Jednym z częstych powodów, dla których rozpoczynamy przygodę z bieganiem, jest zrzucenie zbędnych kilogramów. Bieganie na pewno ten proces ułatwia i przyspiesza, ale zadanie to powinno być odpowiednio zaplanowane i przeprowadzone „z głową”. Aby odchudzanie było skuteczne i przede wszystkim bezpieczne, warto zastosować garść wskazówek opracowanych przez naukowców, którymi dzieli się Asker Jeukendrup w książce „Sport Nutrition”. Zebraliśmy dla Was kilka sprawdzonych porad, które ułatwią zgubienie nadmiarowej tkanki tłuszczowej.
Ustal jasny, ambitny, ale osiągalny cel
Ważnym krokiem w celu skutecznego odchudzania jest wcześniejsze określenie celu, który chcemy osiągnąć. Powinien on być dobrze przemyślany, rozłożony w czasie i przede wszystkim realny. Będzie to kluczowe, by przez odpowiedni czas utrzymać właściwą motywację. Zdarzają się też przypadki, kiedy odchudzanie nie jest konieczne, a może wręcz sprawić więcej szkody, niż pożytku. Dobrym wskaźnikiem będzie procentowy udział tkanki tłuszczowej, który na pewno będzie lepszy niż popularne swego czasu BMI, które na szczęście odchodzi do lamusa. Musimy pamiętać, że każdy z nas jest inny, ale na pewno poziom tkanki tłuszczowej nie powinien być niższy niż 5% u mężczyzn i 12–14% u kobiet. Tłuszcz ma ważne funkcje w organizmie, które będą ograniczone przy zbyt niskim poziomie tkanki tłuszczowej.
Nie spiesz się
Skoro czytasz ten artykuł, chcesz zapewne poznać skuteczne sposoby redukcji masy ciała. Zacznijmy od tego, że nasze oczekiwania w celu uzyskania wymarzonej sylwetki powinny być rozłożone w czasie. Realistycznym i bezpiecznym celem jest redukcja 1 kg tkanki tłuszczowej w przeciągu dwóch tygodni. Oczywiście dałoby się ten proces przyspieszyć, ale działanie takie może spowodować kumulację zmęczenia, problemy z wykonaniem treningu biegowego i różne inne komplikacje, np. utratę tkanki mięśniowej. Stąd zaleca się, by nie planować odchudzania w krótkim okresie czasu i za pomogą radykalnych diet. Podstawową zasadą przy redukcji jest ujemny bilans energetyczny. By go osiągnąć potrzebujemy: obniżyć przyjmowanie energii (przyjmować mniej kalorii) lub zwiększyć wydatek energetyczny (czyli np. wspomóc dietę bieganiem), a najlepiej… połączyć obie te metody.
Ogranicz ogólną kaloryczność lub zmniejsz ilość tłuszczu
Liczba przyjmowanych kalorii w ciągu dnia będzie jedną z najważniejszych kwestii przy planowaniu redukcji. W tym przypadku nie same kalorie będą jednak ważne. Zbytnio ograniczając nasze posiłki ryzykujemy, że nie dostarczymy wystarczającej ilości witamin i mikro- i makroelementów. Badania epidemiologiczne wykazały, że zarówno ograniczenie przyjmowania energii, jak i dieta niskotłuszczowa skutkują utratą wagi. Restrykcje kaloryczne dają większe rezultaty w początkowych etapach odchudzania, bo przynoszą szybki efekt, jednak spożywanie większej ilości produktów niskotłuszczowych zamiast tradycyjnych (ale jedzenie do syta) jest równie efektywne w dłuższej perspektywie czasu. Dieta wysokoproteinowa także będzie skuteczna w tej kwestii, jednak może ona ograniczać magazynowanie glikogenu, który pomoże nam wykonać trening biegowy.
Mniej tłuszczu = lepiej
Zredukowanie dostarczanego tłuszczu w diecie może być bardzo efektywne, by obniżyć bilans energetyczny i wspomagać utratę tkanki tłuszczowej, szczególnie u sportowców. Jest kilka powodów takiego stanu rzeczy:
Tłuszcz jest bardzo „gęsty energetycznie” („energy dense”). Ma przeszło dwa razy więcej energii niż taka sama ilość węglowodanów i białka.
