Bieganie z psem

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
roket
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 8
Rejestracja: 20 kwie 2019, 10:21
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Czy ktoś z was biega może z psem? Jakie rasy psów posiadacie? Kto szybciej pada - wy czy piesek ?
New Balance but biegowy
Agnusia93
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 476
Rejestracja: 29 maja 2018, 14:51
Życiówka na 10k: 59:57
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Ja biegam! Kundelek bardzo podobny do golden retriever. Bez problemu daje radę, ale ja też biegam na razie max 7 km. Bardzo to lubi, ma skończony rok. Cały czas z nim ćwiczę by trzymał się jednej strony i nie szarpał itp, ciężko to jednak idzie:D
[b]5km - 27:10[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]10km - 56:03[/b] Silesia Marathon 01.10.2023
[b]HM Silesia - 02:09:30[/b] 01.10.2023

[url=viewtopic.php?f=28&t=57794]Komentarze do bloga[/url]
Awatar użytkownika
8i3gacz
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 162
Rejestracja: 02 lis 2017, 09:30
Życiówka na 10k: 38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja tak zacząłem moją przygodę z bieganiem, przygarnąłem psiaka ze schroniska - Husky.Jest ich bardzo dużo w schroniskach/fundacjach bo ludzie zwyczajnie sobie z tymi psami nie radzą :oczko: Obecnie jednak zrobiłem ogromny postęp i psiak po prostu już nie daje rady ze mną biegać jak kiedyś :hahaha: W zamian za to dużo spacerujemy i jeździmy na wycieczki. Niemniej pełny rok mnie trenował gdzie zaczynałem praktycznie od zera a teraz robię półmaraton w 01:20.
5 km - 17m:39s
10 km - 36m:50s
HM - 1g:20m:21s

Obrazek
Obrazek
Awatar użytkownika
keiw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 8775
Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
Lokalizacja: Szczecin

Nieprzeczytany post

Ja ze swoim spanielkiem biegałem około 12 lat. Najlepiej miał w Słupsku, bo mieszkaliśmy blisko lasu i miał gdzie się wyszaleć.
Psa zawsze zabiegasz. Na krótszych odcinkach będzie szybszy ale na dłuższych trasach człowiek lepiej sobie radzi.
Są oczywiście rasy psów, które więcej wytrzymują i są ludzie, którzy mniej wytrzymują :oczko:

Teraz nasz spaniel ma już 15,5 roku, trzyma się całkiem dobrze ale już tylko spaceruje a jak się zerwie, to na krótkich odcinkach :usmiech:

Jak jest ciepło, to trzeba pieska zabierać na krótsze biegi i brać dla niego wodę. Przy dużych upałach lepiej sobie darować bieganie ze zwierzakiem.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze

Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Awatar użytkownika
Piotrolll
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 221
Rejestracja: 20 lip 2016, 22:24
Życiówka na 10k: 33:18
Życiówka w maratonie: 02:35:54
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

Również bardzo często biegam z psem rasy husky. W zimę bywało, że biegał ze mną około 100km tygodniowo i bez żadnego problemu dawał radę. Jak są upały to odpuszczam mu z wiadomych względów. Mi to daje podwójną satysfakcję z biegu, a psu to już w ogóle :) Bardzo polecam
[b]Instagram:[/b] [url]http://www.instagram.com/biegnepo230.pl[/url]
[b]Fanpage:[/b] [url]https://www.facebook.com/Biegnepo230[/url]
[b]Blog:[/b] [url]https://biegnepo230.pl/[/url]
[b]-5k:[/b] 16:38
[b]-10k:[/b] 33:18
[b]-HM:[/b] 01:12:57
[b]-M:[/b] 02:35:54
rkarol
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 21 gru 2017, 09:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kato

Nieprzeczytany post

Również biegam z pieskiem. Świetna sprawa. Od lutego mam kundelka (coś tam z Saluki ma) ze schroniska. Zazwyczaj 8-13km zdarza się i 18 a i biegi ponizej 4:00 byly. dystans i tempo zależy od chęci dnia psiaka.
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1576
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

To ja mam pytanie do ludzi którzy biegają z psami - jak wygląda u Was taki bieg? Jeśli macie ochotę zrobić np. 8km to biegniecie to ciągiem czy bardziej na luzie. 2km, przerwa na psie sprawy i dalej?

