Najgorszy dystans 800m...

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13263
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

spaw pisze:czy też zalecane przez Rolliego sprinty i mocne zakwaszanie się. Te rzeczy by mnie teraz tylko oddalały od celu.
Sprinty nie powodują wysokiego zakwaszenia.

A ja jestem w 100% przekonany (to tez jest normalne szkolenie MD) ze sprinty nalezą do całorocznego treningu. Przede wszystkim dla 400/800-typów, jak ja ciebie oceniam.
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1524
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
Mossar pisze: A robię rozgrzewkę + 6km na 95% (4:45-4:50min/km) i nogi jak nowonarodzone,
90% czego?
Tempa z zawodów na 5km. Dawno nie biegłem piątki na 100% ale oceniam tamten trening na 95% ponieważ miałem jeszcze trochę, mało bo mało, ale jednak zapasu. Może na całe 5km jakieś 30 sekund zapasu. Teoretycznie powinienem bazować na tętnie, ale jakos nie chce mi się zapinać pasa na klatę. Więc te wartości procentowe biorę z wyniku biegu na 12min (którego zreszta dawno nie biegłem :D).
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13263
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

Mossar pisze:
Rolli pisze:
Mossar pisze: A robię rozgrzewkę + 6km na 95% (4:45-4:50min/km) i nogi jak nowonarodzone,
90% czego?
Tempa z zawodów na 5km. Dawno nie biegłem piątki na 100% ale oceniam tamten trening na 95% ponieważ miałem jeszcze trochę, mało bo mało, ale jednak zapasu. Może na całe 5km jakieś 30 sekund zapasu. Teoretycznie powinienem bazować na tętnie, ale jakos nie chce mi się zapinać pasa na klatę. Więc te wartości procentowe biorę z wyniku biegu na 12min (którego zreszta dawno nie biegłem :D).
Dlaczego musisz biegać na puls?
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1524
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Dlaczego musisz biegać na puls?
Nie muszę i nie biegam, ale masa planów na strefach tętna bazuje. Ja zwykle biegam na samopoczucie.
Awatar użytkownika
spaw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 281
Rejestracja: 01 lis 2014, 22:39
Życiówka na 10k: 41:40
Życiówka w maratonie: 3h28
Lokalizacja: Sobolew

Nieprzeczytany post

Rolli pisze:
spaw pisze:czy też zalecane przez Rolliego sprinty i mocne zakwaszanie się. Te rzeczy by mnie teraz tylko oddalały od celu.
Sprinty nie powodują wysokiego zakwaszenia.

A ja jestem w 100% przekonany (to tez jest normalne szkolenie MD) ze sprinty nalezą do całorocznego treningu. Przede wszystkim dla 400/800-typów, jak ja ciebie oceniam.
Mocne zakwaszanie się to chodzi mi o to że mi polecałeś zbyt mocne tempo biegów ciągłych. Nie wiem, może zapominasz o tym jak bardzo duża masa mięśniowa przeszkadza.
A sprinty to mam na myśli prędkość maksymalną, a to mnie zawsze zamula i pozbawia mocy.
Ja mam za mało naturalnej szybkości, za mało włókien IIb jak na typ 400m. Poza tym, gdyby mi odjąć te 20-30kg to na 1500 robię dużo wartościowszy wynik niż na 400. Teraz, przy 98kg, są one zbliżone w punktacji IAAF, więc...
Ja mogę robić luźne sprinty w małej ilości plus ciężary i plyo, i to mi wystarcza żeby trzymać 25-26sek na 200m (co jest raczej wystarczającym zapasem szybkości pod 800m w 2min) oraz pozwala efektywnie rozwijać wydolność.
Ostatnio zmieniony 24 sty 2020, 23:17 przez spaw, łącznie zmieniany 2 razy.
BLOG viewtopic.php?f=27&t=59722
Kom viewtopic.php?f=28&t=59723
40lat, 98kg, 190cm, biegam od 2007
400m 0:55, 800m 2:04, 1000m 2:48,
1500m 4:30, 3000m 10:25, 5000m 18:38,
10km 41:40, Maraton 3h28
Awatar użytkownika
spaw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 281
Rejestracja: 01 lis 2014, 22:39
Życiówka na 10k: 41:40
Życiówka w maratonie: 3h28
Lokalizacja: Sobolew

