
w każdym razie sporo pracy przede mną bo marzą mi się dłuższe dystanse

Moderator: infernal
Dobrze! Pod dychę trzeba trochę mieć kilometrów w nogach, więc jest trochę więcej easy.. Najgorzej to trzepać pod dychę tylko tzw II zakres na każdym treningu. Przez jakiś czas to coś daje, ale potem, niby jest szybko i dajesz radę, ale człowiek nie ma potem już sił na większe tempo/progres i zostaje w miejscu. Więc warto oddzielić, to co ma być spokojne, niech jest spokojne, żeby jak najtańszym kosztem robić wytrzymałość i utrzymywać kondycję, ale za to akcenty mocniej i to jest ten progres.killerek pisze:mam jeszcze trochę czasu, taktyka jakiej się podejmę na pewno będzie bardzo uzależniona od samopoczucia na treningach do czasu zawodów, jednak na razie głównym celem jest biegać na treningach duuużo wolniej
Jest ok, ładny long run. Spokojnie wkręcaj się w kilometry. Easy jest spokojne, ale za to zostanie siła, żeby robić porządne akcenty.Zdecydowanie zwalniam, wiem że tego chciałam jednak zaczynam się zastanawiać czy to rzeczywiście dobrze...