
decathlon to w ogóle ciekawa rzecz jest. mają w zwyczaju, tak jak real, co jakiś czas bez zapowiedzi poprzestawiać wszystkie działy.


Moderator: infernal
No i znowu witaj w klubie-ja mam dokładnie to samo... czasem tłumaczę sobie, że się długo rozkręcam, bo się starzeję, a stare baby w ogóle się dłużej rozkręcająT.time pisze:ja też muszę zaczynać wolno. Jeśli z jakiegoś powodu zagalopuję mocno, to potem przez cały trening mam kłopoty z ustaleniem oddechu, ziajam jak pies i męczę się straszliwie. Ostatnio na mojej ścieżce biegowej jest pełno grzybiarzy i jakoś tak głupio mi przebiegać obok nich w tempie, w którym oni relaksacyjnie przechadzają się po lesieprzerost ambicji powoduje, że z automatu zaczynam biec szybciej, podduszając się nieco, bo przecież nie mogą im pokazać, jak bardzo się męczę
![]()
Efekt jest taki, że jak już ich wszystkich triumfalnie i z gracją wyminę, zamieniam się lokomotywę parową ciągnącą wagony z węglem.
Ech...człowiek jednak głupi jest
Fajnie, że moc do Ciebie wróciła![]()
Może to ta sama, która ode mnie w podskokach uciekła?
pamiętam te czasy jak taki czas, a nawet dłuższy przez pierwsze pól roku biegania był dla mnie maksimum.. ale potem przypilnowałem objętość i dosyć szybko zszedłem poniżej 50 min..10 km - 54m:09s