image080 1
24 listopada 2025 Karolina Obstój Trail running

Co wyróżnia Borecka Łękuk Trail? Podsumowanie weekendu na Mazurach


Biegowe trasy, puszcza, klimatyczny Folwark Łękuk, wyjątkowe Pasta Party i impreza po biegu. Zobaczcie, jak na biegowo można spędzić weekend na Mazurach.

W przedostatni weekend listopada odbyła się impreza Borecka Łękuk Trail. Bazą zawodów był Folwark Łękuk. To w jego pięknych wnętrzach znajdowało się biuro zawodów. W piątkowy wieczór odbyło się tu także Pasta Party, ale nie takie na plastikowych talerzach i z rozgotowanym makaronem. Biegacze mieli do wyboru cztery rodzaje makaronu i spożywali go we wnętrzach restauracji. Posiłek umilał panel rozmów o biegach trailowych. Wielu biegaczy nocowało w Folwarku Łękuk i było to świetnym rozwiązaniem. Start i meta znajdowały się przy wejściu do hotelu, wszystkie inne atrakcje również, więc Folwark był sercem wydarzenia i powodował, że impreza miała bardzo rodzinny klimat. 

image149
We wnętrzach Folwarku Łękuk Fot. Joanna Litwiniuk

W piątek odbywały się też biegi najmłodszych. Organizatorzy zaktywizowali dzieci i młodzież z okolicznych szkół. Frekwencja na zawodach byłaby z pewnością dużo niższa, gdyby biegi odbywały się w sobotę. Jednak perspektywa pójścia na lekcje albo wzięcia udziału w biegu spowodowała, że na zawody przyjechało kilka autokarów dzieci i młodzieży. Bardzo dobry pomysł!

Dzień startu 

O 6:30 spod Folwarku Łękuk wystartował najdłuższy dystans Piłwąg 73 km i +/-550 m przewyższenia. O 9:00 Litygajno (45 km i +/-391 m) i Wolisko (21 km i +/- 209 m). Tuż po starcie maratonu i półmaratonu biegacze z dystansu Róg (8 km i +69 m -99 m) wyjechali autokarami na start, który znajdował się w Zagrodzie Żubrów Wolisko. Z tego powodu był cichy, bez nagłośnienia. W tym miejscu udało nam się wypatrzeć dwa żubry, co prawda z odległości około 300 m, ale główna atrakcja Mazur zaliczona. W sobotę, pogoda była idealna do biegania, kilka stopni powyżej zera i świecące słońce! Zresztą, organizatorzy wspominali, że u nich na zawodach jeszcze nigdy nie padał deszcz!

image148
Fot. Krzysztof Karpiński

Na dystansie 73 km miała miejsce sytuacja niecodzienna, która na zawodach zdarza się rzadko, a jak już się wydarzy, to wywołuje sporo emocji. Bieg open wygrała kobieta Sandra Kopiczko, tegoroczna Mistrzyni Polski Ironman. Jak powiedział organizator witając zwyciężczynię na mecie: „w tym roku Borecka jest kobietą”! Wynik Sandry to 5:40:23, a pierwszy mężczyzna Tomasz Cygański dobiegł do mety z czasem 5:42:35.

Na dystansie 45 km najszybszym zawodnikiem był Jacek Sobas (3:18:17), a zawodniczką Roksana Świacka (3:35:33). W półmaratonie zwyciężyli Marcin Getek (1:18:58) i Magdalena Miniuk (1:33:43). Na najkrótszym dystansie 8 km najszybsi byli Jarosław Czopek (30:51) i Renata Samson (36:38).

image236
Fot. Krzysztof Karpiński

Biegaczom bardzo spodobały się duże, ciężkie ceramiczne medale, które zostały wykonane ręcznie przez ludzi z niepełnosprawnościami należącymi do Zakładu Aktywności Zawodowej w Giżycku. Piękne i wyjątkowe rękodzieło.

Dzięki współpracy z PKO Bank Polski, który był Sponsorem Głównym, powstanie reportaż z tego wydarzenia. Mam nadzieję, że odda on klimat imprezy, niesamowite zaangażowanie organizatorów i zadowolenie biegaczy, którzy z roku na rok wracają na Borecką i przywożą swoich znajomych. To chyba najlepsza rekomendacja.

Pełne wyniki znajdują się tutaj. 

Zdjęcie tytułowe: Krzysztof Karpiński

Bądź na bieżąco
Powiadom o
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Karolina Obstój
Karolina Obstój

Z wykształcenia prawniczka, a z zamiłowania ambitna biegaczka, spełniająca się w biegach górskich i ultra. Z miłości do gór przeprowadziła się do Szklarskiej Poręby. Trenerka biegania i organizatorka obozów biegowych. Więcej o mnie znajdziesz na Instagramie.