Redakcja Bieganie.pl

Buty do testów otrzymaliśmy od Salomon
Model Salomona Pulsar to wybór dla biegaczy terenowych, którzy cenią sobie nie tylko dobrą przyczepność, ale też lekkość i szybkość. But ma niewielką masę, co nadaje dynamiczności oraz delikatności kroku. Oczywiście na ile jest to możliwe w terenie. Nie jest to model stworzony na najdłuższe ultra, ale amortyzacja jest wystarczająca nawet na długie dystanse.
Testowała: Anna Bednarek
Biegałam w tych butach nie tylko po swoich wiejskich ścieżkach i warszawskich pagórkach, ale zabrałam je również na obóz biegowy w Gorcach i testowałam je w różnych warunkach pogodowych. W każdym z tych terenów dobrze mi się sprawdziły i jestem z nich bardzo zadowolona. Przede mną jeszcze kilka wyjazdów biegowych, więc dalej będę testować te buty i sprawdzać je w różnych miejscach, również w bardziej wymagającym technicznie terenie.

Wygląd buta to dla niektórych kwestia równie istotna jak jego funkcje. Ja przy wyborze butów biegowych przede wszystkim skupiam się na ich przeznaczeniu i właściwościach, ale przyznam, że Salomon Pulsar przypadły mi do gustu również wizualnie! Do testów dostałam model w kolorach Cyclamen / Vanilla Ice, czyli połączenie różowej cholewki z kremową podeszwą. To zestawienie kolorystyczne według mnie jest bardzo przyjemne dla oka. But jest stonowany i nienachalny. Wśród damskich modeli mamy do wyboru jeszcze trzy wersje: Tender Peach / Vanilla Ice, Patina Green / White oraz Excalibur / Vanilla Ice. Model męski również jest dostępny w czterech wersjach kolorystycznych: Black / White, Black / Black, Lunar Rock / White oraz Incaberry / Vanilla Ice. Zapewne każda z wersji znajdzie swoich zwolenników.

W cholewce Salomon Pulsar zostały zastosowane dwie technologie: SensiFit oraz EndoFit. Ta pierwsza odpowiada za dopasowanie do stopy. But przylega, zapewniając stabilność, jednocześnie nie powoduje otarć. Nie każdy trail to biegi górskie, ale ja głównie takimi się zajmuję, więc buty wybieram zawsze odrobinę większe, żeby zapewnić dodatkowe miejsce palcom na zbiegach. Model Pulsar też mam w większym rozmiarze, a mimo to but dobrze się trzyma i moja stopa w nim nie lata.
Druga z technologii, czyli EndoFit, to konstrukcja wewnątrz buta, która jest niczym elastyczna skarpeta. Po obu stronach języka wbudowane są elastyczne pasy, dzięki którym cholewka stanowi jedną całość. Forma jest lekka i delikatna, co z jednej strony możemy potraktować jako atut, gdyż but dzięki temu ma mniejszą wagę. Pozwala to na szybsze bieganie, a na długich dystansach stopa mniej się męczy. Jednocześnie delikatność konstrukcji może nie sprawdzić się w trudnym technicznie terenie. Nie miałam jeszcze okazji biegać w tych butach w Tatrach czy na innych bardziej kamienistych ścieżkach, ale mając doświadczenie na takich trasach wiem, że but musi być bardzo wytrzymały. Niejedna para moich butów pękała właśnie na powierzchni cholewki, dlatego zwracam na to uwagę.

Co prawda przód buta ma dodatkowe wzmocnienie, ale sama siateczka może ucierpieć na trudnych trasach. Atutem siatki jest jej przewiewność. Buty dzięki temu są dobrze wentylowane w cieplejsze dni, a w przypadku deszczu czy kałuż szybko oddają wodę (nie posiadają membrany wodoodpornej). Sam krój buta jest standardowy, neutralny. Ja mam dosyć szeroką stopę, ale nie odczułam, żeby but był zbyt ciasny. Mam w nim wystarczająco miejsca, a jednocześnie jest dobrze dopasowany. Kolejnym atutem jest dodatkowa amortyzacja w zapiętku. Pięta jest dobrze otulona i nie grozi zsunięcie się buta ze stopy.
Sznurowadła w butach biegowych Salomon to element rozpoznawczy marki. System Quicklace jest bardzo wygodny, pozwala na zawiązanie butów jednym ruchem. Zamiast typowych sznurówek mamy do czynienia z elastyczną, wytrzymałą linką, która jest wyposażona w mechanizm ściągający. Dla mnie to drugi model butów Salomon i już zdążyłam się przyzwyczaić do tego systemu, więc rzeczywiście jestem w stanie sprawnie zawiązać i zdjąć buty. Na plus na pewno jest krótsza linka niż ta, z którą miałam do czynienia w Ultra Glide 3. W modelu Salomon Pulsar mniej jej zostaje do schowania w języku, co według mnie wpływa na jeszcze szybsze sznurowanie. Z kolei gorzej wypada samo umiejscowienie kieszonki. Podobno ten problem pojawiał się już w poprzednich modelach i rzeczywiście jest to spory minus.

