Nie piszę ostatnimi czasy, bo podchodzę do biegania czysto rekreacyjnie. Właściwie tak "rekreacyjnie" jak tylko można, bo od grudnia nie korzystam z zegarka. Chodzę z psem na bieganie kiedy akurat mam czas (zwykle wychodzi 3 razy w tygodniu, czasem 4) - biegam totalnie na samopoczucie, skupiam się na bezbólowej technice i angażowaniu pośladków. Częściej robię jakieś ćwiczenia na core/tyłek, w niedzielę chodzę na siatkówkę*.
* Z tą siatkówką wiąże się właściwie jedyny problem mięśniowy jaki miałem w tym kwartale. Mianowicie przód ud. Już wcześniej miałem obolałe przody uda, szczególnie strona przyśrodkowa, ale bieganie tego za bardzo nie wzmagało. Już bardziej góry doprowadzały do potężnych bólów w okolicy kolana. No ale po siacie to był koszmar, więc skupiłem się w lutym bardzo mocno na rolowaniu i rozciąganiu. No i chyba działa, bo nie boli zupełnie, po siatkówce też bez bólu.
Ostatnio staram się też wprowadzać jedno bieganie na tydzień/dwa bez psa. Wtedy włączam zegarek i staram się zrobić jakiś bardziej usystematyzowany trening albo po prostu sprawdzić na jakim etapie jestem. Dzisiaj zrobiłem sobie taki w sumie prościutki trening, ale chciałem zobaczyć jak mi pójdzie. Cel był taki, żeby sobie zrobić
4x400 na przerwie w szybkim marszu 1'. Nie wiedziałem za bardzo jakie ustalić tempo, ale zależało mi na tym, żeby to było luźne - czyli nie tak jak wcześniej, że robię 4x400 w tempie 3:20min/km i potem ledwo łapie oddech po 4 rytmie tylko, żeby odczuciowo to było maksymalnie to co mogę czuć podczas biegu na 5km. Starałem się też trzymać luźną, lekką technikę biegu.
400tki wychodziły w tempie od 4:30 do 4:55 w zależności od terenu, bo raz to był równiutki chodnik a raz typowy śląski krzywy chodnik

Niemniej jednak jestem bardzo zadowolony, bo właśnie czwarty rytm był w ~4:40min/km i po nim czułem się zupełnie fajnie, biegłem sobie dalej <6:00 na zupełnie luźnych nogach.
Nic niesamowitego? Zgadza się. Ale mamy luty, wydaje mi się, że nie czas jeszcze na to, żeby robić jakieś szalone treningi. Na razie cieszy mnie, że mogę biegać takie odcinki na luzie w tempie, w którym chciałbym na ten moment pobiec piątkę. A jeśli wszystko będzie szło tak jak trzeba to oczywiście docelowo INEMOSS 19:59