Nieprzeczytany post

Mossar pisze:Tak z ciekawości, bo widzę że Twój plan treningowy jest intensywny. Nie ma problemu z regeneracją? Szczególnie chodzi mi o łydki i stopy (podeszwa)? Czy te obszary pozostają niewzruszone takim treningiem :)?

Pytam też tak troche na przekór, bo u siebie zauważam mniejszą kontuzyjność kiedy biegam krócej, ale szybciej. Wiem, brzmi może bez sensu, ale jakieś ewentualne boleści odzywają się u mnie głównie podczas dłuższych wybiegań. Ostatnio musiałem przerwać wybieganie po 40min bo mnie zaczynało coś ciągnąć w kostce. A robię rozgrzewkę + 6km na 95% (4:45-4:50min/km) i nogi jak nowonarodzone, szczęśliwe wręcz :D Pare dni później czterysetki po 1:23 i znowu odczucia bardzo pozytywne. Mam pewne podejrzenia co do tego, że od pewnej intensywności zmienia mi się postawa biegowa i krok i intuicyjnie mam wtedy lepszą i mniej kontuzjogenną technikę biegu. Sprawdziłem z ciekawości na zegarku, przy swobodnym biegu mam kadencję 160, podczas 400tek 180-190. Może to ma jakieś znaczenie.
Są problemy z regeneracją. Cały czas jest balansowanie na krawędzi przetrenowania.
I dla mnie też szybszy bieg jest bardziej naturalny i zdrowszy, ale przy takiej wadze trudno biegać długo i szybko.
Ja już mam na liczniku kilkanaście tysięcy km i ciało juz się zaadoptowało do biegania. Staram się też dbać o sprawność i grubsze kontuzje mnie na szczęście omijają.
BLOG viewtopic.php?f=27&t=59722
Kom viewtopic.php?f=28&t=59723
40lat, 98kg, 190cm, biegam od 2007
400m 0:55, 800m 2:04, 1000m 2:48,
1500m 4:30, 3000m 10:25, 5000m 18:38,
10km 41:40, Maraton 3h28
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13263
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

spaw pisze:
Rolli pisze:
spaw pisze:czy też zalecane przez Rolliego sprinty i mocne zakwaszanie się. Te rzeczy by mnie teraz tylko oddalały od celu.
Sprinty nie powodują wysokiego zakwaszenia.

A ja jestem w 100% przekonany (to tez jest normalne szkolenie MD) ze sprinty nalezą do całorocznego treningu. Przede wszystkim dla 400/800-typów, jak ja ciebie oceniam.
Mocne zakwaszanie się to chodzi mi o to że mi polecałeś zbyt mocne tempo biegów ciągłych. Nie wiem, może zapominasz o tym jak bardzo duża masa mięśniowa przeszkadza.
A sprinty to mam na myśli prędkość maksymalną, a to mnie zawsze zamula i pozbawia mocy.
Ja mam za mało naturalnej szybkości, za mało włókien IIb jak na typ 400m. Poza tym, gdyby mi odjąć te 20-30kg to na 1500 robię dużo wartościowszy wynik niż na 400. Teraz, przy 98kg, są one zbliżone w punktacji IAAF, więc...
Ja mogę robić luźne sprinty w małej ilości plus ciężary i plyo, i to mi wystarcza żeby trzymać 25-26sek na 200m (co jest raczej wystarczającym zapasem szybkości pod 800m w 2min) oraz pozwala efektywnie rozwijać wydolność.
Ja wcale nie zapominam, ze ty ważysz 100kg, ale to sam sobie wybrałeś ta wage.