Kieszeń do chowania pozostałej linki jest na tyle głęboka, że nachodzą na nią same sznurowadła, przez co jest trudniej dostępna. Po zaciśnięciu linki trzeba niejako tę kieszonkę wydobyć. Mimo tego mankamentu dalej uważam taki sposób wiązania butów za bardzo wygodny! Przede wszystkim mamy pewność, że nic na trasie się nie rozwiąże, ani że żadna sznurówka wciśnięta do buta nie obetrze stopy.
Podeszwa środkowa została wyposażona w piankę optiFOAM². Jest to mieszanka dwóch pianek o różnej gęstości, z których jedna odpowiada za amortyzację wstrząsów podczas biegu oraz stabilność podczas ruchu, natomiast druga ma za zadanie oddać energię i zapewnić dynamikę odbicia. Takie połączenie zwiększa efektywność biegu i redukuje zmęczenie na dłuższych dystansach. Podczas biegu rzeczywiście czuć sprężystość buta – energia fajnie wraca z każdym odbiciem stopy. Drop w tym modelu mamy 6-milimetrowy, więc najbardziej neutralny, zapewniający optymalne wsparcie dla mięśni łydek i ścięgien Achillesa.

W podeszwie zewnętrznej mamy do czynienia z systemem All Terrain Contagrip, który ma zagwarantować przyczepność niezależnie od tego czy nawierzchnia jest mokra, sucha, czy nieutwardzona. Producent zapewnia dobrą chwytliwość podłoża zarówno na podejściach, jak i na zbiegach – i to mogę z czystym sumieniem potwierdzić. Nie jest to nic nowego w butach marki Salomon, ale system ten działa bardzo dobrze, więc nie ma potrzeby go modyfikowania. Biegałam w tych butach w różnych warunkach pogodowych i ani razu nie miałam poczucia braku przyczepności. Trzymały się dobrze niezależnie od kąta nachylenia. Podeszwa wyposażona jest w 4-milimetrowy bieżnik, co stanowi najlepszą równowagę pomiędzy dobrym trzymaniem podłoża a płynnością kroku. Dzięki takiemu rozmiarowi kołków but terenowy może być równocześnie dynamiczny. Kołki są ustawione w dwóch różnych kierunkach, co jeszcze bardziej gwarantuje dobre trzymanie się podłoża.

Dla kogo są te buty? Dla biegaczy terenowych, którym zależy zarówno na przyczepności, jak i na szybkości. Sprawdzą się i początkującym biegaczom, i bardziej zaawansowanym – na szybsze bieganie trailowe.

Dla kogo nie będą najlepszym wyborem? Według mnie dla biegaczy długodystansowych. Uważam, że mają zbyt małą amortyzację i wydają się zbyt delikatne na wielogodzinne biegi. Biegaczom ultra polecam sięgnąć po Salomon Ultra Glide, który również miałam okazję przetestować. W modelu Ultra Glide 3 przebiegłam ostatnio 150 km na Łemkowyna Ultra Trail i świetnie się sprawdziły. Modelu Pulsar na tak długi bieg nie odważyłabym się założyć. Zdecydowanie lepiej sprawdzi się na krótkich i dynamicznych trasach. Będzie idealny na zawody typu City Trail, gdzie można walczyć o rekordy trasy. W mojej szafie buty te jak najbardziej znalazły swoje miejsce i będą mi towarzyszyć zarówno na treningach, jak i na zawodach.
Buty do testów otrzymaliśmy od Salomon