Wysokotłuszczowe jedzenie generalnie smakuje dobrze, co prowadzi do tego, że jemy więcej. Badania pokazują, że większa ilość tłuszczu w diecie sprzyja spontanicznemu sięganiu po jedzenie (zwłaszcza produktów takich jak chipsy, krakersy itp.). Ten argument odpowiada też oczywiście za spożywanie pokarmów bogatych w cukier.
Przyjmowanie pokarmów wysokotłuszczowych nie zwiększa bezpośrednio spalania tłuszczu.
Mniej tłuszczu to często więcej węglowodanów, które pomagają utrzymać wysokie zasoby glikogenu mięśniowego, pomimo obniżenia dostarczanej energii.
Jedz więcej białka
Zwiększenie przyjmowania białka może być korzystne w procesie odchudzania. Pomoże bowiem w utrzymaniu masy mięśniowej i poprawi sytość posiłku. Jeśli chcemy wykonać solidny trening biegowy, ważne jest też, by unikać krytycznie niskiego poziomu węglowodanów. Jaki to poziom? To bardzo indywidualna kwestia. Będzie on zależał m.in. od stażu treningowego, płci, kilometrażu tygodniowego, trybu dnia itd. Pomocne będzie tu z pewnością oszacowanie spoczynkowego spalania kalorii i dodanie do niego kalorii spalanych na treningu. Powinniśmy też monitorować poziom zmęczenia, by nie doprowadzić do przetrenowania. Pomocne będą więc obserwacje symptomów zmęczenia, takich jak podwyższone tętno, problemy ze snem, gorsze samopoczucie, częstsze infekcje.
Małe zmiany dają wielkie efekty
Jednym z najbardziej efektywnych sposobów, aby zmniejszyć ilość dostarczanej energii, bez wpływania na smak potraw, uczucia sytości i ogólnej satysfakcji z jedzenia, jest spożywanie pokarmów o mniejszej gęstości energetycznej. Możemy to osiągnąć wprowadzając małe zmiany do aktualnie spożywanych posiłków. Pierwszym krokiem będzie edukacja – świadomość o gęstości energetycznej poszczególnych potraw (napiszę o niej więcej w osobnym artykule). Dość łatwo jest ocenić gęstość energetyczną pokarmów na paczkowanych produktach z etykietą. Gęstość energetyczna to liczba kalorii na 100 g produktu, którą mnożymy przez liczbę gramów w naszej porcji.
Co można zrobić od razu, by przyspieszyć odchudzanie?
Spróbuj dodawać duże porcje warzyw i owoców do posiłków. Wybieraj szpinak, pomidory, owoce cytrusowe, melony, arbuza itp. Wszystkie te produkty zmniejszają gęstość energetyczną posiłków.
Zacznij od drobnych zmian w aktualnie jedzonych potrawach, zamiast dużej rewolucji od razu. Nie zmienisz z dnia na dzień wszystkich nawyków żywieniowych, ale wprowadzanie stopniowo niewielkich modyfikacji do codziennych posiłków ma szansę powodzenia. Na przykład w składzie lasagne możemy zmniejszyć ilość mięsa dodając do niej więcej warzyw. Podobne modyfikacje warto przeprowadzać w innych posiłkach.
Jedz zupy, np. na bazie bulionu. Są sycące, ale nie bardzo kaloryczne. Zupy zawierające śmietanę lub dużą ilość skrobi nie będą dobrym wyborem (mają dużą gęstość energetyczną), jednak wciąż będą lepsze, niż wiele innych popularnych potraw.
Zmieniaj swoje posiłki, dodając do nich owoce i warzywa, pełnoziarniste produkty, rośliny strączkowe, niskotłuszczowy nabiał i chude mięso.
Unikaj dużych porcji i smażonych produktów. Są to posiłki o dużej gęstości energetycznej, nawet jeśli są to smażone warzywa. Nabiał, który nie ma zredukowanej ilości tłuszczu i tłuste kawałki mięsa są produktami, które także mają wysoką gęstość energetyczną.
Jedz regularnie i zwracaj uwagę na porcje, szczególnie jedząc suche przekąski, takie jak krakersy, ciastka, chipsy, rogale, wypieki, przekąski, bekon. Jedząc je łatwo przekroczyć kaloryczność.
