Co prawda jeszcze nie 2:20/km ale już nie długo.
Jeżeli tak to mogę ocenić, to wyjątkowy brak aktywizacji pośladków.

No ale u robotów akumulator i silnik. U biegaczy z Poznania niestety tego nie ma, wiec o fizjologii pomyśleć to nie "zawracanie głowy" tylko logiczny tok myślenia.