Ja próbowałem biegać ciągiem ale mój kundelek chyba się tym nudzi po około 2-3km. Siły ma na 100%, ma cos z charta, chodzi z nami po górach i po ok. 6h górskich wędrówek dalej miał multum sił. Prawdopodobnie po 10-15min chciałby trochę poeksplorować na spokojnie, bo daje mi znać łapaniem smyczy w pysk i skakaniem na mnie. Ostatecznie dzisiaj działało to tak:

10 minut spaceru (potrzeby psa)
2 minuty sztuczek dla rozgrzewki
2km biegu tempem ok. 5:00
5-10 minut psich spraw ;)
2.5km biegu tempem 5:00
10 minut spokojnego powrotu + nagroda w postaci żwacza

Docelowo chciałbym robić z nim koło 7-8km.

Jak to u Was wygląda/wyglądało?
mariokej
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 210
Rejestracja: 08 mar 2016, 14:45
Życiówka na 10k: 40:55
Życiówka w maratonie: 3:14:45

Nieprzeczytany post

Ja biegam z Wyżłem Węgierskim 2 letnim. Kiedy biegamy w lesie, to pies leci sobie luzem i robi kółka. Kiedy biegamy po ulicach, to na krótkiej lince raczej. Ostatnio biegliśmy 16 km ze średnim tempem 5:30 m/km. Wchodzą w to przerwy na przejście dla pieszych, "sprawy" załatwiamy zawsze kiedy pies potrzebuje. Wszystko na luzie. Żeby go (ją ;) ) zabiegać trzeba by pobiec około 10km w tempie około 4:30 :) i to dopiero na ostatnich 3 km. Zawsze biegnie z przodu. Mamy wyćwiczone komendy prawo-lewo, bo zdarzyło się mi wyglebić kiedy pociągała z linkę w inną stronę niż myślał Pan :). Nigdy nie trenuję z psem, bo nie potrafi się ułożyć do zegarka :D. Wtedy wybiegam sam. I kiedy tylko padnie w domu słowo "biegać" to psu zawsze robią się duże oczy i patrzy na uprząż :D.
Start: 2015
10 km - 40:55 (V 2019)
HM - 1:31:53 (III 2019)
M - 3:14:44 (IV 2019)
rkarol
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 26
Rejestracja: 21 gru 2017, 09:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kato

Nieprzeczytany post

Mossar to juz zależy od psa i jak go uczysz. Zaczynając od końca to ja mojemu nie daje jedzenia przez godzinę od powrotu. Niby pies skrętu kiszek dostać moze,a przez godzinę z głodu nie umrze:)
Kundelek moze ci ciągiem nie chce biec,bo mu za wolno? I jakby nie patrzeć to tez nudno dla psa:) zrob podczas biegu tak by to on wyznaczał tempo to zobaczysz jakie mu pasuje.
Możesz tez spróbować cos w stylu fartleku. Sprawy łazienkowe niech zalatwia kiedy on potrzebuje. nie ciągnij go na sile. no i ucz go żeby zawsze przed tobą leciał.w razie czego skracaj smycz. Zestaw do biegania z psem masz?
freesamen
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 18
Rejestracja: 01 kwie 2012, 23:50
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Biegam z Alaskan Husky.

