Przyszedł czas na podsumowanie...
Start na 5km
Czas: 21:49
Pobiegłem tutaj na maxa. Pierwsze dwa kilometry wystartowałem za mocno jak dla mnie bo wyszły po 4:14/km i dalszą część trasy cierpiałem. Ściskało mnie w żołądku strasznie, ale jak brzmi jedno powiedzenie "dobry gospodarz doniesie do domu" to na potrzebę tego biegu pozwolę je sobie przekształcić w "dobry biegacz doniesie do mety"

skończyło się pawiem zaraz po jej przekroczeniu.
Start w HM
Czas: 01:37:17
Po biegu na 5km szacowałem swoje tempo w granicach 4:35-4:40/km. Znając profil trasy(duży podbieg) pierwsze dwanaście przebiegłem spokojnie po 4:42/km. Gdy wiedziałem, że już po wszystkim postanowiłem, że przycisnę i dalej wyszło po 4:32/km. Dopiero przy 20 km pojawił się dosyć spory opór, ale gdy wbiegłem na stadion gdzie była meta i zobaczyłem kilkaset osób na trybunach zapomniałem o oporze i zafiniszowałem na maxa.
Reasumując wydaje mi się, że bieg na 5km tydzień przed nie wpłynął negatywnie na start w połówce. Oba wyniki są moimi rekordami życiowymi z czego jestem zadowolony.
Jeszcze raz dziękuje wszystkim koleżankom i kolegom za udzielone rady. Wasz odzew popchnął mnie do decyzji, że zacznę tu prowadzić swojego bloga i będę opisywał swoje przygotowania do kolejnych imprez.
P.S
Polecam HM w Weronie