Pij dużo wody i innych niskokalorycznych napojów.
Jedz tyle samo i chudnij
Stosując powyższe zasady możemy w teorii jeść podobne porcje i dostarczać do organizmu mniej kalorii. W tym samym czasie podniesiemy też jakość odżywiania i będzie ono po prostu zdrowsze. Uniwersalną poradą pozostaje jednak to, by unikać przejadania się i zbyt dużych porcji poprzez częstsze jedzenie, ale mniej. Poprawi to ogólne samopoczucie i pozwoli uniknąć napadów głodu czy… wyrzutów sumienia.
Czy warto biegać więcej, by schudnąć?
Oprócz zmiany diety, drugim czynnikiem wpływającym na nasz bilans energetyczny jest zwiększenie dawki biegania, zarówno jeśli chodzi o czas, jak i kilometraż. Cały proces powinien być odpowiednio zaplanowany, by obciążenie nie było dla nas za duże. Na pewno dobrym rozwiązaniem będzie baczniejsze zwrócenie uwagi na regenerację, jeśli już porywamy się na częstsze trenowanie lub wydłużanie biegu. Gdy chodzi o intensywność, większość badań wskazuje na dość długi, ale spokojny, tlenowy trening, od którego warto zacząć. Później, w miarę zbudowania „bazy”, można zwiększać intensywność i objętość, wplatając odpowiednie „akcenty”. Trening taki musi być jednak poprzedzony odpowiednim wprowadzeniem, który powinien trwać kilka tygodni. Wiele będzie zależało od stażu treningowego, aktualnej pogody, budowy ciała i wielu innych kwestii.
Na co uważać?
Jest kilka kwestii, które sprawdzono w badaniach i nie przyniosły one dobrych efektów. Jednym z niekorzystnych działań jest pomijanie śniadań, a nawet obiadu, co będzie raczej skutkowało większym apetytem w ciągu dnia i późniejszym objadaniem się. Przy odchudzaniu istnieje ryzyko, że stracimy masę mięśniową. Aby temu przeciwdziałać, zaleca się zadbanie o odpowiednią podaż węglowodanów w diecie. Nie da się wykonać ciężkiego treningu, kiedy zasoby energii w organizmie są niskie. Dlatego też zaleca się odchudzanie przed rozpoczęciem okresu startowego, kiedy chcemy wprowadzić konkretny trening. Ważne będzie też zwiększenie dawki spożywanego białka podczas redukcji. Pozwoli to utrzymać masę mięśniową na tym samym poziomie.
Na początku redukcja jest duża, a potem zwalnia. To normalne
Początkowa utrata masy naszego ciała jest zwykle duża, ale dzieje się tak gównie z powodu utraty wody, m.in. w zapasach glikogenu, który tę wodę magazynuje. Każdy 1 gram glikogenu jest magazynowany z 3 gramami wody. Więc jeśli zużyjemy 500 g glikogenu, co zwykle dzieje się przy dużym wydatku energetycznym w pierwszych dniach odchudzania, dodatkowo tracimy 1500 g wody. Te 2 kg nie jest jednak związane ze spalaniem tkanki tłuszczowej, a my „odzyskamy” je po spożyciu wysokowęglowodanowego posiłku. Zapasy energii zostaną uzupełnione, a masa wzrośnie. Spalanie tkanki tłuszczowej jest relatywnie długim i powolnym procesem, co trzeba po prostu zaakceptować i się do niego dostosować.
Unikaj odwodnienia
Częstym obrazem w amerykańskich filmach są bokserzy, którzy przepoceni, w grubych dresach biegają długie dystanse, co może kojarzyć się z odchudzaniem. Utrata dużej ilości wody (odwodnienie organizmu) nie spala tkanki tłuszczowej. Będzie raczej skutkowało osłabieniem i gorszym samopoczuciem. Duże odwodnienie może się łączyć z przegrzaniem, które bywa groźne dla zdrowia i może prowadzić do poważniejszych problemów.
Jak się prawidłowo odchudzać?
