człowiekowi jakieś głodowe racje, żeby się zmieścić w bilansie.
5km - 20:23, 10km - 42:11, 21.1km - 1:35:58
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
[url=https://biegambyjesc.wordpress.com/]Mój blog - Biegam by jeść[/url]
[url=https://www.facebook.com/biegambyjesc/]Facebook - Biegam by jeść[/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4885
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Na poczatku zrzucania sprawdzilem co ile ma i trochę liczylem. Potem już na oko. Posiłki były powtarzalne.
Tu wystarczy umiejętność dzielenia na pół
Zróbcie sobie eksperyment.
Np Sochers,masz do zjedzenia na kolacje 4 pajdy chleba.
Zrób dwie i zjedz. Wstrzymaj się z kolejnymi 30minut.
Czemu? Bo to jest czas w jakim mózg załapie, że zjadleś.
Gwarantuje (prawie ), że tych kolejnych 2 sznytek nie zrobisz. I tak można z każdym posiłkiem.
Tu wystarczy umiejętność dzielenia na pół
Zróbcie sobie eksperyment.
Np Sochers,masz do zjedzenia na kolacje 4 pajdy chleba.
Zrób dwie i zjedz. Wstrzymaj się z kolejnymi 30minut.
Czemu? Bo to jest czas w jakim mózg załapie, że zjadleś.
Gwarantuje (prawie ), że tych kolejnych 2 sznytek nie zrobisz. I tak można z każdym posiłkiem.
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
żeś Panie mnie jeszcze nie spotkał Mój mózg uparcie twierdzi po tych 2 kanapkach, że pora na kolejne 4Siedlak1975 pisze:Zrób dwie i zjedz. Wstrzymaj się z kolejnymi 30minut.
Czemu? Bo to jest czas w jakim mózg załapie, że zjadleś.
Gwarantuje (prawie ), że tych kolejnych 2 sznytek nie zrobisz. I tak można z każdym posiłkiem.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4885
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Mój to chce kolejne dwa ale browarySkoor pisze:żeś Panie mnie jeszcze nie spotkał Mój mózg uparcie twierdzi po tych 2 kanapkach, że pora na kolejne 4Siedlak1975 pisze:Zrób dwie i zjedz. Wstrzymaj się z kolejnymi 30minut.
Czemu? Bo to jest czas w jakim mózg załapie, że zjadleś.
Gwarantuje (prawie ), że tych kolejnych 2 sznytek nie zrobisz. I tak można z każdym posiłkiem.
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Browary mnie nie kręcą... Za to orzechy... Po tych 2 kanapkach... 4... Znaczy 6-ciu to jeszcze opierdolę 100g nerkowców
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
weź no mnie nie rozśmieszaj dwie to je moja niespełna trzyletnia córa. Jak jest średnio głodna I za te 30 minut szedłbym dorobić te dwie kolejne. A nawet jakbym się uparł, to za kolejne 30-60 minut organizm się upomni. To już testowane. Ja potrzebuję JEŚĆ tak jak Skoor. I już nawet abstrahując od APETYTU z tabelki Jarka - ja najzwyczajniej na świecie będę głodny. Ja chyba mam po porostu całkiem duże spalanie na jałowym biegu. Ale jak np. siedziałem z nogą w gipsie to po kilku dniach organizm zakumał, że ja tylko po kwadracie się poruszam i obciął zapotrzebowanie, że ja na tych 2 kanapkach mogłem 6-8h siedzieć. Pomijając już kwestię, że rano to mi się wcale ich nie chciało jeść. I za kanapki można wstawić owsiankę, omlet, cokolwiek. Nie było ruchu, nie było zapotrzebowania. Jest ruch, muszę ŻREĆ!
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9071
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Jak "żresz" i waga spada to znaczy, że zaspokajasz głód a jak waga rośnie to zaspokajasz apetyt
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4885
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Poddaje się
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
I dobrze bo z wiatrakami się nie walczy. Ja już dawno porzuciłem marzenia o 65kg na wadze, pozostaję przy moich 75 i wpierdalaniu do przejedzenia
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Ja niezmiennie celuję w <75. Czyli jeszcze 3. Wciąż
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3535
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Ja od listopada zgubiłem 5,5kg stopniowo obcinając posiłki i objętość posiłków
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4885
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Nie z wiatrakami tylko z jamochłonami, kulinarnymi czarnymi dziuramiSkoor pisze:I dobrze bo z wiatrakami się nie walczy. Ja już dawno porzuciłem marzenia o 65kg na wadze, pozostaję przy moich 75 i wpierdalaniu do przejedzenia
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 391
- Rejestracja: 23 cze 2016, 12:10
- Życiówka na 10k: 54'30"
- Życiówka w maratonie: brak
Nie polecam "sposobu", ale od tygodnia nie biegam. Mam zapalenie oskrzeli, pewnie nie wyjdę też raczej biegać w przyszłym tygodniu. Mimo, że jem normalnie, na wadze -1.5kg, dzisiaj rano 70.5.
Można? Można
A tak na poważnie, to lipa... Wiązownie, w której 23 lutego miałem pobiec 5km to chyba trzeba powiedzieć pa, pa.
Pozdrawiam
Można? Można
A tak na poważnie, to lipa... Wiązownie, w której 23 lutego miałem pobiec 5km to chyba trzeba powiedzieć pa, pa.
Pozdrawiam
blog: viewtopic.php?f=27&t=55155
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
komentarze: viewtopic.php?f=28&t=55156
5km: 22.01 (09.2019)
10km: 46.07 (11.2019)
15km: 1.14.09 (01.2020)
HM: 1.51.41 (08.2018)
- sochers
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3431
- Rejestracja: 16 sty 2014, 10:35
- Życiówka na 10k: 44:15
- Życiówka w maratonie: 3:48:12
- Lokalizacja: Woodge aka Uć
Ja jak jestem chory to mi apetyt spada o 50% lekko ale waga nie za bardzo, zazdroszczę
A Ty masz 2 tygodnie na zdrownienie, to się kuruj i wracaj do treningu. Szału nie będzie, ale przewentylować płuca się da
A Ty masz 2 tygodnie na zdrownienie, to się kuruj i wracaj do treningu. Szału nie będzie, ale przewentylować płuca się da
BLOG: viewtopic.php?f=27&t=40946&start=435
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12
KOMENTARZE: viewtopic.php?f=28&t=40947&start=1680
PBs: 1M - 6'09, 3000 - 12'11, 5k - 20'35, 10k - 44'15, HM - 1:47'11, M - 3:48'12