Co do sprintów. Nie rozumie dlaczego sprinty cie zamulaj. Prawdopodobnie za bardzo je przedłużasz i wychodzi wytrzymałość szybkościowa. Normalnie trening szybkościowy polega na bieganiu Vmax na pełnym luzie. Oczywiście niektórzy potrzebują na to kilka lat, zeby sie nauczyć. Ale to jest wazne, bo masz zalerznowsc rezerwy szybkości.
Zeby pobiec sub2 musisz wycisnąć 24,x a przy twoim braku wytrzymałości juz nawet sub 24,5. A 400m w 54,2 an nawet szybciej.

Co do szybkości BS-ow. Ja tobie proponowałem szybsze wybiegania, tak, ale duzo krótsze jak je robisz. Tu własnie chodzi o twoje miesnie ST/FT. Jezeli będziesz biegać wolno i długo, to jeszcze pogorszyć ich stosunek i będzie jeszcze ciężej biegać szybko.

Nawet jak uważasz, ze jesteś wyjątkiem, takim wyjątkiem nie jesteś. Znam wielu ciężkich średniaków (moze nie 100kg ale to nie gra roli) którzy własnie przez ograniczenie długich i wolnych BS-ow mogli osiągnąć dobre wyniki.

Twoje 1500m nawet pasuje do 800m (prawdopodobnie przez odpowiedni trening by było o 5s szybciej) jezeli weźmie sie pod uwagę ze masz braki w VO2max no i ta waga... Ale nie da sie biec 800m sub2 jeżeli tego nie poprawisz na (!!!!) sub4:15. Moze 4:18... ale mysle ze to juz za wolno. A to juz bardzo daleka droga.

Oczywiście nie chce ciebie przekonać do zmian w treningu, tylko przedstawiłem jak ja widzę twoja sytuacje. Kiedyś męczyłem sie tez z żonką, która przy wadze 64kg i wzrostu 160 tez ma takie problemy (była sprinterka). Ale cel został uzyskany.
Awatar użytkownika
spaw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 281
Rejestracja: 01 lis 2014, 22:39
Życiówka na 10k: 41:40
Życiówka w maratonie: 3h28
Lokalizacja: Sobolew

Nieprzeczytany post

Ale ja nie chcę biegać długo i wolno. Mi chodziło o podejście od strony wytrzymałościowej w treningu tempowym, czyli głównie praca wolniej niż tempo startowe.
To będę robił te wybiegania po 30-40min, ale bez narzucania sobie tempa, tak żeby nie wchodzić powyżej 90% hrmax, bo wtedy od razu czuję przemęczenie. Jak nie przekraczam na wybieganiu 160-165 uderzeń to wszystko gra.
Odcinki VO2max to mogę robić dopiero przed startami, bo szybko się wypalam. I też nie w takim tempie jak ty mi kazałeś, blisko 3:00, bo to już ogólnie zajazd.
Ja mam mocną psychę i na zawodach daję z siebie 120% i może dlatego tobie się wydaje że mogę szybciej latać na treningu.
Masa, zgadza się, sam sobie zgotowałem ten los. Dobrze że nie poszedłem w sterydy, bo by było jeszcze gorzej z bieganiem. Poszedłem w kulturystykę, bo jako 17letni piłkarz nie widziałem u siebie predyspozycji do żadnego sportu, a chciałem coś trenować, więc wybrałem to co jest najłatwiejsze.
Sprintów krótkich przykładowo u takiego Rudishy nie widziałem. Co najwyżej jakieś 200ki w t800. Widocznie źle je robię, bo czy 60ki na maxa czy 100-150ki luźno na krótkiej przerwie czy sprinty pod górkę, to potem zawsze pojawia się problem żeby przebiec luźno choćby 2km. Podobnie ciężarów dużych na nogi unikam bo tak samo mnie zamulają i z wybiegania robi się męczarnia.
Ogólnie to chcę mieć formę na maj-czerwiec i teraz planuje robić coś takiego.
Pn - siłownia wyciskanie
Wt - 30min WB2 + rytmy 3x20sec w T800
Śr - siłownia podciąganie
Cz - 30min WB2 + rytmy
Pt - siłownia bary i łapy
Sb lub Nd - 30min WB2 + rytmy
Nd lub Sb - siłownia przysiady i skoczność
+ tu mogę dać jakieś 3x300
Nie chcę biegać więcej niż 4 razy w tygodniu bo są problemy z regeneracją mimo mocno dopracowanej prozdrowotnie diety i w miarę dobrego wysypiania się. Muszę trzymać balans hormonalny - kortyzol nisko, testosteron wysoko itd. Taki Lagat robił 6 treningów, to mi wystarczą 3-4, tym bardziej że ciężary też mocno obciążają organizm.
Dziś poszło 6km WB2 (od 80 do 90% HRmax) po 5:13 + rytmy 3x20sek. Coraz lżej mi się biega. Czuję że trzymanie się prostoty i omijanie skrajności to dobra droga i że forma będzie teraz wzrastać.
Co sądzisz Rolli o tym planie?
BLOG viewtopic.php?f=27&t=59722
Kom viewtopic.php?f=28&t=59723
40lat, 98kg, 190cm, biegam od 2007
400m 0:55, 800m 2:04, 1000m 2:48,
1500m 4:30, 3000m 10:25, 5000m 18:38,
10km 41:40, Maraton 3h28
Awatar użytkownika
spaw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 281
Rejestracja: 01 lis 2014, 22:39
Życiówka na 10k: 41:40
Życiówka w maratonie: 3h28
Lokalizacja: Sobolew