zdecydowanie to ja jestem słabszym ogniwem ;)
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1576
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Kupiłem w koncu z Trixie pas do biegania z amortyzowaną smyczą. Jutro będę próbował jak taki wspólny bieg wypali. Zwykle chodzę z nim na godzinny popoludniowy spacer więc jutro planuję z nim spędzić też godzinę. Ile z tego pobiegamy to już się okaże. Myślę, że będę chciał zacząć od 15 minut dosyć wolnego biegu a potem to niech się już dzieje co będzie chciał. Coś w rodzaju fartleku to chyba najlepsza opcja, bo Elvis to mistrz sprintu. Jak go puszczam to robi przez 30 sekund naprawdę bardzo szybkie rundki wokół mnie po czym sie zatrzymuje i mu wystarczy.
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1576
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Cóż, patrząc po ilości zakażeń nasza narodowa kwarantanna nadchodzi wielkimi krokami, a wtedy będę musiał skorzystać z usług mojego psa Elvisa. Elvis to sprinter, więc nie mam możliwości z nim biegać długich wybiegań, ale tu się akurat dobrze zgrywamy :D

I mam pytanie do tych co biegają z psami i do tych co nie biegają z nimi. Ciągłe nieprzerwane bieganie nie wchodzi w grę - muszę go mieć na pasie z amortyzowaną smyczą i co jakiś czas chce się zatrzymac, załatwić potrzeby, poniuchać. Pytanie jest takie - jak wyciągnąć z takiego biegania jak najwięcej? Zwykłe rozbieganie spoko - idę z nim, biegnę na luzie, zatrzymujemy się co jakis czas, robimy np 6km i finito. Wybiegania raczej nie bardzo ale zawsze mogę spróbować z nim po prostu dłuższej wycieczki, żeby ukulać trochę tych kilometrów. Natomiast zastanawiam się nad tym co zrobić z akcentem. Postawić na całkowicie chaotyczny fartlek w stylu robienia spontanicznych przyspieszeń, wbiegania pod górkę, skakanie przez gałęzie? Czy próbować to jakoś usystematyzować w interwały?

Nie wiem ilu tu jest biegaczy z psami, ale macie jakieś doświadczenia z tym związane? Czy bieganie z psem to raczej zawsze luźne bieganie bez napinki i nie ma sensu wprowadzać jakichś konkretnych planów?
Kangoor5
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4947
Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jak masz górkę, to możesz zrobić siłę biegową:
Obrazek
Awatar użytkownika
yacool
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 12390
Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie wiem co tam chcesz uzyskać ze swojego psa i na ile poważnie do tego podchodzisz. Zawodnicy w canicrossie i bikejoringu z reguły robią psom dwa akcenty tygodniowo. Przy czym zapomnij, że wtedy można z psem zrobić coś bez napinki. To jest zawsze bieg na maksa i z pełnym zaangażowaniem. Bierzesz więc całkowitą odpowiedzialność za psa, bo on nie ma żadnych hamulców. Dotyczy to wszystkich wyżłowatych i mieszanek z greysterami na czele. Kluczowa jest temperatura, bo bardzo łatwo psa zagotować. Treningi są bardzo krótkie. To może być kilka minut w trupa w formie ciągłej lub interwałowej. Może być też kilkanaście minut w trupa w niskich temperaturach. W zasadzie zawsze jest w trupa i zawsze w formule positiv split. Trening tylko w zaprzęgu zamula psa. Ćwiczy wtedy tylko siłę. Dobrze jest więc pozwalać mu na luźne biegi, albo puszczenie psa w pole, to jest już jednak na nielegalu. Pewnym rozwiązaniem jest rower elektryczny, ale to już dla pasjonatów robienia z czworonoga maszyny do biegania.
Awatar użytkownika
marek301
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 678
Rejestracja: 14 mar 2007, 22:55

Nieprzeczytany post

yacool pisze:...ale to już dla pasjonatów robienia z czworonoga maszyny do biegania...
Ja bym użył innego słowa na określenie "takich ludzi". :hahaha:

Słowo "pasjonat" jakoś mi tutaj nie pasuje. :oczko:
ODPOWIEDZ