Mossar pisze: ↑29 kwie 2023, 19:29
Ostatnio o tym mowił Mikołaj w podcascie. Popraw mnie jeśli przeinaczam sens, ale z tego co zrozumiałem jeśli sobie pobiegniesz kilkaset metrów w jakimś tempie a Twój rekord na 5tkę ma tempo znacząco słabsze to znaczy, że ten potencjał jeszcze jest spory.
Zaintrygowało mnie na ile na takim prostym uproszczeniu można określać swój potencjał. 400m bym przebiegł w tempie <3:00, a 5tkę lecę ledwo 4:45. Wg tej teorii możliwości mam jeszcze wielkie, oczywiście przy odpowiednim treningu, motywacji, wyrzeczeniach itd., a to się w moim przypadku nigdy nie stanie, przynajmniej do poziomu biegania po dajmy na to 3:30min/km.
No i zostawmy już mnie, bo ciekawi mnie to tak ogólnie. Czy rzeczywiście jakaś tam maksymalna prędkość na pewnym określonym odcinku może określać pi razy drzwi potencjał danej osoby?
Jeśli potrafisz przez ponad minutę biec poniżej 3 min/km, a 5km biegniesz po 4:45 min/km, to na pewno masz jeszcze mnóstwo do zrobienia i coś w Twoim treningu jest nie tak. Chyba, że trenujesz pod 400 metrów?
Nie wiem dokładnie ile masz lat itd., ale bieganie 5km w 20-21 minut jest dostępne absolutnie dla każdego przed "sześćdziesiątka"

I tu nie trzeba wielkich wyrzeczeń, wystarczy regularny (załóżmy 4 razy w tygodniu) i dobrze dobrany trening przez kilka lat. Sam prowadziłem/ prowadzę kilka osób, które zaczynając bieganie po "pięćdziesiątce" biegało takie wyniki, a niekoniecznie byli w stanie biegać 400m tak szybko.
Oczywiście możesz mieć predyspozycje szybkościowe itd., ale to koniec końców nie jest żadne wytłumaczenie.
Ta moja teoria dotycząca zapasu prędkości oczywiście jest uproszczeniem, ale ma pewne podstawy. Nie ma wzorca 1 do 1, czyli ile pobiegniesz 5km z 400m w 1:12, ale to pokazuje, że Twój ruchowy sufit jest jeszcze daleko.
A co do tematu wątku - to ja w dużej mierze zgadzam się z tezą Marcina Nagórka z 2009 roku