Nieprzeczytany post

Muszę pisać tutaj, bo na bloga nikt nie patrzy, a potrzebuję dyskusji.
Już myślałem że będzie lepiej, a tu znowu krok wstecz.
Wystarcztły te trzy rytmy przedwczoraj i dziś znów na wybieganiu zamulony jakbym ciągnął wóz z węglem. Tempo powyżej 5min, a puls już na trzecim kilometrze chce wchodzić w 3 zakres. Skróciłem więc ten trening i odpuściłem rytmy.
Masz rację Roli, długie bieganie mi nie potrzebne, ale te 20-30min to powinienem potrafić przelecieć na luźnych nogach w 2 zakresie sporo poniżej 5:00. Dlatego ja nie mogę robić za dużo szybkości, a już na pewno nie Vmax, która zresztą nie jest u mnie czynnikiem ograniczającym wyniki w MD.
Więc na razie skrócę chyba te 3 szybkie wybiegania do 20-25min, a szybkość w formie rytmów ustawię raz w tygodniu od razu po treningu siły i skoczności. Muszę odzyskać lekkość i świeżość.
BLOG viewtopic.php?f=27&t=59722
Kom viewtopic.php?f=28&t=59723
40lat, 98kg, 190cm, biegam od 2007
400m 0:55, 800m 2:04, 1000m 2:48,
1500m 4:30, 3000m 10:25, 5000m 18:38,
10km 41:40, Maraton 3h28
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13263
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

spaw pisze: Co sądzisz Rolli o tym planie?
Sorry, nie zauważyłem pytania.
Tak jest OK, ale po co tobie te 3x200. To sa własnie jednostki wytrzymałości szybkościowej. OK, trochę wolno (30s?) ale mimo tego...

Vmax biega sie na odległości 30m (!!) i lotnie.

Jeżeli cały czas jesteś zamulony, i to przy takim "łatwym" programie, powinieneś sprawdzić czy czegoś we krwi nie brakuje.
Awatar użytkownika
spaw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 281
Rejestracja: 01 lis 2014, 22:39
Życiówka na 10k: 41:40
Życiówka w maratonie: 3h28
Lokalizacja: Sobolew