Odchudzanie będzie najskuteczniejsze, jeśli ograniczymy liczbę przyjmowanych kalorii lub zwiększymy wydatek energetyczny, a najlepiej, jeśli połączymy oba te sposoby. Redukcja powinna być odpowiednio zaplanowana, a cel powinien być jasny, ambitny, osiągalny i rozłożony w czasie. Nie ma suplementów, które w cudowny sposób ten proces przyspieszą. By osiągać jak najlepsze efekty, warto zbalansować przyjmowanie energii i jej wydatek, zwracając uwagę na proporcje węglowodanów, białek i tłuszczów, zapewnienie odpowiedniej porcji witamin i minerałów, a dobrą praktyką jest prawidłowa ocena gęstości energetycznej posiłków. Dla osób ciężko trenujących podczas odchudzania ważne będzie szybkie uzupełnianie węglowodanów i białka po wysiłku, ponieważ uchroni to przed utratą tkanki mięśniowej.
Praktyczne wskazówki przy redukcji:
Ustal realistyczny cel swojego odchudzania.
Dobrym założeniem będzie redukcja w tempie 0,5 kg tygodniowo, a zmniejszenie dziennego zapotrzebowania kalorycznego o 500–700 kcal.
Jedz więcej warzyw i owoców.
Wybieraj niskotłuszczowe przekąski.
Sprawdzaj etykiety produktów i staraj się wybierać substytuty dla wysokotłuszczowego jedzenia. Nie zwracaj uwagi tylko na zawartość tłuszczu, ale też na ogólną wartość energetyczną produktu.
Ogranicz dodatki bogate w tłuszcz: sosy, śmietanę i wysokotłuszczowe sosy do sałatek lub wybieraj ich niskokaloryczne wersje.
Postaraj się jeść 5 mniejszych posiłków zamiast standardowych trzech.
Jeśli biegasz intensywnie, upewnij się, że przyjmowanie węglowodanów jest odpowiednio wysokie i że spożywasz je zaraz po wysiłku, by uzupełnić zapasy glikogenu.
Ogranicz spożywanie tłuszczów i zwiększ przyjmowanie białka.
Zwiększ objętość treningu tlenowego, który promuje spalanie tłuszczu. Najlepiej, by wysiłek ten trwał odpowiednio długo (nawet godzinę) w umiarkowanej lub niskiej intensywności, ale tak, by był on głównie tlenowy.
Suplementy multiwitaminowe i mineralne mogą być użyteczne w okresach restrykcji energii. Warto jednak skonsultować to z dietetykiem.
Sprawdzaj regularnie masę ciała, najlepiej określając też poziom tkanki tłuszczowej.
Jedz sałatkę przed głównym posiłkiem, co pozwoli zjeść mniej w daniu głównym.
Stosuj koncept o gęstości energetycznej posiłków, wybierając te mniej kaloryczne.
Staraj się lepiej zrozumieć, dlaczego jesz i znaleźć powód, dlaczego się przejadasz (np. jedzenie z nudów, jedzenie emocjonalne). Zrozumienie problemu pomoże sobie z nim poradzić.
Źródła:
Jeukendrup A. i Gleesson M. Sport Nutrition, 3th edition. Champaign, US: Human Kinetics Publishers. 2018.
Hector A.J., Phillips S.M. Protein Recommendations for Weight Loss in Elite Athletes: A Focus on Body Composition and Performance. International Journal of Sport Nutrition and Exercise Metabolism, 28(2), 170–177. doi: 10.1123/ijsnem.2017-0273 (March 2018).
Mettler S., Mitchell N., Tipton K.D. Increased protein intake reduces lean body mass loss during weight loss in athletes. Medicine & Science in Sports & Exercise, 42(2), 326–337. doi. 10.1249/MSS.0b013e3181b2ef8e (February, 2010).
Były chodziarz, który nieustannie dokądś zmierza (wielokrotny reprezentant Polski i dwukrotny olimpijczyk – z Pekinu i Rio). Współautor biografii Henryka Szosta, Marcina Lewandowskiego i Adama Kszczota oraz książki „Trening mistrzów". Doktor nauk medycznych i nauk o zdrowiu. Pracownik Uniwersytetu Jana Długosza, a także trener lekkoatletycznych klas sportowych w IV L.O. w Częstochowie. Działa też jako sędzia i organizator imprez, nie tylko sportowych.
Cześć, świetny artykuł – gratuluje autorowi. Dokładnie tego szukałem i dziękuje bardzo!