Nieprzeczytany post

Mi nie musisz tłumaczyć co to jest trening Vmax, tylko mi on jest raczej niepotrzebny, skoro Vmax mnie nie ogranicza w MD, a tylko nabija mi nogi i bardzo mocno ogranicza wtkonywanie treningu wytrzymałościowego Żeby trenować sprint to musiałbym zrezygnować z wybiegań tak jak sprinterzy, a ja chcę trenować 800-1500. U takiego Rudishy nie widziałem w okresie bazowym nic szybszego niż 200ki odrobinkę szybciej niż T800. Ja już chyba muszę trenować bardziej specyficznie pod 800-1500m. I masz rację, ja żyję z FT, ale typu IIa, a nie IIb.
Badania zazwyczaj dobrze wychodzą jeśli się dobrze czuję. Krwinki zwykle w dolnej granicy. Teraz mogłoby coś wyjść przez zbyt mocny trening, bo ja zawsze, w każdym sporcie, ciężko znosiłem zbyt wysoką intensywność albo zbyt dużą objętość.
Na razie chyba coś takiego będzie jechane:
Pn siłka góra
Wt 5km w 2 zakresie, czyli tempo run
Sr silka góra
Cz 5km tempo run
Pt silka góra
Sb silka nogi, skoczność + rytmy 20-30sek w okolicach tempa na 800. Korci mnie żeby wrzucić 300ki albo 400ki, ale takie dłuższe odcinki chyba dorzucę potem bliżej zawodów. Natomiast z typowych sprintów muszę niestety zrezygnować tak jak z długich wybiegań czy podbiegów.
Nd 5km tempo run
Trening może wygląda na łatwy, ale jak jesteś mocno przesunięty w sprinty to już nie jest tak kolorowo z jego realizacją. Ja muszę tak jak ten twój kolega co na treningu musi mniej i wolniej, a na zawodach pokazuje pazur. :) Chociaż ja i tak widzę, że zwykle daję z siebie raczej więcej niż inni. Koledzy jęczą po odcinku, a po minucie mają tetno 70, a ja potrafię się bardzo mocno zakwasić, tak że godzinę dochodzę do siebie, bo po prostu mam większe jaja do wysiłku przez wysoki testosteron, który nie w sprincie, a właśnie na dystansach 400-1500m najwięcej się przydaje. I muszę pilnować żeby go trzymać wysoko.
BLOG viewtopic.php?f=27&t=59722
Kom viewtopic.php?f=28&t=59723
40lat, 98kg, 190cm, biegam od 2007
400m 0:55, 800m 2:04, 1000m 2:48,
1500m 4:30, 3000m 10:25, 5000m 18:38,
10km 41:40, Maraton 3h28
Awatar użytkownika
spaw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 281
Rejestracja: 01 lis 2014, 22:39
Życiówka na 10k: 41:40
Życiówka w maratonie: 3h28
Lokalizacja: Sobolew

Nieprzeczytany post

Dziś zrobione 5x200m po treningu siłowym nóg.
Poszło w 30, 29, 29, 29, 28, na 5min przerwy.
1000m roboty w tempie wyścigu na 500m. Lekko wygląda, ale ja nie mogę umierać na treningu jeśli chcę progresować.
Takie coś mi wystarczy skoro taki Rudisha nic szybszego nie latał w bazie niż 10x200m ciut szybciej niż tempo na 800m na 3-4min przerwy.
Krótkie sprinty nie dla mnie. Nie będę wbrew swojej genetyce na siłę robił z siebie sprintera żeby potem nie móc przebiec przyzwoitego półtoraczka czy trójki.
Teraz się zastanawiam co z pozostałymi treningami.
Jutro myślałem nad 3x1km po lesie w tempie trójki-piątki żeby wykorzystać to pobudzenie dzisiejsze, ale też nie mogę przesadzić.
Pn służba 24h
Wt wyciskanie i 25min w 2 zakresie - może w końcu się uda zejść poniżej 5:00
Śr drążek; śr i cz mam też mecze koszykówki w tym tyg
Cz 45min truchtu - jeden dłuższy bieg w tlenie też się przyda
Pt bary, łapy
Sb znowu nogi i bieżnia
Chcę żeby każda jednostka była po coś i wynikała z poprzednich.
Rolli chciałby mnie zamordować treningiem, a ja muszę luźno i wtedy forma rośnie.
BLOG viewtopic.php?f=27&t=59722
Kom viewtopic.php?f=28&t=59723
40lat, 98kg, 190cm, biegam od 2007
400m 0:55, 800m 2:04, 1000m 2:48,
1500m 4:30, 3000m 10:25, 5000m 18:38,
10km 41:40, Maraton 3h28
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13263
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

spaw pisze: Rolli chciałby mnie zamordować treningiem, a ja muszę luźno i wtedy forma rośnie.
Oj tam!

Taki chłop jak ty a sie boi umrzeć na tartanie.

Normalnie musze chłopaków z grupy hamować, bo by wszystko biegli za szybko.
Awatar użytkownika
spaw
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 281
Rejestracja: 01 lis 2014, 22:39
Życiówka na 10k: 41:40
Życiówka w maratonie: 3h28
Lokalizacja: Sobolew

Nieprzeczytany post

Na umieranie to będzie czas podczas wyścigu. Przez dość wysoki testosteron i mocną psychikę umiem się dużo mocniej sponiewierać niż większość i dlatego muszę się dużo mocniej hamować na treningu. Taki typ jak ja najlepsze wyniki uzyskuje trenując sporo wolniej niż tempo startowe, a na zawodach mocniej wali jajami o ścianę, bo ma czym.
Wczoraj siła, skoczność plus 5x200 bardzo szybko w kolcach, a dziś 3x500 szybko po lesie na 3'p. Nogi trochę ciężkie. Tempo 3:35, czyli sporo szybciej niż obecne tempo trójki. VO2max ostro spadło w zimę przez mocne ograniczenie wybiegań spowodowane sprintami.
Dwa dni później trójka po lesie po 4:28 i tętno aż 175 (94% HRmax). Nie wiem czy bym 12min pobiegł teraz na maxa.
Kolejny trening dwa dni później - ósemka na hr139 i tempo 6:05. Masakra. Trzeba definitywnie coś zmienić żeby wrócić do formy, bo już 10 marca mam pierwszy start w przełaju na 3km, a forma do dupy. A w zeszłym roku była taka piękna forma zanim posłuchałem Rolliego... Muszę wrócić do inteligentnego treningu. Cierpliwie przesuwać się z powrotem mięśniowo w MD. Nauczyć się kończyć trening z uczuciem niedosytu jak zawodowcy.
Mimo że moje wyniki są bardzo dobre jak na taką masę mięśniową i brak talentu do sportu, to ja jeszcze nie powiedziałem ostatniego słowa.
BLOG viewtopic.php?f=27&t=59722
Kom viewtopic.php?f=28&t=59723
40lat, 98kg, 190cm, biegam od 2007
400m 0:55, 800m 2:04, 1000m 2:48,
1500m 4:30, 3000m 10:25, 5000m 18:38,
10km 41:40, Maraton 3h28
Awatar użytkownika
Mossar
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1524
Rejestracja: 21 wrz 2019, 22:19

Nieprzeczytany post

Coś tu cicho, więc ode mnie takie przemyślenie. Nie mam zamiaru wracać do tak intensywnego treningu zaraz po tym jak rozwaliłem sobie stopę, ale cała ta sytuacja mi coś uświadomiła.

Jeśli jestem w stanie biegać 400m w 1:15 z zupełnie niedziałającymi pośladkami*, a kto wie, moze nawet szybciej, bo ostatecznie nie próbowałem startować na 400.. to jak sobie wzmocnię poślady to już w ogóle idę po minutę :D Trochę sobie żartuję, ale serio uwielbiam takie dystanse, więc jak tylko sobie poukładam wszystko mięśniowo to wrócę do tego tematu.

* Jak ktoś nie śledzi innych tematów, fizjo mi zdiagnozował ultra słabe pośladki. No i jadę teraz ostro z hip thrustami, odwodzeniami nogi na boki itd.
ODPOWIEDZ